Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listy do redakcji DZ: Karawany tirów zmorą naszych dróg

Redakcja
Mikołaj Suchan
Przeczytałem w "Dzienniku Zachodnim" artykuł pt. "Śląskie miasta mówią stop uciekającym z autostrady tirom" na temat "zatrzymania" tranzytu tirów przejeżdżających przez Gliwice - pisze Bronisław Keller z Gliwic.

Piszę ten list z perspektywy mieszkańca Ostropy, gdzie ulicą Daszyńskiego przejeżdżają tabuny tirów, robiąc sobie skrót, by wjechać na DK88 przy CH Arena, ewentualnie przy węźle przy ul. Portowej.

CZYTAJ NASZ MATERIAŁ O ŚLĄSKICH MIASTACH, KTÓRE ZATRZYMUJĄ TIRY OMIJAJĄCE AUTOSTRADY

Zastanawiam się, czy założeniem władz Gliwic jest gra pozorów, czy istnieje rzeczywista wola i chęć zatrzymania tirów przejeżdżających tranzytem przez miejskie ulice? (Gliwice zamierzają nie wpuszczać nocą i w godzinach szczytu tirów do miasta. Urząd chce kupić wagi preselekcyjne, czyli urządzenia, które wskazywać będą "podejrzane" o przepełnienie ciężarówki - przyp. red.).

Moim zdaniem, po pojawieniu się wag preselekcyjnych, tiry nie będą już przeładowywane, więc nie będzie powodów, aby je zatrzymać. Jako właściciel i zarządca tych kolosów drogowych od razu bym rygorystycznie przestrzegał dopuszczalnej przepisami wagi moich pojazdów. Inni przewoźnicy zrobią to samo i tak jak tranzyt był, zostanie, bo opłaca się tirom omijać bramownice i skracać kilometry przejazdu.
Czym się różni dla mnie, mieszkańca Gliwic, tir o wadze prawidłowej lub pusty, skoro jeden czy drugi i tak przejeżdża koło mojego mieszkania? A dlaczego mam zgadzać się na ich tranzyt w ustalonych arbitralnie przez urząd godzinach? Kto i po co to wymyślił? Tiry ciężkie, lżejsze lub puste tak samo hałasują, bo nie jadą, a pędzą, niszcząc ulice, stwarzając zagrożenie, trując spalinami czy ciągnąc za sobą tu-many kurzu. I co jest nie mniej ważne, wymigują się od opłat należnych państwu polskiemu.

Wracając do wspomnianego artykułu, uważam, że to pozorne działanie władz miasta nie wyeliminuje tranzytowego przejazdu samochodów ciężarowych typu tir, tych o największej ładowności, jeżeli na tzw. rogatkach miasta nie ustawi się znaków drogowych B-5 z ograniczoną ładownością, np. do 12,5 tony.
Dopiero wtedy na pojazdy cięższe będzie można wydawać przepustki i wyłącznie dla tych, które rozładowują towar w mieście. Inne pojazdy (tiry) chcąc przejechać przez Gliwice, muszą być kierowane na drogi tranzytowe, jak A1, A4, DK88. Sprawa jest poważna i dotyczy tysięcy mieszkańców Gliwic.

Oprac. MOKR
Bronisław Keller z Gliwic

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!