Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak duże rezerwy politycznego wdzięku ma Tusk

Kamil Durczok
Dwa tygodnie i dziesiątki znaków zapytania. Czy warto śledzić sondaże? Czy Tusk chce wygrać? Czy Palikot będzie w Sejmie? Kto sfaulował Korwina-Mikkego? Czy jest granica obłudy? Czy można obiecać wszystko? Czy warto głosować, skoro od bezkarnie wygadywanych bzdur dostajemy mdłości?

Obrazki z kampanii na finiszu. Długo wydawało się, że jej firmowym znakiem będzie Smoleńsk. Obie strony szykowały armaty, zbierały siły, żonglowały, czym tylko mogły. Ekipa Macierewicza szaleństwem pomieszanym ze spiskiem i teorią o obezwładnionym tupolewie. Rząd - terminami.

CZCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ, KTO MA NAJWIĘKSZE SZANSE NA ZWYCIĘSTWO W WYBORACH? CZYTAJ TUTAJ

Tłumacząc, że tłumaczenia to trudne zajęcie i nie trzeba tłumaczyć, że tłumaczenie musi potrwać. "Paranoiczny zwolennik teorii spiskowych" (copyright: ambasada USA w Warszawie) wystrzelił teorię o zamachu - no bo któż by mógł obezwładnić samolot, jak nie Ruscy z Tuskiem. A mistrz flegmy i spokoju oznajmił to, co w Polsce i tak wiedzieliśmy od miesięcy. Kurz opadł i kampanię zdominowały całkiem inne tematy. Smoleńsk prawdopodobnie nie wróci. PiS daje sygnały, że pamięta, ale żeby rozliczyć, obliczyć, ukarać i wsadzić, musi dojść do władzy.

Macierewicz na razie jest głęboko wycofany, a rząd nie ma już pomysłu, jak zaganiać PiS do narożnika pod szyldem "partia jednego tematu". I dobrze. PO ma problem. Nie wiem, czy sztabowcy mają jeszcze w szafie schowaną wunderwaffe, cudowną broń pozwalającą odskoczyć PiS-owi na bezpieczną długość. Trudno sobie wyobrazić, co mogłoby nią być, skoro widać, że ostatnia nadzieja partii, czyli premier, jeździ po kraju jak rasowy akwizytor i próbuje zbierać głosy, które stracił w wyniku mozolnej pracy Grabarczyka i spółki. Dziś widać, jak rząd i partia wiszą na popularności premiera, który wciąż ma jeszcze rezerwy politycznego wdzięku pozwalające powiększać elektorat. Pytanie: jak długo.

Dziś widać też wyraźnie, jakim błędem była próba uczynienia cnoty z tego, że rządowa drużyna kończy kadencję niemal w jednakowym składzie. Tusk płaci za brak solidnej reorganizacji rządu utratą wyborczego poparcia. Partia, która uwiodła Polaków cztery lata temu, dziś zdaje się zmęczoną, ociężałą panną, za którą ogląda się coraz mniej chętnych.

Patrząc na wyczyny PiS-u, trudno oprzeć się wrażeniu, że jego żelazny elektorat jest większy niż wcześniej sądzono. Politycy tej partii wygadują, co im do głowy wpadnie, obiecują złote góry, włażą w obcą skórę, a na końcu prezentują ekipę aniołków, które być może dałyby radę jako cheerleaderki, ale w starciu z twardą polityką prezentują żenujący poziom. Zainteresowanym polecam ubiegłotygodniowy show pani Ługowskiej. Po zadaniu pięciu prostych pytań wyglądała jak osoba, której Mrozowski wręczył młotek, a ona zaczęła się nim metodycznie okładać. Ale bez względu na te i inne popisy wciąż 25 do 30 proc. wyborców deklaruje głos na partię Kaczyńskiego. Wychodzi więc, że wierzą mu bezgranicznie. A PiS miałby te głosy nawet wtedy, gdyby kampanii nie prowadził.

Kolejne obrazki za tydzień. Oby nie przypominały tych sprzed czterech lat.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!