Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

13 pytań o burze, grad, odszkodowania. Poradnik na czasie - trzeba wiedzieć!

Anna Zielonka
Burze i nawałnice mogą wywołać niepożądane skutki. Załamanie pogody towarzyszy nam ostatnio coraz częściej. W ostatnich dniach w naszym województwie strażacy interweniowali kilkaset razy
Burze i nawałnice mogą wywołać niepożądane skutki. Załamanie pogody towarzyszy nam ostatnio coraz częściej. W ostatnich dniach w naszym województwie strażacy interweniowali kilkaset razy 123RF
Boisz się, że burze i nawałnice mogą zniszczyć Twój dom, uprawy albo samochód? W tym poradniku podpowiadamy, co można ubezpieczyć i jak domagać się odszkodowania za poniesione straty

Złamane drzewa, zalane piwnice i posesje. A do tego poniszczone dachy i elewacje budynków. Straty po burzach i nawałnicach w naszym województwie są ogromne.

Od soboty ratownicy ze śląskiego wyjeżdżali na interwencje grubo ponad 600 razy. Ciężko pracowało prawie 2 tys. strażaków z Państwowej Straży Pożarnej, jak i ochotnicy OSP.

Strażackie syreny było słychać w całym regionie. Najgorzej było w powiatach rybnickim, tarnogórskim, raciborskim oraz w Katowicach i Jaworznie. I właśnie w Jaworznie strażacy od soboty interweniowali aż 83 razy.

Niestety, nadal możemy spodziewać się burz i silnych wiatrów, co oznacza, że może dojść do kolejnych zniszczeń.

CZYTAJ TAKŻE:
Ponad 60 tysięcy ludzi w całym regionie nadal bez prądu

Czy da się przed nimi ustrzec? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Ale na pewno w pewien sposób możemy się zabezpieczyć.

Jak? Przeczytajcie kilka porad, które specjalnie dla Czytelników "Dziennika Zachodniego" przygotowali nasi dziennikarze.

Poniżej znajdują się odpowiedzi na takie pytania jak na przykład, czy można ubezpieczyć dom, samochód, ogród i uprawy od gradu, mieszkanie od zalania albo:od kogo można domagać się odszkodowania za poniesione straty? Dowiecie się również co zrobić, gdy na Waszą posesję przewróci się drzewo, i jak ustrzec się piorunów w czasie burzy.

Nasi dziennikarze zapytali o to wszystko ekspertów.

Co można ubezpieczyć od gradu?

Czy można ubezpieczyć od gradu dom, samochód, ogród oraz uprawy?

Oczywiście, że tak. Co więcej, warto to zrobić. Coraz częściej w okresie wiosenno-letnim mamy do czynienia z gradem. W jego wyniku zniszczeniu ulegają domy, niegarażowane samochody oraz uprawy rolnicze. Aby uchronić się przed negatywnymi skutkami kapryśnej aury, warto więc pomyśleć o odpowiedniej polisie i podejść do sprawy kompleksowo.

- Zawieramy w tym momencie trzy umowy: umowę ubezpieczenia swojego domu, samochodu i upraw, gdzie takie ryzyko jak gradobicie, czy nawałnice jest zawarte - mówi Olga Ochman, agent ubezpieczeniowy.

Wiele towarzystw ubezpieczeniowych proponuje obecnie właśnie ubezpieczenie w formie All risks, czyli od wszystkich ryzyk. Począwszy od kradzieży, a skończywszy na negatywnych skutkach nawałnic.

Może i opcja ta jest droższa od innych, ale chroni od wszelkich przypadków, jakie mogą nas spotkać. Szczegółowa informacja o tym, jakie ryzyka są objęte odpowiedzialnością zakładu ubezpieczeń oraz jak są definiowane, jest zawarta w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU). Należy się z nimi dokładnie zapoznać, bo ulegają one zmianom. Przykład? Po powodzi w 2010 r. wiele towarzystw zadecydowało, że wprowadzenie tej ochrony wymaga dodatkowej opłaty. (SC)

Odszkodowanie na poniesione straty

Od kogo mogę domagać się odszkodowania, za zniszczenia spowodowane spadającymi dachówkami lub konarami?

Olga Ochman, agent ubezpieczeniowy, tłumaczy, że wszystko zależy od tego, co jest przyczyną upadku dachówki czy gałęzi na nasze mienie. W polisie ubezpieczeniowej zawierana jest umowa odpowiedzialności cywilnej. W tym momencie, taką odpowiedzialność powinien ponieść właściciel budynku, który spowodował uszkodzenie. Wtedy z jego polisy ubezpieczeniowej dostajemy odszkodowanie.

