Dokładnie 273 nurków po kursie nurkowania i 30 dodatkowych, bez kursu, czyli tyle, aby ustanowić nowy rekord Guinnessa, zanurzyło się w sobotę w zbiorniku nurkowym Koparki w Jaworznie. Pod wodą Ewa i Paweł Burkowscy z Zielonej Góry powiedzieli sobie sakramentalne "tak" w obecności prawdziwego księdza, ministranta i druhen, które pannie młodej trzymały długi tiulowy ogon nurkowej sukni ślubnej. Ceremonia trwała ponad 25 minut. Rekord został pobity. Pokonaliśmy Włochów!
- Jesteśmy szczęśliwi. Najtrudniejsza chwila to ta, gdy musieliśmy pocałować się pod powierzchnią wody. Ale się udało! - mówią Ewa i Paweł. Pół żartem, pół serio mówią, że pod wodą będą też świętować swoją pierwszą rocznicę ślubu. Po co? Aby tradycji stała się zadość. Bowiem w odmętach tego jaworznickiego zbiornika doszło też do zaręczyn. - Wszyscy o nich wiedzieli, tylko nie ja. Byłam zaskoczona i szczęśliwa. Pierścionek też dostałam pod wodą - mówi pani Ewa. Na podwodny ślub Ewę i Pawła namówił Mirosław Kierepka, prezes Orki. Jeden ze sponsorów uszył parze młodej skafandry w formie białej sukni ślubne i garnituru. Do organizacji imprezy przyłączyły się też władze Jaworzna. Ewie i Pawłowi ślubu udzielał ks. Paweł Wróbel, również nurek, od 4 lat jest kapelanem bazy nurkowej w Jaworznie. Pod wodę, prócz ekwipunku, wziął z sobą też albę i stułę.
- Pamiętajmy, że to nie był prawdziwy ślub, tylko błogosławieństwo. Ślub odbył się wcześniej w kościele - mówi ks. Paweł. Państwo młodzi porozumiewali się za pomocą języka nurkowego, czyli na migi. Tekst przysięgi odczytywali z tabliczek.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?