Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież nudzi się na religii

Magdalena Hodak
Urodzeni po 1990 r. uczniowie coraz częściej rezygnują z lekcji religii
Urodzeni po 1990 r. uczniowie coraz częściej rezygnują z lekcji religii fot. Piotr Mecik/FORUM
Coraz mniej uczniów w dużych miastach chce chodzić na religię. Ks. Włodzimierz Kujawin, zastępca przewodniczącego wydziału katechetycznego Kurii Archidiecezji Łódzkiej mówi, że w części szkół ponadgimnazjalnych rezygnuje z niej już ok. 30 proc. uczniów, w niektórych szkołach na Dolnym Śląsku szkolną katechezę lekceważy ponad połowa młodzieży.

Andrzej Nowakowski, dyrektor I LO w Gdańsku, mówi wprost: - Niektórzy uczniowie rezygnują z lekcji religii. Mówią, że to nuda. W woj. pomorskim księża zaczęli przeprowadzać ankietę, w której uczniowie deklarują chęć udziału w katechezie. Jej wyniki będą znane pod koniec września.

Z problemem próbują zmierzyć się przedstawiciele łódzkiej diecezji. Ks. Włodzimierz Kujawin przyznaje, że w części łódzkich szkół ponadgimnazjalnych na religię nie chodzi 30 procent uczniów. Metropolita łódzki arcybiskup Władysław Ziółek napisał list w tej sprawie. Był odczytywany podczas niedzielnych mszy świętych. "Co powiedzieć o tych uczniach, którzy nie uczęszczają w ogóle na religię, choć uważają się za katolików? Jako pasterz Kościoła łódzkiego nie mogę o tym nie mówić!" - napisał abp. Ziółek. - "(...)Takim kolegom i koleżankom należy współczuć, ale przede wszystkim powinno się spieszyć z pomocą, dając np. świadectwo miłości do Kościoła i szacunku do nauki religii".

Słowa hierarchy nie trafiły do klasy I d z IX LO w Łodzi. Jej 32 uczniów zrezygnowało właśnie z uczestnictwa w katechezie. - Uznaliśmy, że bardziej skorzystamy z lekcji etyki - tłumaczy 16-letni Janek Wojtal, uczeń I d.

Małgorzata Gosławska, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Łodzi, nie ukrywa, że ma problem z religią.- Na lekcjach z księdzem pojawia się po 4, 5 uczniów - mówi Gosławska. W łódzkich gimnazjach z frekwencją na katechezach nie jest lepiej. W Gimnazjum nr 19 zaświadczenia w sprawie rezygnacji z katechezy przyniosło już 7 proc. uczniów. - Rodzice przestają się interesować, czy dziecko chodzi na religię. Tłumaczę im, że może to skutkować problemami z bierzmowaniem i ślubem kościelnym - mówi Ireneusz Maj, dyrektor gimnazjum.

Archidiecezja wrocławska szacuje, że w podstawówkach na religii pojawia się od 90 do 100 proc. uczniów, w gimnazjach od 80 do 95, a w szkołach ponadgimnazjalnych od 45 do 95 proc. Frekwencja na religii pokrywa się z wynikami badań religijności, przeprowadzonymi przez Instytut Statystyki Kościoła. Problemu z religią nie ma na Śląsku, Podkarpaciu, w Małopolsce. Co ciekawe, nie ma też w diecezji warszawskiej. Dyrektor wydziału duszpasterstwa archidiecezji warszawskiej ks. dr Marek Przybylski mówi, że to zasługa podwarszawskich parafii. W stolicy na religię chodzi około 60 proc. uczniów. Ks. dr Krzysztof Kantowski, konsultor Komisji ds. Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski zapowiada, że najbliższe badanie frekwencji na lekcjach religii odbędzie się w 2010 roku. Statystyki sprzed 3 lat są nieaktualne. Zdaniem ks. Kantowskiego, o spadku frekwencji na religii można mówić od 2 lat. - Wtedy do szkół średnich poszli uczniowie urodzeni po 1990 r., dorastający w wolnej Polsce, inaczej postrzegający Kościół i świat. Uważają, że w internecie znajdą na wszystko odpowiedź. Z drugiej strony są katecheci, którzy nie zawsze wyczuwają, jak młodym ludziom w sposób atrakcyjny przekazać wiedzę religijną - podkreśla ks. dr Kantowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki