Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cichopek Progresstech Racing ze zmiennym szczęściem w WSMP [ZDJĘCIA]

Aleksander Król
Cichopek Progresstech Racing ze zmiennym szczęściem w WSMP
Cichopek Progresstech Racing ze zmiennym szczęściem w WSMP
Cichopek Progresstech Racing, team stworzony przez rybniczanina Jacka Cichopka, który ściga się pod szyldem Dziennika Zachodniego i portalu naszemiasto.pl, ze zmiennym szczęściem radził sobie w kolejnej odsłonie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski (WSMP).

Po czwartej rundzie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski (WSMP) Mateusz Bartkowiak, ubiegłoroczny Mistrz Polski spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej z 12 – punktową stratą do lidera – Artura Obuchowskiego. Jacek natomiast awansował na pozycję szóstą z 17 punktami straty do lidera.
Natomiast po dwóch rundach cyklu Mistrzostw Polski Hour Race (MPH) nasi zawodnicy prowadzą z kompletem 50 punktów w klasie DN5 (BMW IS CUP). Również w klasie D4 2000 MPH nasz team prowadzi z 15 punktami i 5 punktami przewagi nad drugą załogą w tabeli.

Awaria w kwalifikacjach
Byłoby jeszcze lepiej, gdyby zawodników nie prześladował pech.
W samochodzie Mateusza doszło do awarii tylnego mostu już podczas czwartkowych treningów. - Na szczęście nasi mechanicy dość szybko uporali się z ta usterką i do piątkowych kwalifikacji do 3. rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski
podchodziliśmy więc w dobrych nastrojach - mówi Jacek Cichopek.

Kwalifikacje do 3. rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski (WSMP)
Same kwalifikację były dość udane. Mateusz przez prawie całą sesję utrzymywał pierwsze miejsce. Jednak dwa ostatnie okrążenia Krzysztofa Ratajczaka były na tyle dobre, żeby odebrać Mateuszowi pole position w sobotnim wyścigu. Jacek ukończył kwalifikację z piątym czasem. O bardzo wyrównanym poziomie pucharu BMW IS CUP świadczyć może fakt, iż pierwsza piątka zawodników w kwalifikacjach zmieściła się w 0,7 sekundy.

Kwalifikacje do 2. rundy Mistrzostw Polski Hour Race (MPH)

W sobotę odbyły się również kwalifikacje do drugiej rundy MPH. Nasi zawodnicy bez większych problemów uzyskali w nich pierwszy czas, co dało im start z pierwszej pozycji pośród samochodów w klasie DN5.

3 runda WSMP

Sobotni wyścig obfitował w wiele emocji. Walka była bardzo ostra. Aż siedmiu zawodników (1/3 stawki) nie ukończyła zawodów z powodu kolizji na torze. Naszym zawodnikom udało się w miarę cało dojechać do mety. Mateuszowi na ostatnim okrążeniu udało przesunąć się z piątej pozycji na trzecią. Jacek dojechał do mety szósty. Niestety ze względu na pewne problemy z prowadzeniem samochodu nie dał rady nawiązać walki z Robertem Hudziakiem i Sławkiem Virnikiem.

2 runda MPH

Do drugiej rundy MPH zawodnicy kolejny raz przystąpili samochodem Jacka – BMW E36 compact. - Niestety w naszej ekipie nie ustrzegliśmy się dość poważnego błędu, co poskutkowało koniecznością startu z pit – lane (załoga nie zdążyła wyjechać na tor przed jego zamknięciem). Na szczęście po drobnych korektach w ustawieniu samochodu prowadził się on o niebo lepiej niż w wyścigu WSMP - mówi Jacek Cichopek.

Wyścig rozpoczynał Jacek, który przez start z depo na pierwszy okrążeniu miał ponad 8 sekund straty do głównego konkurenta w tej serii – Roberta Hudziaka. Jacek jednak sukcesywnie odrabiał tą stratę, przebijał się przez kolejnych zawodników klasy DN5 dogonił Roberta i zdołał go wyprzedzić. - Zjeżdżając do box’u na zmianę kierowcy i tankowanie nasza załoga była więc na prowadzeniu i miała już około 4 sekundy przewagi nad zawodnikiem jadącym na drugiej pozycji w naszej klasie. Szybka zmiana kierowcy oraz krótkie tankowanie pozwoliło jeszcze zwiększyć tę przewagę i Mateusz bez większych problemów dowiózł zwycięstwo do mety - relacjonuje Cichopek.

4 runda WSMP
Do drugiego wyścigu zawodnicy jeżdżący pod szyldem DZ i naszemiasto.pl startowali z pozycji: Jacek z piątej, Mateusz z ósmej (do niedzielnego wyścigu zawodnicy startują z pozycji, jakie uzyskali w sobotę, z tym że pierwsza dziesiątka zostaje odwrócona – zwycięzca z soboty startuje w niedzielę z pola 10 – tego). Niestety tuż po starcie Mateusz wdał się w niepotrzebne przepychanki, których wynikiem było uszkodzenie opony i konieczność zjechania do box’u na zmianę koła. Strata, którą poniósł jadąc całe pierwsze okrążenie na uszkodzonej oponie, powiększona jeszcze o czas wymiany koła, nie pozwoliła na osiągnięcie dobrego wyniku. Mateusz dojechał do mety na miejscu 16 – tym. Jacek miał w tym wyścigu więcej szczęścia. Mimo ostrej walki zdołał on ostatecznie utrzymać piątą pozycję i zdobycie kolejnych ważnych punktów w klasyfikacji generalnej.

Kolejny start załogi Cichopek Progresstech Racing należy uznać za średnio udany. Nie było najgorzej, ale strata punktów Mateusza w niedzielnym wyścigu stawia go w dość trudnej sytuacji w świetle obrony tytułu Mistrza Polski. Zawodnicy mają nadzieję, iż limit pecha został już w tym sezonie wyczerpany i bez większych problemów dojadą kolejne wyścigi do mety, uzyskując przy tym dobre pozycje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!