Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego nie znamy historii Śląska? Bo nie mamy prawa znać

Andrzej Stania
Andrzej Stania
Andrzej Stania ARC DZ
Dlaczego my, Polacy, nie mamy w powszechnej świadomości, że Śląsk nigdy nie był pod zaborem? Dlaczego my, Polacy, nie wiemy, że w powstaniach śląskich uczestniczyło więcej powstańców niż w sumie w powstaniu listopadowym i styczniowym?

Czy my znamy historię naszego kraju - Polski? Czy znamy historię swojego regionu, np. Górnego lub Dolnego Śląska? Czy mamy w ogóle prawo ją znać? Odpowiadam: nie mamy prawa znać naszej historii (chyba że jesteśmy hobbystami).

Gdyż jesteśmy:
- "ofiarami" zakłamania historii w poprzednim systemie, a naszą wyobraźnię podsycają książki "ku pokrzepieniu serc" Henryka Sienkiewicza, albo
- jesteśmy zamknięci na sensacyjnie brzmiące nowinki prasowe rzucające nowe światło na historię oraz zbyt leniwi i zamknięci, by je sprawdzać, albo
- mamy tytuły naukowe w branży i brak nam determinacji, by swoje "ugruntowane" poglądy weryfikować, albo
- jesteśmy zbyt zadufani w sobie, by dostrzegać wyniki prac badawczych dotyczących czasów współczesnych, opartych na udostępnionych niedawno, bo po 50 latach, materiałach źródłowych zawartych w pracach badawczych - nowych doktoratach, albo
- jesteśmy zbyt młodzi i zostaliśmy dotknięci skutkami ograniczenia siatki godzin w nauczaniu gimnazjalnym i średnim, a bazujemy na podręcznikach, które są owocem skostniałego programu i ww. przyczyn. W przypadku zaś Śląska, to On nie należał do Polski, więc jakie są powody, by o Śląsku uczyć? W efekcie, co rusz jakiś polityk palnie, że Śląsk był pod zaborem!

Mogę powyższą tezę udowadniać punkt po punkcie, ale nie czas i miejsce na to. Zaś czas najwyższy, by zacząć popularyzować niektóre fakty dotyczące wspólnej historii Polski i Jej części Śląska.

Na początek informacja o księciu Opola, Władysławie II Opolczyku.
Otóż po śmierci króla Kazimierza Wielkiego w 1370 roku królem polski został król węgierski - Ludwig Andegaweński (1370-1382). Po koronacji w Krakowie wrócił do Węgier razem z insygniami i jedynie z rzadka w Polsce bywał. Rządził tu przy pomocy regentów. Od 1378 roku był nim śląski Piast książę Władysław Opolczyk, będący na Węgrzech palatynem. Na Rusi piastował on urząd namiestnika od 1372 do 1378 roku, gdzie nadawał liczne przywileje miastom, m.in. dla Lwowa. Wystarał się o erygowanie biskupstwa łacińskiego w Haliczu, a co ciekawe - swoje barwy rodowe przeniósł na Ruś, tyle że zmienił ich kolejność. Jego barwy to na dole błękit, a złoty u góry, a nadał Rusi złoty na dole, a błękit u góry. Dziś są to barwy Ukrainy. Sprowadził w 1382 roku węgierski Zakon Braci Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika, czyli oo. paulinów, i ufundował im klasztor w Częstochowie. To właśnie dzięki "Opolczykowi" weszli oni w posiadanie cudownego obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem. W Polsce był on słusznie kojarzony z forsowaniem, polityki prowęgierskiej - nie przyniosło mu to jednak na dłuższą metę korzyści. W związku z tym uważano go w Polsce za obcego księcia.

ZGADZASZ SIĘ Z AUTOREM? NAPISZ SWÓJ KOMENTARZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!