Wtedy obowiązek opieki zdrowotnej nad uczniami został przekazany lekarzom rodzinnym. Zniknęli pediatrzy, stomatolodzy, skończyły się też okresowe badania okulistyczne i szczepienia ochronne. Zostały higienistki, a właściwie ich niedobitki. Dziś na około 6 tysięcy szkół w woj. śląskim tzw. gabinety lekarskie są w około 1/3 (dokładnie w 1785 placówkach).
Pojawiają się w nichpielęgniarki szkolne lub higienistki. Zgodnie z rozporządzeniami Ministerstwa Zdrowia, "powinny być dostępne od poniedziałku do piątku, wyłączając dni ustawowo wolne od pracy z uwzględnieniem planu godzin lekcyjnych ". Niestety, w rzeczywistości w mało której szkole dzieci mogą liczyć na pomoc medyczną przez cały dzień. Bowiem czas, jaki pielęgniarki mają poświęcić każdej ze szkół, zależy od liczby uczniów. W zależności od typu szkoły na jedną pielęgniarkę lub higienistkę przypada od 30 (w szkołach specjalnych) do 1100 (w szkołach bez klas integracyjnych, sportowych i warsztatów) uczniów. Np. w szkole, w której uczy się 150 dzieci, pielęgniarka powinna być 30 godzin na miesiąc, więc nigdy nie będzie od poniedziałku do piątku w czasie trwania lekcji. W woj. śląskim na etacie zatrudnionych jest 55 pielęgniarek. Zaś w placówkach, w których nie ma gabinetów, dzieci korzystają z pomocy najbliższych przychodni.
Barbara Grabeusz, dyplomowana pielęgniarka, czuwa nad zdrowiem uczniów czterech dąbrowskich szkół podstawowych. Uczy się tam ponad tysiąc dzieci. - Dziennie odwiedzam dwie ze szkół i spędzam w nich po cztery godziny - przyznaje.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Inne pielęgniarki mówią otwarcie, że czas, który spędzają w szkołach, nie pozwala im nawet na wykrycie wszystkich wad u dzieci. Tym bardziej że lwią część zajmuje im wypełnienie dokumentacji. A co z dziećmi? Wiele z nich ma niedosłuch, wady wzroku, płaskostopie, cukrzycę albo skoliozę.
- Rodzice najczęściej przychodzą do pediatry, kiedy dziecko jest już chore - podkreśla prof. Halina Woś, kierownik Kliniki Pediatrii Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Jeśli więc rodzice sami nie zauważą wad rozwojowych u swojego dziecka, to chowają sobie i nam przyszłego rencistę.
To jest obowiązek
Jednym z najważniejszych obowiązków pielęgniarek w szkołach jest robienie badań przesiewowych uczniów. Kiedy dzieci zaczynają szkołę, panie sprawdzają ich wagę i wzrost, kontrolują wzrok, słuch, ciśnienie, postawę ciała, znajdując ew. wady, czy szukają wad wymowy. Po raz drugi podobny test dziecko przechodzi w wieku 10 lat, wtedy sprawdzają też, czy rozpoznaje kolory. Później w wieku 12 lat badają wagę, wzrost, wady postawy i wady wzroku. W wieku 13 i 16 lat dodatkowo
słuch i ciśnienie tętnicze. Zaś u 18-latków wagę, wzrost, wzrok i ciśnienie.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Ważna opieka
Gdyby szkoły zapewniły pediatrom odpowiednie warunki finansowe, pewnie zdecydowaliby się na pracę w nich - mówi Adam Kozierkiewicz, ekspert ochrony zdrowia. Jednak jest to mało realne. Trzeba też podkreślić, że pediatrów jest w kraju bardzo mało. Jeśli siedzieliby przez cały dzień w szkołach, ucierpiałyby na tym inne placówki. Dla dzieci ważniejsze jest, by miały dostęp do opieki medycznej, która wcale nie musi być świadczona w szkołach, a np. w najbliższej przychodni.
Czy Twoim zdaniem lekarze powinni wrócić do szkolnych gabinetów?
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?