Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

T-Mobile Ekstraklasa: Podbeskidzie - Lech Poznań [RELACJA NA ŻYWO]

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Paweł Jaskółka/Ekstraklasa.net
Artiom Rudniew wsiadł do autobusu Lecha jadącego do Bielska-Białej, gdzie dziś o 18.30 poznaniacy zmierzą się z Podbeskidziem. Kibice mogą więc odetchnąć. Łotysz jest w stu procentach gotowy do gry, bo jak zapowiadał trener Bakero, tylko pod tym warunkiem zabierze najlepszego strzelca na ten pojedynek.

ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO W PORTALU EKSTRAKLASA.NET OD GODZ. 18:30

Mecz w Bielsku-Białej kończy 14. kolejkę ekstraklasy. Wygrywali w niej wszyscy najpoważniejsi konkurenci Lecha do tytułu mistrza Polski - Śląsk, Legia i Ruch Chorzów. Lider ma już nad Kolejorzem 10 punktów przewagi, więc nawet remis na kameralnym stadionie w Bielsku-Białej będzie dla poznaniaków porażką. Aby dotrzymać kroku maszerującym od zwycięstwa do zwycięstwa wrocławianom nie wolno tracić punktów z drużynami klasy Podbeskidzia.

Oprócz powrotu do zdrowia Rudniewa trzeba cieszyć się też z tego, że sposób myślenia zmienił też trener Bakero. Hiszpan nawet po słabiutkich występach swojej drużyny próbował nam wmówić, jakie to fantastyczne widowiska stworzył Lech, a indolencję strzelecką usprawiedliwiał znakomitymi wynikami w statystykach posiadania piłki. - Jeśli nadal będziemy tak grali, bramki same zaczną wpadać - mówił Bakero.

Tę tezę, niestety, brutalnie zweryfikowało życie. Po 296 minutach bez gola, szkoleniowiec Kolejorza zauważył, że ustawienie trzech defensywnych pomocników nie przynosi żadnych efektów. Usłyszeliśmy, że Bakero nie jest zadowolony z postawy swojej środkowej formacji.

- Uważam, że środkowi pomocnicy muszą wykazać się większą skutecznością. To nie jest tak, że wyłączność na strzelanie goli mają napastnicy. Ja oczekuję, że Kriwiec, Stilic, Murawski czy Injac poczują głód zdobywania bramek. Czasami mam wrażenie, że oni zadowalają się jednym dobrym podaniem, a nie o to tutaj chodzi. Musimy nad tym poważnie popracować i to jest w tej chwili dla nas najważniejsze - stwierdził szkoleniowiec Lecha.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO W PORTALU EKSTRAKLASA.NET OD GODZ. 18:30

Niewiadomą jest, niestety, dyspozycja liderów drużyny. W czasie dwutygodniowej przerwy nasi piłkarze dostali kilka dni na zregenerowanie sił, rozegrali też dwie gry sparingowe, w których nie zachwycili. Bakero jednak uspokaja. - Kiedy przegrywasz i nie masz w najbliższym czasie okazji do rehabilitacji, możesz czuć się zły. Jednak sparingi dużo nam dały. Kilku zawodników pokazało się z naprawdę dobrej strony, dlatego nie wykluczam zmian w wyjściowej jedenastce - powiedział na konferencji prasowej, dodając, że gdy widzi z jaką ochotą trenowali jego podopieczni przed dzisiejszym starciem, jest dobrej myśli.

Czy to oznacza, że Kolejorz zagra odważniej i z większą determinacją niż przeciwko Lechii czy Polonii Warszawa? Oby tak, bo gospodarze zapowiadają, że zagrają bez żadnego respektu dla Kolejorza. - Po zwycięstwach z Legią i Wisłą, nasze apetyty na wygrywanie z kandydatami do mistrzostwa są rozbudzone. Wiemy o co gramy, nikt nie będzie pękał. W poniedziałek zobaczymy zespół na tyle zdeterminowany, by oddać nie tylko zdrowie, ale i góralskie serducho. Widzę mobilizację, dla nas ten mecz będzie jak święto, a zarazem wielki rewanż za porażkę w półfinale Pucharu Polski - powiedział dla oficjalnej strony internetowej Podbeskidzia trener Robert Kasperczyk.

- Podbeskidzie gra siłowy futbol, biegają na całym boisku przez 90 minut, więc musimy być przygotowani na twardą walkę. Gospodarze z pewnością będą czekali na okazje do kontrataku. Musimy na nich uważać - dodaje Bakero.

Największe zagrożenie grozi Lechowi z prawej strony boiska. Tam bryluje Sylwester Patejuk. Sześć lat temu 24-letni wtedy, nikomu nieznany zawodnik kopał piłkę w drużynie z warszawskiej A-klasy. Miał wiele szczęścia, że został zauważony, bo na piłkarzy grających w tym wieku, na takim szczeblu nikt nie zwraca już uwagi. - Grałem w różnych ligach: szóstek, dziewiątek… Miałem przynajmniej po pracy dodatkowe zajęcie. Szukało się tej pasji na wszelkie sposoby - przyznał w jednym z wywiadów. Patejuk strzelił pięknego gola Legii na Łazienkowskiej, który dał zwycięstwo Podbeskidziu, popisał się też asystą przy golu na wagę trzech punktów Juraja Dančíka , w meczu z Wisłą i marzy mu się trafienie w pojedynku z Lechem.

- Na pewno piłkarze Podbeskidzia zagrają walecznie, agresywnie. Tego samego oczekuję od moich piłkarzy - podkreślił Bakero.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!