W Brukseli od poniedziałku trwa Przegląd Filmu Polskiego."Młyn i krzyż" miał być niekomercyjnym obrazem, a kupiło go 49 krajów.
- Myśleliśmy, że będzie pokazany w pięciu muzeach: paryskim Luwrze, Prado w Madrycie, National Gallery w Waszyngtonie, nowojorskiej MoMA oraz w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu - mówi nam katowiczanin, Lech Majewski. - Po projekcji na amerykańskim festiwalu Sundance filmem zainteresowali się jednak dystrybutorzy na całym świecie. Trudno zrozumieć ten fenomen - dodaje reżyser, który właśnie leci ze swoim filmem do Japonii.
W ściągnięcie na festiwal filmu i jego reżysera zaangażował się europoseł Jan Olbrycht . - Cieszę się, że udało się nam zsynchronizować terminy i Lech Majewski mógł być obecny podczas prezentacji - mówi nam Olbrycht.
Europejska publiczność podczas czterech dni festiwalu zobaczy też i inne znakomite polskie produkcje: "Galerianki", "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł", "Prawdziwy koniec zimnej wojny, "Rewers, "Salę samobójców, "Zero" i "Małą Moskwę". Prapremierę miał najnowszy film Agnieszki Holland "W ciemności", uważany za pewniaka w tegorocznych nominacjach do Oskara.
Inicjatorami festiwalu, który promuje naszą prezydencję w Radzie UE, są europosłowie Piotr Borys i Bogusław Sonik.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?