Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do redakcji DZ: Ślązak znaczy krezus?

Redakcja
ARC DZ
"Poznaj świat króla puszczy" - wabi do siebie nasza regionalna atrakcja, czyli pokazowa zagroda żubrów w zabytkowym parku pszczyńskim. Wybraliśmy się zatem w weekend z mężem i dorosłą córką na wycieczkę - pisze do redakcji Dziennika Zachodniego nasza Czytelniczka. Czytajcie, co ją tam spotkało.

Myśleliśmy, że sama zagroda jest w parku, zgodnie z nazwą tej atrakcji. Szukaliśmy na próżno, bo przy wejściu do parku brak jest konkretnej informacji na temat adresu zagrody. Zasięgnęliśmy języka u kilku osób, dzięki czemu wreszcie wskazano nam miejsce, gdzie możemy obejrzeć powód do naszej narodowej dumy. Wygodny parking, ładna brama wejściowa, ale zeszpecona plastikowym zwierzakiem - i już jesteśmy przy kasach.

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

A tam - przeżyliśmy szok! Musieliśmy zapłacić aż po 9 złotych od osoby! Przełknęliśmy wydatek 27 zł, bo spodziewaliśmy się wspaniałego spaceru z atrakcjami. Spotkał nas srogi zawód. Na bardzo małej powierzchni postawiono budyneczek z kilkoma salkami, które pomieściły wypchane zwierzaki, salkę projekcyjną i toaletę. Za wejście na film o żubrach - osobna opłata 2 zł. Uznaliśmy, że to przesada.

Ruszyliśmy na spacer wokół budynku. Tam w nielicznych zagrodach można było zobaczyć tylko kilka gatunków zwierząt. Szybko dotarliśmy do pokazowej zagrody żubrów. Z pięterka dane nam było oglądach kilka osobników drzemiących pod dachem. Za to trzeba zapłacić po 9 złotych od osoby! Dodatkową atrakcją byłoby karmienie żubrów, ale na nasze nieszczęście miało się odbyć dopiero za 1,5 godziny. Co było począć? Nie mieliśmy co robić w takim miejscu, więc je opuściliśmy. Z niesmakiem, bo uważamy, że aż tak wygórowana stawka za możliwość obejrzenia tak skromnego programu to jednak gruba nieprzyzwoitość.

Na odwrocie biletu przeczytaliśmy sobie o usługach sponsora miejsca. Ilu ich kilka żubrów może mieć? Nie wyrzucam organizatorom sposobu urządzenia pokazowej zagrody - może tylko tyle miejsca dostał i w sumie ciekawie go zagospodarował. Ale żeby brać aż tyle pieniędzy za tak małą porcję atrakcji?
Może także nasi rodzimi decydenci uważają, że każdy Ślązak to krezus? Chyba sądzą po sobie i swoich pensjach, do których nam, zwykłym szarakom, niekiedy jest daleko. Oprac. BS
Marzena K.,
Bytom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!