- Może się okazać, że nie będzie nas na nie stać. Nowoczesne budownictwo jest kosztowne, a my wciąż nie wiemy, ile dostaniemy za obecne gospodarstwa - mówili.
Nieboczowianie deklarują, że mogą przenieść się do nowych siedzib, które wybuduje im Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, jeśli dostaną domy takiej wielkości, jak mają obecnie.
- Chcemy mieć taki metraż, jakim dysponujemy teraz. To nam się należy. W końcu nie z własnej winy musimy opuścić swoje mieszkania - przypomina Łucjan Wendelberger, sołtys wsi, jeden z założycieli Stowarzyszenia na rzecz Obrony Wsi Nieboczowy przed Wysiedleniem, które niedawno przemianowało się na Stowarzyszenie na rzecz Przeniesienia Wsi Nieboczowy.
- Wersja odtworzenia metrażu może być trudna do przeprowadzenia, bo stare domy nie są tyle warte, by za nie wybudować nowe o takiej samej wielkości. Wszystko jednak będzie zależeć od wyceny nieruchomości, dokonanej przez niezależnych rzeczoznawców - mówi Franciszek Pistelok, szef Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, który na terenie Nieboczów będzie budować zbiornik przeciwpowodziowy i który ma sfinansować przenosiny wsi.
Jak podkreśla Pistelok, w grę wchodzi wybudowanie przez RZGW domów o wartości takiej, jaką mają obecne siedziby lub wypłata odszkodowań. W tym drugim przypadku mieszkańcy sami stawialiby sobie nowe budynki.
Byliśmy we wtorek na spotkaniu mieszkańców z projektantami, które odbyło się w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Nieboczowach. Ludzie mogli w trójwymiarze zobaczyć, jak mają wyglądać nie tylko domy, ale też układ ulic, kościół, centrum usługowe i kompleks sportowy.
- Wieś wygląda jak z obrazka. Domki są piękne, ale nikt nam nie powiedział, ile będą kosztować - narzeka Antoni Mizia.
Na następne spotkanie projektanci wspólnie z RZGW obiecali przygotować kosztorysy poszczególnych projektów. Franciszek Pistelok przedstawił harmonogram prac nad budową zbiornika i odtwarzaniem Nieboczów. Zgodnie z nim do nowych domów ludzie wprowadzą się dopiero na przełomie 2013 i 2014 roku. Do początku 2010 r. każdy nieboczowianin ma już mieć wybraną działkę na 40-hektarowym terenie w sołectwie Syrynia, pomiędzy koloniami Szpluchów i Dąbrowy. To tutaj powstanie nowa wieś.
- Teren jest inny, niż w obecnych Nieboczowach. Jest tu więcej wzniesień, nie jest tak równo. Ale to ma swój urok, dla projektanta to ciekawe wyzwanie - mówi Wiesław Chmielewski, szef Pracowni Urbanistycznej w Rybniku, która przygotowała trójwymiarową koncepcję Nowych Nieboczów, a teraz opracowuje studium uwarunkowań i zmianę planu zagospodarowania przestrzennego.
- Nie chcieliśmy każdego etapu zlecać innej firmie. Projektanci z Rybnika przygotowali plan nowej wsi i oni będą teraz pracować nad jego realizacją - mówi Czesław Burek, wójt Lubomi.
W Nowych Nieboczowach, jeśli koncepcja architektów zostanie zaakceptowana, będzie miejsce dla ponad 100 domów, położonych na działkach o wielkości od 1,2 tys. do 4 tys. metrów kwadratowych.
- Niektóre działki, te największe, można będzie podzielić. Na planie mają dojazdy z dwóch stron. Jeśli w przyszłości ktoś będzie chciał wydzielić część działki dla syna lub córki, nie będzie problemu - dodaje Chmielewski.
Do przeprowadzki zgłosiło się 70 rodzin z ponad stu, jakie mieszkają jeszcze w przeznaczonej do wysiedlenia wiosce.
Kalendarium
31. 06. 2009 - zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego;
31. 10. 2009 - koniec wykupu gruntów pod Nowe Nieboczowy;
30. 06. 2010 - podział geodezyjny, założenie ksiąg wieczystych;
28. 02. 2010 - wybór działek przez mieszkańców;
30. 11. 2010 - uzyskanie pozwoleń na budowę;
przełom 2013/2014 - przenosiny wsi w nowe miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?