W Polsce tylko rolnicy, którzy posiadają budynki wchodzące w skład gospodarstwa rolnego mają obowiązek je ubezpieczyć od klęsk żywiołowych. Reguluje to ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych. Ubezpieczenie pozostałych budynków zależy od woli właściciela.

Załóżmy, że nasz dom stoi przy ulicy, wzdłuż której rosną drzewa, ale nie znajdują się one na naszej posesji. Jeśli drzewo jest zadbane i odpowiednio przycięte, a mimo to, siła żywiołu spowoduje, że przewróci się na nasz samochód, to wina nie leży wówczas po stronie zarządcy drogi. Jeśli jednak drzewo było spróchniałe i wcześniej miało zostać wycięte, to wtedy nasz ubezpieczyciel najprawdopodobniej zwróci się do podmiotu, który ubezpieczał zarządcę drogi, aby zwrócił odszkodowanie. (SC)

Zalane mieszkanie i proces cywilny

Czy w procesie cywilnym mogę domagać się odszkodowania od właściciela kamienicy za szkody spowodowane burzą - zniszczone mieszkanie czy samochód?

Nie. Właściciel kamienicy nie jest odpowiedzialny za zniszczenia, które spowodował żywioł - przyznaje Piotr Łabno z katowickiej kancelarii adwokackiej "Adwokaci śląscy Łabno & Sierżant & Gomoła".

Prawnik dodaje jednak, że inaczej rzecz wygląda, jeśli na przykład stan elewacji budynku albo drzew znajdujących się na posesji od dawna budził wątpliwości mieszkańców i był zgłaszany właścicielowi, który jednak problem zbagatelizował, to można miastu zgłosić, że gdyby opieka właściciela nad swoją nieruchomością była właściwa, to żywioł nie wyrządziłby takich zniszczeń - wtedy pojawia się szansa na odszkodowanie. - Być może wnioskowano już np. o wycinkę bardzo nadwątlonego drzewa i gdyby rzeczywiście ją wykonano, to drzewo nie przewróciłoby się po burzy prosto na budynek, w którym mieszkamy. To samo dotyczy stanu budynku, jeśli nie był należycie utrzymywany, mimo zgłoszeń o nieprawidłowościach - komentuje Piotr Łabno z kancelarii adwokackiej w Katowicach.

To sytuacje wyjątkowe, o których jednak warto wiedzieć, by później skutecznie zawalczyć o możliwe odszkodowanie.

Warto też wiedzieć, że nie wszyscy właściciele nieruchomości ubezpieczają się od odpowiedzialności cywilnej, do tego zobowiązani są w Polsce tylko rolnicy ubezpieczający się od klęsk żywiołowych. (SC)

Złamane drzewo na naszej posesji

Co mam zrobić, jeśli w moim ogrodzie złamało się drzewo?

Tu zasada jest prosta. Twój ogród - twój problem, no chyba że złamane przez wichurę drzewo zagraża życiu, wtedy pomogą ci strażacy.
- Tak dzieje się wtedy, kiedy np. część ułamanego drzewa zawisła nad dachem domu i może się na niego zawalić, wtedy wykonanie telefonu do straży pożarnej jest jak najbardziej uzasadnione - mówi Dariusz Bujała z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mikołowie. Jeśli drzewo się przewróciło, ale nikomu w związku z tym nie grozi niebezpieczeństwo, to interwencja strażaków jest zbędna. Ułamane części usunąć trzeba samodzielnie, traktując tę czynność jako zwyczajną pracę porządkową, którą musi podjąć właściciel. Zdarza się jednak, że mieszkańcy nie są w stanie stwierdzić, że ułamane drzewo w ich ogrodzie stanowi jakieś zagrożenie.

- Dosyć często odbieramy takie zgłoszenia, wtedy dowódca sprawdza, czy rzeczywiście przewrócone, ułamane drzewo zagraża życiu i na miejscu ocenia, czy interwencja strażaków w tym miejscu jest konieczna, czy nie - mówi strażak. Zaznacza, że mowa o złamanych fragmentach drzew. Jeśli chcemy ściąć całe drzewo na swojej posesji, a nie jest to drzewo owocowe, potrzebna jest zgoda urzędu miasta lub gminy. (BS)

Kogo zawiadomić o zniszczeniach?

Zastanawiacie się, gdzie zgłosić informację o konarach, które zwisają z połamanych drzew w parkach czy przy ulicach?

Z odpowiedzią spieszy brygadier Mirosław Juraszczyk, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.

