Edukacja: Którzy uczniowie dostaną darmowe podręczniki?

Rodzice uczniów z kolejnych klas nie będą musieli kupować dzieciom szkolnych podręczników. Ten kosztowny problem, który wielu rodzicom przed nowym rokiem szkolnym spędzał sen z powiek, na swoje barki wzięło Ministerstwo Edukacji Narodowej. Z darmowych podręczników po raz drugi skorzystają uczniowie klas pierwszych szkoły podstawowej. Zaś po raz pierwszy trafią one we wrześniu do uczniów klas drugich i czwartych podstawówki oraz pierwszej klasy gimnazjum.

Drugi rok zmian

We wrześniu 2015 rozpocznie się drugi rok reformy podręcznikowej. Dzieci, które w zeszłym roku rozpoczynały naukę w szkole podstawowej, uczyły się z darmowego podręcznika, "Nasz Elementarz", przygotowanego przez MEN. W tym roku są już drugoklasistami i też otrzymają darmowy podręcznik, który "zasponsorował" im MEN. Książka nosi tytuł "Nasza Szkoła".

Z kolei szkoły, w których uczą się czwartoklasiści i młodzi ludzie rozpoczynający naukę w gimnazjum, dostaną dotację celową na zakup kompletu książek i niezbędnych do nauki ćwiczeniówek. Jednak nauczyciele, którzy na co dzień korzystali z MEN-owskiego podręcznika, oceniali go dość krytycznie. Zarówno kwestię jakości wykonania (kartki wypadały z niego już w pierwszych tygodniach nauki), jak również kwestie merytoryczne. Te najczęściej powtarzane wady były następujące: niski poziom matematyki, niedopasowanie treści podręcznika do potrzeb sześciolatków i siedmiolatków czy krótki okres bezliterowy.

Nauczyciele narzekali też na pomoce dydaktyczne oraz zestawy ćwiczeń towarzyszące podręcznikowi. Po stronie plusów znalazły się m.in.: podział na cztery cieńsze książki, kolejność wprowadzania literek czy realizowanie tego samego programu w całym kraju.

Ulga dla rodziców

Mimo takich ocen ze strony pedagogów, darmowe podręczniki mają grono swoich wielbicieli - i to całkiem spore. Potwierdzają to wyniki badania "Co zmienia darmowy podręcznik w polskich szkołach? Głos środowisk lokalnych". Po wrześniu 2014 przeprowadziła je Fundacja Szkoła Liderów. Wyniki pokazują, że wprowadzenie darmowego elementarza przyniosło ulgę dla rodziców. Oczywiście chodzi o aspekt finansowy.
- To ogromne ułatwienie dla rodziców - potwierdza Izabela Frątczak z Będzina, mama dwóch córek (5-letniej Malwinki i 10-letniej Emilki). Jest żywo zainteresowana zmianami, starsza córka właśnie szykuje się do nauki w IV klasie szkoły podstawowej. - W zeszłym roku na same książki wydaliśmy około 300 złotych. A przecież przygotowanie dziecka do szkoły to nie tylko wydatek na podręczniki. Kiedy zliczymy wszystko, co należy kupić przed wrześniem, uzbiera się spora suma. Nieraz dobijałam do 800-900 złotych - dodaje.

Teraz, jeśli nawet jej córka zniszczy szkolny podręcznik, pani Izabela będzie musiała zwrócić 4,34 zł. Tyle kosztuje druk, dystrybucja i kolportaż podręcznika.

Plany ministerstwa

W kolejnych latach darmowe podręczniki i ćwiczenia trafią do następnych uczniów. W roku szkolnym 2016/17 otrzymają je uczniowie III i V klasy szkoły podstawowej oraz II klasy gimnazjów. Rok później, w 2017/18 książek do szkoły nie będą musieli kupować też rodzice uczniów VI klasy szkoły podstawowej oraz III klasy gimnazjów. W tym roku szkolnym darmowe podręczniki i ćwiczenia będą przysługiwały wszystkim uczniom szkół podstawowych i gimnazjów.

