Wśród handlujących na prywatnej części targowiska są Polacy, ale też wielu Bułgarów i Rumunów. Bułgarscy handlarze złożyli dziś petycję u prezydenta. Na razie sprawę miejsc dla handlujących na targowisku załagodzono.
Będzińskie targowisko prowadzi jedna z miejskich spółek Interpromex. Przylega do niego prywatna działka, którą na zlecenie właścicielki zarządza Paweł Banasik i także udostępnia handlującym. Wszyscy płacą Banasikowi kilkadziesiąt złotych za każdy dzień targowy, muszą też wnosić co miesiąc opłatę rezerwacyjną.
ZOBACZ FILM WIDEO Z PROTESTU HANDLARZY
Teren prywatnej działki został ogrodzony przez miasto. To uniemożliwiło handlującym Bułgarom wjazd na teren placu i zarobek.
- Od dwóch tygodni nie zarabiamy, a musimy opłacić ZUS, pracowników, i jeszcze nakarmić swoje rodziny - mówi Amar.
Bułgarscy handlarze dziś o godzinie 8 pojawili się w Urzędzie Miejskim by dojść do porozumienia z władzami miasta i targowiska.
Chwilowo załagodzono sytuację. Emil Bystrowski prezes spółki Interpromex zapewnił handlarzy, że zostaną wydzielone dla nich miejsca na targowisku jeśli ci spełnią określone warunki.
- Musimy wiedzieć dokładnie ile osób i ile miejsca potrzeba dla tych wszystkich osób, oczywiście musimy mieć potwierdzenie, że handlarze prowadzą działalność gospodarczą i że towar którym handlują jest legalny.
CO SĄDZISZ O PROTEŚCIE HANDLARZY? CZY DOBRZE SIĘ STAŁO, ŻE TEREN TARGOWISKA MIEJSKIEGO ZOSTAŁ ODGRODZONY?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?