- Jeśli pojawia się realne zagrożenie życia, zdrowia lub mienia - wystarczy zadzwonić do straży pożarnej, wtedy będziemy interweniować. Trzeba mieć jednak pewność, że takie zagrożenie naprawdę się pojawiło, ponieważ konary, które nie zagrażają zdrowiu ludzi czy mieniu, nie są przez nas usuwane. My zajmujemy się jedynie takimi, które mogą spowodować przewrócenie się drzewa lub zwyczajnie spaść na samochód lub przechodnia. We wszystkich innych przypadkach trzeba zgłosić się do właściciela terenu, na którym takie konary się znajdują. Najczęściej właścicielami takich terenów jest po prostu miasto. Zgłaszamy się wtedy do urzędu, a konkretnie - do wydziału ochrony środowiska. Jeśli takie zagrożenie zostało przez nas zaobserwowane w lesie państwowym, musimy zgłosić to do miejscowego nadleśnictwa. Z kolei przy prywatnych posesjach postępujemy analogicznie jak w przypadku terenów miejskich - zgłaszamy się do osoby, która odpowiada za ten teren - mówi Mirosław Juraszczyk, zastępca komendanta PSP w Jastrzębiu-Zdroju. (WOJSA)

Burza i elektronika

Jak uchronić sprzęt elektroniczny przed skutkami burzy? Radzą strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.

- Samo wyłączenie sprzętu zwykle może okazać się skuteczne, ale - niestety - nie zawsze załatwia sprawę. Osobiście byłem bowiem świadkiem sytuacji, kiedy - podczas burzy - w domu jednorodzinnym wyłączono sprzęt elektroniczny, ale piorun uderzył w linię energetyczną i urządzenia i tak zostały zniszczone. To oznacza, że najbardziej bezpieczne jest nie tylko wyłączenie samego sprzętu elektronicznego, ale też dla pewności najlepiej wyłączyć lub, w zależności od typu instalacji elektrycznej, wykręcić jeszcze bezpieczniki. Wtedy mamy pewność, że nic złego nie powinno się z tym sprzętem stać - podkreśla Mirosław Juraszczyk ze straży pożarnej.

Pozostaje jeszcze kwestia, z którą w trakcie burzy mierzy się niemal każdy z nas. Telefon komórkowy - co z nim zrobić?

- W przypadku telefonów komórkowych sytuacja jest nieco prostsza. Niektórzy uważają, że wystarczy po prostu nie korzystać z telefonu komórkowego, ale nie do końca tak jest. Powiem z własnego doświadczenia, że to nie zawsze jest wystarczające wyjście. Dla tych, którzy chcą mieć pewność, że nic z ich sprzętem się nie stanie, polecam również wyłączenie telefonu. Tak będzie najbezpieczniej - wyjaśnia brygadier Mirosław Juraszczyk. (WOJSA)

Odszkodowanie za zniszczony sprzęt RTV

Czy można domagać się odszkodowania za zniszczony podczas burzy sprzęt RTV?

- Z odszkodowaniami jest tak, że zawsze trzeba domagać się ich "od kogoś". W przypadku burzy problem polega na tym, że za nią raczej nikt nie odpowiada, tak samo jak nikt nie odpowiada za jej skutki, czyli na przykład zniszczenie sprzętu RTV. Wiele zależy od gwarancji, którą dostaliśmy w sklepie na taki sprzęt. Z doświadczenia wiem jednak, że zazwyczaj gwarancje wyłączają możliwość domagania się odszkodowania, gdy sprzęt ulegnie zniszczeniu właśnie podczas burzy. Dzieje się tak dlatego, że to jest "siła wyższa" i człowiek nie ma na nią wpływu. Można założyć sytuację, w której ktoś mieszka w bloku, a w budynek uderza piorun. Jeśli znajdujący się na dachu piorunochron nie zadziała i przez to sprzęt RTV zostanie zniszczony, można byłoby zapytać, kto jest za ten piorunochron odpowiedzialny i ewentualnie zastanowić się, czy nie pociągnąć do odpowiedzialności właśnie tego właściciela. Podkreślam, że w takich przypadkach musi być ktoś odpowiedzialny za szkodę, a samej burzy winić przecież nie możemy. W tej sytuacji trzeba zadać sobie pytanie: czy jest ktoś, kto naruszył jakiś obowiązek wynikający z umowy lub przepisów prawnych i pozostaje to w związku przyczynowym z wyrządzoną przez burzę szkodą - wyjaśnia adwokat Marek Skrzyszowski z Jastrzębia-Zdroju. (WOJSA)

Burza w samochodzie

Czy chroniąc się przed burzą w samochodzie jesteśmy bezpieczni?