Od 225 do 770 złotych dotacji - tyle w nadchodzącym roku szkolnym mogą otrzymać rodzice na zakup podręczników szkolnych dla swoich pociech. Pieniądze przyznawane są w ramach rządowego programu "Wyprawka szkolna". Kuratorium Oświaty w Katowicach szacuje, że w nadchodzącym roku szkolnym z dotacji będzie mogło skorzystać blisko 21 tys. uczniów w Śląskiem.
Wsparcie należy się:

• uczniom, którzy we wrześniu będą chodzić do klasy III szkoły podstawowej lub klasy III ogólnokształcącej szkoły muzycznej I stopnia i klasy IV technikum,
• uczniom słabowidzącym,
• uczniom niesłyszącym,
• uczniom słabosłyszącym,
• uczniom z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim,
• uczniom z niepełnoprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym,
• uczniom z niepełnosprawnością ruchową, w tym z afazją,
• uczniom z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera,
• uczniom z niepełnosprawnościami sprzężonymi, w przypadku, gdy jedną z niepełnosprawności jest niepełnosprawność wymieniona powyżej,
• uczniom z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego.

O wsparcie finansowe mogą ubiegać się wszyscy rodzice uczniów niepełnosprawnych, bez względu na dochód. W przypadku pozostałych uczniów MEN ustaliło kryterium finansowe. Pomoc na zakup podręczników należy się uczniom pochodzącym z rodzin, w których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 574 zł. Pamiętajmy, że jest od tego ustępstwo. Jeśli dyrektor szkoły wie, że do szkoły chodzi uczeń, który ma trudną sytuację rodzinną (np. ciężka choroba, wielodzietność, przemoc, alkoholizm, narkomania w rodzinie), to mimo przekroczenia progu, może złożyć wniosek o przyznanie wsparcia finansowego.

Co należy zrobić, by uzyskać wsparcie finansowe?

Ze szkoły, w której uczy się nasze dziecko, trzeba wziąć wniosek. Po wypełnieniu należy złożyć go u dyrektora (wzór wniosku opracowuje dyrektor szkoły). Może złożyć go rodzic ucznia, prawny opiekun, rodzic zastępczy, a także nauczyciel, pracownik socjalny lub inna osoba - za zgodą przedstawiciela ustawowego lub rodziców zastępczych. Składa się go w terminie ustalonym przez wójta gminy, burmistrza miasta lub prezydenta miasta. Zazwyczaj termin mija w pierwszych dniach września.
Do wniosku należy dołączyć dokumenty potwierdzające wysokość netto wszystkich dochodów rodziny z miesiąca poprzedzającego miesiąc składania wniosku, np.: zaświadczenie z zakładu pracy o wysokości wynagrodzenia, zaświadczenie z MOPS o wysokości wszystkich świadczeń wypłacanych przez placówkę, dokument potwierdzający wysokość otrzymywanych alimentów (wyrok sądowy, ugoda sądowa, zaświadczenie od komornika, przekaz pocztowy), zaświadczenie z powiatowego urzędu pracy o statusie bezrobotnego i wysokości ewentualnych świadczeń wypłacanych przez PUP czy odcinek emerytury/renty lub wyciąg bankowy, zawierający informację o wysokości świadczenia wraz z aktualną decyzją ZUS o wysokości pobieranych świadczeń. W uzasadnionych przypadkach do wniosku można dołączyć zamiast zaświadczenia o wysokości dochodów oświadczenie o wysokości dochodów.

W przypadku ubiegania się o pomoc dla ucznia niepełnosprawnego do wniosku rodzice nie muszą dołączać zaświadczenia o wysokości dochodów. Zamiast niego rodzice muszą dołączyć kopię orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, wydanego przez publiczną poradnię psychologiczno-pedagogiczną.

Zwrot kosztów zakupów podręczników możliwy jest po przedstawieniu dowodu zakupu, czyli faktury VAT. Zwrotu dokonuje dyrektor szkoły, który otrzymuje dotację dla uczniów. Faktura VAT powinna być wystawiona imiennie na ucznia, rodzica, prawnego opiekuna lub rodzica zastępczego. Do rozliczenia wydatków rodzice mają prawo złożyć też rachunek, paragon lub oświadczenie o zakupie podręczników. Zwrot kosztów zakupu książek powinien nastąpić do 20 listopada 2015 roku.

Uczniowie klas pierwszych szkoły podstawowej będą korzystać z darmowego podręcznika do edukacji wczesnoszkolnej, który ma tytuł "Nasz Elementarz". Książkę przygotował resort edukacji.

