Puchar Polski: Podbeskidzie - GKS Bełchatów [RELACJA NA ŻYWO]

ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO OD GODZ. 19.00 W PORTALU EKSTRAKLASA.NET

Zawodnicy i trener drużyny Podbeskidzia mówią otwarcie, że dla nich najważniejsza jest liga, ale tak samo było w zeszłym sezonie, gdy zespół trenera Roberta Kasperczyka doszedł sensacyjnie do półfinału Pucharu Polski. Wtedy także mierzyli się z Bełchatowianami i wygrali u siebie 2:0.

Dla zawodników z Bielska-Białej, którzy nie są podstawowymi graczami, to spotkanie będzie szansą na przekonanie do siebie trenera. Jednym z zawodników, który taką szansę wykorzystał jest Sylwester Patejuk. To po dobrym występie w meczu Pucharu przeciwko Resovii otrzymał szansę na grę w podstawowym składzie. Patejuk wykorzystał ją w 100% i zasłynął z pięknej bramki przeciwko Legii Warszawa, a nawet wyrasta na lidera zespołu.

WSZYSTKO O PIŁCE NOŻNEJ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM!

Zespół z Bełchatowa w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy prezentuje się fatalnie. Po 8. kolejce zajmuję ostatnią pozycję zaledwie czterema punktami na koncie. Kamil Kiereś na wtorkowy mecz zabrał tylko 15 zawodników. W pucharowym starciu w Bielsku-Białe zabraknie liderów tego zespołu: Kamila Kosowskiego (kontuzja), Marcina Żewłakowa oraz Jacka Popka, który zdobył trzy bramki w jedynym wygranym spotkaniu w tym sezonie, właśnie z drużyną Podbeskidzia.

- Terminarz, szczególnie w obecnej sytuacji w tabeli ligowej, nie pozwala nam skorzystać jutro ze wszystkich zawodników. Musimy dzielić siły, ponieważ już w czwartek wyjeżdżamy do Gdańska - tłumaczy trener bełchatowian. - Zastępcy rozumieją, że to dla nich ogromna szansa, by w ważnym spotkaniu pucharowym pokazać się z jak najlepszej strony. Nie jedziemy bowiem na wycieczkę, ale po to, by pomimo kłopotów personalnych awansować do 1/8 Pucharu Polski - zakończył Kiereś.

Źródło: Podbeskidzie Bielsko-Biała, GKS Bełchatów

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera