Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Darcy Ward wrócił na tor i już zarobił niemałe pieniądze

Leszek Jaźwiecki
Darcy Ward (z lewej) i Chris Holder nie będą jeździli w jednym klubie. Ten pierwszy wybrał Falubaz, Holder pozostanie w Toruniu
Darcy Ward (z lewej) i Chris Holder nie będą jeździli w jednym klubie. Ten pierwszy wybrał Falubaz, Holder pozostanie w Toruniu jakub jaźwiecki
Do końca lipca żużlowe kluby w Polsce mogą zakontraktować nowych zawodników. Jak do tej pory zatrudnienie znalazł jedynie Darcy Ward.

Od początku było wiadomo, że kończący dziesięciomiesięczny okres zawieszenia - po tym jak został przyłapany podczas Grand Prix Łotwy pod wpływem alkoholu - Darcy Ward, będzie łakomym kąskiem dla polskich klubów. Najwięcej szans na pozyskanie zdolnego Australijczyka miał KS Toruń, ale ostatecznie dwukrotny mistrz świata juniorów wylądował w Falubazie Zielona Góra.

I wcale nie poszło o pieniądze. Ward domagał się w negocjacjach gwarancji startów dla siebie i dla... swojego przyjaciela Chrisa Holdera.

- Gdybym podpisał kontrakt w Toruniu Chris mógłby trafić na ławkę rezerwowych - tłumaczył Australijczyk.
Mający problemy kadrowe Falubaz, (kontuzjowany jest lider Jarosław Hampel) szybko się dogadał z 23-letnim War-dem. Podobno za punkt w Zielonej Górze Australijczyk otrzyma 4.500 złotych. To rozsądna suma, bo są też zawodnicy w ekstralidze, którzy za punkt inkasują od 6 do 8 tysięcy. Były mistrz świata Anglik Tai Woffinden we Wrocławiu bierze za punkt 7 tysięcy. Do tego dochodzą jeszcze pieniądze za podpis na kontrakcie. Tu sumy bywają już różne. Swój Ward początkowo cenił się na 400 tysięcy, ale podobno skończyło się na 250 tysiącach.

Ward wskoczył od razu do składu zielonogórskiej drużyny i w swoim debiucie wywalczył 13 punktów, czyli zarobił prawie 60 tysięcy złotych.

Znacznie mniej płaci się w I i II lidze. Tam najlepsi zawodnicy, którzy potrafią w meczu zdobyć 10 punktów, mogą liczyć na 1300-1600 złotych. Bywają jednak wyjątki.
Kto jeszcze jest do wzięcia w letnim okienku transferowym? Nazwiska nie powalają. Niemiec Martin Smoliński, który ma za sobą starty w Grand Prix, nie pali się do startów w naszym kraju. Są też Australijczyk Nick Morris i 17-letni Angilik Robert Lambert.

- Z roku na rok w letnim okienku transferowym pojawiają się coraz słabsi zawodnicy - uważa Maciej Kołodziej-czyk, wiceprezes ROW Rybnik. - W tym roku wyjątkiem był Ward. Nas nie interesuje żaden transfer, mamy dobry, mocny skład - dodaje Kołodziejczyk.

Rybniczanie chcieli wypożyczyć Romana Chromika do KMŻ Motor Lublin, zawodnik był tam nawet na jednym treningu, ale raczej nic z tego nie wyjdzie. - Ma wolną rękę, zobaczymy jak się to skończy - zaznacza Kołodziejczyk.
Kolejne okienko transferowe otwarte zostanie 1 września i trwać będzie przez dwa tygodnie.


*Wybierz się na wycieczkę do nowego Muzeum Śląskiego ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*Dopalacz Mocarz zabija kolejne ofiary. Jest najsilniejszy i najgroźniejszy
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!