Do rąk tegorocznych pierwszoklasistów trafią te same egzemplarze, z których w ubiegłym roku uczyły się dzieci rozpoczynające naukę w szkole podstawowej. Obowiązkiem dyrektora szkoły jest zapewnienie, by dzieci otrzymały książki. To on informuje kuratorium oświaty, ile książek będzie potrzebnych w danym roku szkolnym. Podręczniki są własnością szkoły, więc to, na jakich zasadach trafią do uczniów, reguluje dyrektor każdej z placówek z osobna. Zazwyczaj są one im wypożyczane. Resort edukacji podkreśla, że nie ma przeciwwskazań, by dzieci podręczniki zabierały ze sobą w roku szkolnym
do domów. Dodatkowo, szkoła otrzyma 50 zł na zakup ćwiczeń dla każdego ucznia. MEN przypomina, że ćwiczeniówki po zakończonym roku szkolnym dzieci mogą zabrać ze sobą, nie trzeba zostawiać ich w szkole.
Rodzice najmłodszych uczniów nie muszą płacić też za podręcznik do nauki języka obcego. Szkoła na jego zakup otrzyma 25 zł na każde dziecko. Nauczyciele sami wybiorą, która pozycja z rynku wydawniczego jest najlepszą. Jedyne, za co rodzice będą musieli zapłacić, to podręczniki do przedmiotów nieobowiązkowych (np. religia, etyka, drugi język obcy).

Główną książką, z której uczniowie będą korzystać, jest "Nasz Elementarz". Na całość podręcznika składają się cztery osobne książki dopasowane do zmieniających się pór roku. Część pierwsza dotyczy następujących miesięcy: wrzesień, październik, listopad. Część druga to grudzień, styczeń i luty. Część trzecia obejmuje miesiące: marzec, kwiecień. Zaś ostatnia część, czwarta, dotyczy maja i czerwca. Zawartość podręcznika to przenikające się treści z edukacji polonistycznej, społecznej, matematycznej i przyrodniczej.

Po pierwszym roku użytkowania w Śląskiem dyrektorzy szkół musieli wymienić niewiele egzemplarzy - w sumie zniszczonych zostało kilkaset sztuk. Jednak z racji, że od września uczniów w pierwszych klasach będzie o wiele więcej, zamówiono dodatkowo ponad 11 tys. podręczników.

Dzieci, które we wrześniu 2015 rozpoczną naukę w drugiej klasie szkoły podstawowej, otrzymają darmowy podręcznik ze szkoły. Rodzice są zwolnieni z zakupu książek. Do rąk uczniów trafi przygotowany przez resort edukacji podręcznik "Nasza Szkoła". Na tym nie koniec rządowych dotacji. Placówki otrzymają z MEN 50 zł na zakup ćwiczeń dla każdego ucznia. Rodzice nie poniosą też kosztu zakupu podręcznika do nauki jednego języka obcego. Szkoła na ten cel otrzyma 25 zł na każde dziecko. Opiekunowie będą też zwolnieni z obowiązku zamawiania czy szukania podręczników po księgarniach. To również będzie zadaniem szkoły, która sama wybierze książki z całej oferty dostępnej na rynku wydawniczym. Zakupione z rządowej dotacji książki są własnością szkoły.

Dyrektorzy sami decydują, na jakich zasadach będą je udostępniać uczniom. Najczęściej wypożyczali je na cały rok z biblioteki, gdzie po zakończeniu nauki dzieci je zwracały. W czasie roku szkolnego uczniowie też będą mogli zabierać książki do domu. Całkiem inaczej wygląda sprawa z ćwiczeniówkami. Tu resort nauki przypomina, że uczniowie mogą zabrać je ze sobą po zakończeniu nauki. Jedyne, za co rodzice będą musieli zapłacić kompletując wyprawkę książkową dla swoich pociech, są podręczniki do przedmiotów nieobowiązkowych (np. religia, etyka, drugi język obcy). Do uczniów klas drugich trafią zupełnie nowe podręczniki.
Mają z nich korzystać trzy kolejne roczniki. Dlatego dyrektorzy szkół apelują, by uczniowie szanowali darmowe podręczniki. Podręcznik dla drugoklasistów, podobnie jak ten do pierwszej klasy, będzie dopasowany do kolejnych pór roku. Dzieci nie będą musiały więc korzystać z jednej grubej książki, a z cieńszych, których materiał dopasowany jest do nauki w konkretnych miesiącach. Najważniejszą różnicą jest to, że uczniowie będą korzystać równocześnie z dwóch książek jednocześnie. Jedna zawiera w sobie tematy do tzw. edukacji zintegrowanej, łączącej elementy polonistyczne, społeczne i przyrodnicze. Druga zaś skupia się na matematyce.

