Wydawałoby się, że cztery lata po utworzeniu Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (skupia 14 miast regionu), po medialnej burzy wokół jego nazwy i kilku firmowanych tym szyldem przedsięwzięciach, mieszkańcy Katowic, Chorzowa, Gliwic, Mysłowic czy Sosnowca nie powinni mieć wątpliwości, że żyją w jednym, wspólnym, dwumilionowym mieście. Tymczasem dla niemal 20 procent biorących udział w sondażu respondentów "Silesia" to tylko puste hasło. Jeszcze gorzej wypadła sonda wśród przedsiębiorców. Z ich punktu widzenia atrakcyjnym rynkiem zbytu są Katowice, Gliwice czy Sosnowiec, ale o metropolii już nie wspomnieli.
CZY PROJEKT METROPOLII SILESIA TO KIEŁBASA WYBORCZA?
- Takie wyniki były dla nas sporym zaskoczeniem - przyznaje Jan Bondaruk z GIG-u.
Prof. Jacek Wódz, socjolog polityki z Uniwersytetu Śląskiego, dziwi się mniej.
- Metropolia Silesia funkcjonuje wyłącznie jako pewne pojęcie wśród elit. Dla mieszkańców ten termin nic nie znaczy, bo też miasta nie podejmują żadnych wspólnych działań - tłumaczy prof. Wódz.
Istotnie, wystarczy spojrzeć na transport publiczny, służbę zdrowia, szkolnictwo czy gospodarkę komunalną, by zorientować się, że każda gmina ciągnie w swoją stronę. Osobno organizują sobie komunikację publiczną Tychy, osobno Jaworzno, a jeszcze osobno cała reszta miast GZM. Nawet jednak wśród tych ostatnich nie ma spójnej polityki. W Zabrzu chcą remontować linie tramwajowe, tymczasem w sąsiednich Gliwicach prezydent zlikwidował wszystkie trasy. Dlatego naukowcy realizujący projekt "Forgom" (oprócz GIG-u, uczestniczyła w nim Politechnika Śląska i Uniwersytet Ekonomiczny) po przeanalizowaniu sytuacji wskazali, co trzeba zrobić, żeby metropolia Silesia realnie zaistniała na mapie regionu.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Zdaniem samorządowców, wcielenie tych podpowiedzi w życie będzie jednak trudne bez dodatkowych pieniędzy. Dawid Kostempski, przewodniczący GZM, liczy, że dopływ funduszy do kasy Związku zapewni obiecywana od lat przez parlamentarzystów ustawa metropolitalna. - Obecnie składka członkowska wynosi 2 złote od mieszkańca. Za taką kwotę można zrobić promocję kultury. I tyle - ocenia Kostempski.
Na potrzebę większego budżetu Silesii zwraca też uwagę prof. Wódz. Same pieniądze to jednak nie wszystko.
CZCECIE MIESZKAĆ W METROPOLII SILESIA? TO SAMI SOBIE JĄ ZRÓBCIE
- Potrzebny jest też wspólny zarząd i dlatego prezydenci miast zrobią wszystko, by metropolii nie było, bo to oznacza ograniczenie ich władzy - komentuje prof. Wódz.
Eksperci radzą
Doprowadzić Drogową Trasę Średnicową do Gliwic i przeciągnąć ją na wschód, aż do Dąbrowy Górniczej.
Wprowadzić wspólny bilet dla komunikacji publicznej w aglomeracji (rolę tę ma m.in. spełniać Śląska Karta Usług Publicznych).
Opracować wspólny system gospodarki komunalnej, którego kluczowym elementem będzie spalarnia opadów.
Zintegrować miejskie plany zagospodarowania przestrzennego.
Skończyć z dublowaniem placówek służby zdrowia.
Jakie przedsięwzięcia mogą podjąć gminy, żeby mieszkańcy poczuli regionalną wspólnotę?
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?