Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo księdza z Blachowni przed sądem apelacyjnym w Katowicach

TES
W Katowicach rozpoczęła się rozprawa apelacyjna w sprawie zabójstwa proboszcza parafii w Blachowni.

Z uwagi na występujące w sprawie wątki obyczajowe sąd wyłączył jawność rozprawy.

Do zbrodni, która wstrząsnęła mieszkańcami regionu, doszło w sierpniu 2008 roku. Ciało 47-letniego proboszcza z parafii pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela w Blachowni-Błaszczykach znaleziono na plebanii. Sprawca ukradł 600 zł.

Zatrzymany po kilku dniach Dawid M., były ministrant, najpierw przyznał się do winy, potem się z tego wycofał. W śledztwie mówił o motywie osobistym swojego postępowania - twierdził, że w przeszłości ksiądz go molestował. Po przesłuchaniu świadków i opiniach biegłych prokuratura wykluczyła taką wersję.

Do zgromadzonych już w trakcie procesu dowodów dotyczących tego wątku sprawy prokurator Tomasz Ozimek nie chciał się we wtorek odnosić, tłumacząc to wyłączeniem jawności procesu.

Kierując do sądu akt oskarżenia prokuratura podawała, że w listopadzie 2007 r. Dawid wraz z innym byłym ministrantem ukradli 20 tys. zł z parafialnego sejfu. Zabrali klucze, kiedy ksiądz odprawiał mszę. Sprawa wyszła na jaw dopiero podczas śledztwa w sprawie zabójstwa, wcześniej nikt nie zgłosił przestępstwa.

Prokuratorzy są pewni, że w sierpniu 2008 r. Dawid chciał po raz drugi okraść proboszcza, tym razem na własną rękę. Znał zwyczaje księdza, wiedział, że gdy zamyka garaż, zostawia otwarte drzwi do mieszkania. Właśnie wtedy zakradł się i ukrył wewnątrz.

Z ustaleń postępowania wynika, że napastnik zamierzał ogłuszyć duchownego drzewcem flagi, potem skrępować i zakleić usta taśmą. Plan się nie powiódł, bo ksiądz zaczął się bronić, rozpoznał Dawida. Wtedy nastolatek użył noża, którym zadał duchownemu 35 ciosów. Uciekł wyrzucając w lesie nóż, rękawiczki i taśmę klejącą.

Chłopak przyznał w czasie śledztwa, że rzeczywiście doprowadził do śmierci księdza, ale - jak twierdzi - nie chciał zabić proboszcza, a jedynie go nastraszyć. Dawid dopuścił się zbrodni na trzy dni przed ukończeniem 18. roku życia. Dlatego nie grozi mu dożywocie, ale maksymalnie do 25 lat m.więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!