To ukłon w kierunku nauczycieli, którzy przy pierwszym podręczniku najczęściej wytykali braki przy nauce matematyki. A co znajdziemy w środku? Dzieci poznają, jakie krajobrazy występują w Polsce, poznają najważniejsze zasady ortografii oraz będą uczyć się czytać czy wspólnie stworzą "Gazetkę Przyjazną".

Rodzice dzieci, które od września rozpoczną naukę w czwartej klasie szkoły podstawowej, nie muszą kupować ani podręczników, ani ćwiczeniówek do przedmiotów obowiązkowych. Czyli do nauki języka polskiego, matematyki, przyrody, historii i WOS, języków obcych, muzyki, zajęć technicznych, plastyki i zajęć komputerowych. Wyborem odpowiedniego kompletu, zamówieniem i udostępnieniem go uczniom od września będzie zajmowała się szkoła. Jedyne, za co będą musieli zapłacić rodzice, to podręczniki do przedmiotów nieobowiązkowych, np. etyka czy religia.

Zakup podręczników do przedmiotów obowiązkowych sfinansuje resort edukacji. Na ten cel przeznaczył następujące kwoty: szkoła otrzyma na każdego ucznia po 25 zł na zakup ćwiczeń. Kolejne 140 zł na osobę wpłynie na zakup podręczników. MEN podkreśla, że koszt zakupu książek był uzgodniony z wydawcami, przez co szkoły powinny bez problemu wybrać podręczniki w tej cenie. W tym roku do uczniów trafią zupełnie nowe książki, kupione na rynku od wydawców. Podręczniki muszą spełniać podstawowy warunek - mają być wieloletnie. Co to oznacza?

Na swoich stronach nie mogą zawierać miejsc do wypełniania, wpisywania, wycinania, pokolorowania itp. Kupione w tym roku podręczniki posłużą trzem kolejnym rocznikom uczniów. Ćwiczeniówki uczniowie mogą zabrać ze sobą po zakończonym roku szkolnym.

Rodzice dzieci, które rozpoczną kolejny etap nauki w pierwszej klasie gimnazjum, nie muszą kupować podręczników oraz ćwiczeniówek do przedmiotów obowiązkowych. Czyli do: języka polskiego, matematyki, WOS-u, historii, geografii, biologii, fizyki, chemii, języków obcych, informatyki, muzyki, plastyki. Rodzice będą zobowiązani kupić podręczniki do przedmiotów nieobowiązkowych, np. do religii, etyki czy wychowania do życia w rodzinie. Podobnie jak w IV klasie podstawówki o tym, z jakich książek będą korzystać uczniowie, zadecyduje szkoła.

Placówka będzie odpowiedzialna też za zamówienie i udostępnienie uczniom książek do przedmiotów obowiązkowych. Na komplet książek dla ucznia szkoła dostanie 250 zł, kolejne 25 zł na zakup ćwiczeń. Podręczniki będą nowe, kupione na rynku od wydawców. Ich cena została z nimi skonsultowana. MEN zapewnia, że uda się w tej kwocie kupić komplet książek. Szkoła przy wybieraniu konkretnych pozycji musi pamiętać, że mają to być podręczniki wieloletnie. Oznacza to, że nie mogą zawierać miejsc do wypełniania, wpisywania, wycinania, itp. Kupione w tym roku podręczniki posłużą trzem kolejnym rocznikom uczniów.

*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Skutki nawałnic są potworne ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Ceny żywności mamy najniższe w Europie SPRAWDŹ PORÓWNANIE
*Katowice stają się centrum IT w Polsce. Ile można zarobić?
*Zoo w Chorzowie od kuchni. Tego nie zobaczysz w czasie zwiedzania ZDJĘCIA I WIDEO