Jerzy Siodłak, naczelnik Beskidzkiej Grupy GOPR przyznaje, że... w zasadzie tak. Wynika to ze statystyk.

- Trzeba pamiętać, że samochód to "metalowe pudło", taka trochę klatka Faradaya. Analizując zdarzenia - nie ma wielu przypadków uderzeń pioruna w samochód. Można zatem powiedzieć, że statystycznie rzecz ujmując możemy czuć się pewnie w samochodzie podczas burzy - mówi szef beskidzkich goprowców.

Według specjalistów, uderzenie pioruna w samochód nie stanowi zagrożenia dla osób znajdujących się w pojedzie. Należy jednak pamiętać, by nie dotykać żadnych metalowych części samochodu. Jerzy Siodłak zwraca też uwagę na miejsce, w którym samochód znajduje się. Warto bowiem pamiętać, że samochód to bezpiecznie schronienie przed burzą tylko w przypadku, gdy nim nie jedziemy i nie narażamy się na spadające konary drzew. Chroniąc się w samochodzie warto zwrócić uwagę na to, gdzie pojazd jest zaparkowany. Unikajmy parkowania pod drzewami. Ostatnie nawałnice i wichury łamały wiele drzew, których ciężkie konary niszczyły auta. (KLM)

Burza w górach

Co zrobić, gdy podczas górskiej wędrówki zaskoczy nas burza?

Jeżeli mamy prognozy o nadchodzącej burzy, nie powinniśmy wybierać się w wyższe partie gór i otwarte przestrzenie - mówi Jerzy Siodłak, naczelnik Beskidzkiej Grupy GOPR.

- Gdy zobaczymy, że zbliża się front burzowy, powinniśmy bezwzględnie schodzić w doliny - najbliższą drogą, najłatwiejszym szlakiem i schować się do schroniska, by nie kusić losu - dodaje ratownik. Podkreśla, że w zderzeniu z przyrodą człowiek przegrywa. Co jednak, gdy już w górach zaskoczy nas burza? Absolutnie nie wolno chować się pod drzewami. Goprowiec radzi, by jak najszybciej zejść z eksponowanych miejsc, a więc wszelkiego rodzaju hal i otwartych przestrzeni górskich w doliny. Należy unikać poruszania się takimi partiami gór, jak grań, grzbiet czy grzęda skalna. Trzeba unikać wszelkiego rodzaju łańcuchów i drabin stalowych. Powinniśmy też odłożyć wszelkie metalowe przedmioty, usiąść na izolowanej powierzchni, którą może stanowić plecak, albo nasze buty. - Plecak czy buty to są pewne środki, a w zasadzie półśrodki. Najważniejsze jest jednak to jest, by po prostu nie kusić losu. Dlatego, gdy zaskoczy nas burza, przerwijmy natychmiast wycieczkę i zejdźmy w doliny lub do schroniska - podkreśla ratownik. (KLM)

Ubezpieczenie przed zalaniem

Zalane mieszkanie po burzy - czy możemy się ubezpieczyć?

Jak wynika z informacji, które przekazała nam Joanna Andrzejewska z agencji Ubezpieczenia Koncept z Sosnowca,niemożliwe jest samo ubezpieczenie od zalania mieszkania po burzy. Każdy może wykupić jednak opcję ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych. Wśród nich znajduje się również zalanie oraz inne skutki burzy. - Od samego zalania po burzy nie możemy się zabezpieczyć. Zalanie jest jedną z opcji przewidzianych w ubezpieczeniu od zdarzeń losowych. Jest to niedroga rzecz, która jest warta wykupienia. Zalanie po burzy może powstać nie tylko od samego deszczu, ale na przykład po silnym wietrze, gdy zostanie zerwany dach - tłumaczy Joanna Andrzejewska. - Przy wietrze o sile 17 m/s odpowiedzialność za szkody bierze na siebie już ubezpieczyciel - dodaje.

Koszt ubezpieczenia zależy głównie od tego, jaki wariant wybierzemy. Możemy ubezpieczyć nie tylko wnętrze mieszkania, ale również jego mury. Ceny zaczynają się od 100 złotych w zwyż. Jest to koszt składki rocznej, którą można płacić w ratach. Zazwyczaj koszt ubezpieczenia mieszkania, który zapewni nam wystarczające prawa do odszkodowania waha się w granicach 200-400 złotych. Ubezpieczenie domu jednorodzinnego to koszt 500-1500 złotych. Ceny zależą między innymi od położenia nieruchomości oraz jej wieku. (PM)

Samochód uszkodzony przez grad

Czy można naprawić uszkodzony przez grad samochód?

