Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za miesiąc proces mafii paliwowej

Aldona Minorczyk-Cichy
Proces jednej z największych mafii paliwowych, jakie działały w naszym regionie, rozpocznie się 21 października - zadecydował wczoraj Sąd Okręgowy w Katowicach na posiedzeniu organizacyjnym.

Oskarżeni - w sumie ponad 20 osób - zdaniem śledczych wyłudzili od skarbu państwa pół miliarda złotych.

Na ławie oskarżonych zasiądą: baron paliwowy Henryk M., detektyw Krzysztof Rutkowski, dwóch znanych śląskich prawników, urzędnicy skarbowi i szwagier byłego wojewody śląskiego.
M. kilka tygodni temu opuścił areszt, w którym przebywał blisko pięć lat. Jego adwokat zaskarżył do Strasburga przewlekłość postępowania.

Grupa Henryka M. zdaniem prokuratorów stworzyła sieć firm słupów. Przepuszczały one pomiędzy sobą faktury. Dzięki temu legalizowały lewe paliwo i odzyskiwały nienależny podatek.Benzynę z półproduktów mieszano na terenie bazy przy ul. Katowickiej w Siemianowicach.
- W tych czasach nie było innej możliwości zarabiania dużych pieniędzy. Drugi raz robiłbym pewnie to samo - mówił M. dziennikarzom po opuszczeniu katowickiego aresztu.

Jednym z oskarżonych w tej sprawie jest także detektyw Rutkowski. Początkowo został wynajęty przez Henryka M., bo ten został oszukany przez swoich prawników. Zarzuca mu się pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się na wpływy w różnych instytucjach (m.in. w Sejmie i prokuraturze). Rzekomo wystawił za fikcyjne usługi faktury na 2,5 mln zł. Do zarzutów się nie przyznał. W areszcie spędził prawie rok. Wyszedł po wpłaceniu kaucji. Grozi mu do 15 lat więzienia. Podobnie jak Henrykowi M.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!