Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Trójkąt Trzech Cesarzy wciąż jest rozdarty

Redakcja
Ponadstuletnia pocztówka (ok. 1905 r.) z graficznym wizerunkiem Trójkąta Trzech Cesarzy
Ponadstuletnia pocztówka (ok. 1905 r.) z graficznym wizerunkiem Trójkąta Trzech Cesarzy reprodukcja
11 listopada tego roku zaplanowałam małą wycieczkę z patriotycznym podtekstem. Zapragnęłam bowiem zobaczyć wreszcie miejsce zwane Trójkątem Trzech Cesarzy. (...)

Dotarłam do trójkątnego cypla, oblanego z obydwu boków łączącymi się właśnie w tym miejscu nurtami Białej i Czarnej Przemszy (dawny zabór rosyjski). Przede mną nieczynny most kolejowy spinał brzegi Przemszy, które blisko 100 lat temu należały do dwóch państw - Austrii (ziemia polska pod zaborem austriackim) i Cesarstwa Niemieckiego (dawniej Prus, które również uczestniczyły w rozbiorze Polski). Napis na małym pomniku stojącym pośrodku zielonego trójkąta głosi, że jest to "Obelisk pamięci o dawnym podziale Europy i jej zjednoczeniu".

ZOBACZ TRÓJKĄT TRZECH CESARZY NA STARYCH POCZTÓWKACH

Nie chcę dyskutować teraz z tym zdaniem, ale zwracam uwagę, że dotyczy on podzielonej Europie (nie wiadomo kiedy i przez kogo), która zjednoczyła się (znów bez szczegółów). Nie ma słowa o Polsce, dla której to miejsce wiąże się przede wszystkim z odzyskaniem niepodległości i powstaniem państwa po 123 latach. Uderzyło mnie co innego.

W moim odczuciu Przemsza nadal jest rzeką graniczną, nadal oddziela od siebie dwa miasta. Aby dotrzeć na przeciwny brzeg, trzeba jechać kilkanaście kilometrów, do Mysłowic. Tam szukać i pytać o drogę, bo - w przeciwieństwie do Sosnowca - dotarcie do mysłowickiego brzegu nie jest tak wyraźnie oznaczone. Jak dostać się na brzeg "austriacki", nie wiem, nie próbowałam. Oczywiście, można, ryzykując życie, przejść po wspomnianym moście kolejowym, ale to nie jest chyba najlepsze rozwiązanie. Jeśli jest jakaś bezpieczniejsza droga - proszę o podpowiedź.

Zanim to jednak nastąpi, chcę zaproponować inne spojrzenie na to niezwykłe miejsce. Jestem przekonana, że warto je ożywić, sprawić, że stanie się jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych w naszym regionie. Chyba nieprzypadkowo w pierwszym plebiscycie na "Perły w koronie województwa śląskiego", zorganizowanym w 2008 roku, zwyciężył właśnie Trójkąt Trzech Cesarzy. Poszły za tym liczne obietnice władz Sosnowca, Mysłowic, a także Jaworzna, dotyczące jego zagospodarowania. Miały być ścieżki rowerowe, park militarny, platforma widokowa, ścianka wspinaczkowa, punkty gastronomiczne i intensywna promocja. Niestety, rzeczywistość jest zdecydowanie bardziej skromna. Widocznie trzeba jeszcze na realizację przedstawianych planów trochę poczekać.

Korzystając z tego, że działania zmierzające do uatrakcyjnienia tego miejsca nie zostały zakończone, zgłaszam jeszcze jedną propozycję - marzy mi się połączenie wszystkich trzech brzegów, rzeczywiste "zjednoczenie Europy" w skali lokalnej: aby można było przejść mostami-kładkami z jednego brzegu na drugi i aby projektowane ścieżki rowerowe nie kończyły się przy barierkach oddzielających drogę od wody.

Miejsce połączenia rozerwanej przez 123 lata Polski godne jest też tego, aby pasażerowie przejeżdżających codziennie pociągów mieli świadomość, że mijają tak ważny dla historii naszego kraju punkt. Może warto byłoby zastanowić się, jak sprawić, aby był on widoczny i czytelny także dla podróżujących koleją?

Do 2018 r. zostało jeszcze trochę czasu. Nie byłoby dobrze, gdyby podczas obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości Przemsza w Trójkącie Trzech Cesarzy wciąż oddzielała sąsiednie miasta.

Oprac. JJ
Anna Podsiadło

Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
[email protected] lub [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: List do DZ: Trójkąt Trzech Cesarzy wciąż jest rozdarty - Dziennik Zachodni