- Jesteśmy zaniepokojeni, że ta negatywna opinia może wpłynąć na nasze miejsca pracy - mówi Marek Klementowski, reprezentujący związki. - To dotyczy 3,5 tysiąca ludzi oraz ich rodzin - podkreślali związkowcy.
Mimo że prezydent powoływał się na to, iż 1,5 tygodnia temu spotkał się z nimi na rozmowie w tym temacie i sugerował wtedy, że ta opinia będzie negatywna, związkowcy nie chcieli opuścić budynku, w którym odbywała się konferencja. Po zapewnieniach, że "będą grzeczni" pozwolono im zostać. Nie zabierali głosu, jedynie przysłuchiwali się wypowiedziom.
Jako główną przyczynę negatywnej opinii w tej sprawie prezydent podał , że dzielnice Karb i Miechowice w przedstawionym planie ruchu są objęte wpływami górniczymi III kategorii, kiedy koncesja w tym rejonie jest udzielona jedynie pod warunkiem, że wpływy nie przekroczą II kategorii. Dodatkowo wydobycie odbywałoby się również w części śródmieścia.
- Ponadto przedstawiony wniosek nie jest kompletny, brakuje wielu szczegółów - mówi prezydent. - Najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo mieszkańców - podkreślał Piotr Koj.
- To nie jest jednak decyzja ostateczna i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumień z Kompanią tak, aby sprawę załatwić nie szkodząc nikomu - podkreślał prezydent.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?