Okazuje się, że uszkodzenia samochodu po gradobiciu można całkiem łatwo naprawić. Poradzi sobie z nimi większość warsztatów blacharskich, do których skierujemy się z naszym problemem. Warto jednak dodać, że koszty naprawy mogą być dość duże. Wszystko zależy od tego jak bardzo uszkodzony jest nasz samochód. Za naprawienie dachu możemy zapłacić około 2 tysięcy złotych. Za maskę nieco mniej, bo "tylko" tysiąc złotych. Oczywiście są to ceny orientacyjne. Większość warsztatów wyznaje jednak zasadę, że wyceny naprawy dokonuje dopiero po zobaczeniu jak dużych uszkodzeń dokonał grad.
Istnieje również metoda "wyciągania" wgnieceń od gradu magnesem. Jest ona mniej kosztowna, ale może nie zlikwidować całkowicie śladów po wgnieceniu. Mniejsze są też koszty lakierowania.

- Gradobicie, w zależności od wielkości gradu, często powoduje wgniecenia blachy samochodów, jak i uszkodzenia lakieru. Uszkodzenia tego typu naprawia się prostując blachę poprzez jej wyciąganie lub wypychanie. Po naprawie blach najczęściej należy lakierować element karoserii. Koszty napraw nie należą do niskich, dlatego warto zabezpieczyć się polisą Auto Casco na wypadek zdarzeń losowych. Wyceny napraw ustalamy po oględzinach danego samochodu i występujących na nim uszkodzeń - mówi Adrian Szewczyk z Profil Auto w Zawierciu. (PM)

Kiedy przysługuje rządowa zapomoga?

Kiedy przysługuje mi rządowa bezzwrotna zapomoga w wysokości 6 tys. zł?

Jeśli wojewoda ogłosi stan klęski żywiołowej, poszkodowane osoby mogą starać się o takie świadczenia. Finansowe zapomogi pochodzą z budżetu państwa. Wypłacane są przez daną gminę, po uprzednim złożeniu wniosku przez poszkodowanych. O tym, jak duże środki zostaną przyznane decyduje komisja, w której znajdują się m.in. gminni pracownicy socjalni i eksperci z zewnątrz. Odwiedzają oni mieszkania i gospodarstwa, które ucierpiały w wyniku nawałnic i klęs żywiołowych. Następnie przeprowadzają wywiady środowiskowe z mieszkańcami na podstawie których oszacowane są straty i w zależności od nich wypłacane są zapomogi - w kwocie do 6 tys. zł.

Warto podkreślić, że zapomogi nie mają charakteru odszkodowania. To świadczenia z zakresu pomocy społecznej, które mają pomóc w przezwyciężeniu najcięższej sytuacji życiowej - mówią eksperci z Gminnych Ośrodków Pomocy Społecznej w Niegowie i Lelowie.

Środki wypłacane są zatem m.in. na odmalowanie ścian czy w przypadku, gdy doszło do zalania piwnic i domów. Zapomogi mogą być również wypłacane na zakup niezbędnych artykułów spożywczych, gdy mieszkańcy znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. (AH)

Gdy samochód zepsuje się na zalanej ulicy

Co zrobić po awarii samochodu spowodowanej próbą przejazdu przez zalaną po burzy ulicę? Kto jest w takiej sytuacji odpowiedzialny?

Specjalista z agencji ubezpieczeniowej Allianz informuje, że należy w takiej sytuacji zatrzymać samochód i ocenić jego stan techniczny. Jeśli samochód uległ dużej awarii i nie można kontynuować jazdy, należy wezwać lawetę i oddać auto do naprawy. W takiej sytuacji odpowiedzialny może być kierowca pojazdu, nie dostosowując prędkości do warunków pogodowych. A przejazd przez zalaną ulicę może być bardzo niebezpieczny.

Przede wszystkim powinniśmy unikać przejazdu przez wodę, której głębokość spowoduje, że dojdzie do zanurzenia w niej progów naszego auta. Jeśli jednak musimy przejechać przez taką kałużę to najpierw warto na kilka minut wyłączyć silnik, w celu ochłodzenia układu wydechowego oraz tarcz i klocków hamulcowych, po to, żeby nie doprowadzić do nagłej zmiany temperatur. Należy jechać przede wszystkim wolno tak aby zminimalizować prawdopodobieństwo dostania się wody do silnika, alternatora, filtra powietrza oraz innych wyżej położonych elementów. Jeśli jedziemy w poprzek nurtu wody, a na dnie znajduje się śliski muł musimy przygotować się na to, że auto będzie wpadało w poślizg i konieczne stanie się kontrowanie kierownicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!