Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto jest opuszczać śląskie kluby?

Tomasz Kuczyński
Śląskie kluby sprzedają najlepszych piłkarzy, ponieważ pieniądze z transferów najczęściej ratują je przed finansowymi tarapatami. Zawodnicy też wolą wybrać się gdzieś w Polskę lub za granicę i szukać lepszych warunków do gry w piłkę.

W kolejce czekają już Jakub Świerczok z Polonii Bytom, bracia Makowie z Ruchu Radzionków, możliwe, że następny będzie Maciej Jankowski z Ruchu Chorzów albo Prejuce Nokaulma z Górnika Zabrze. Czy warto jednak rezygnować z mocnej pozycji na rzecz wielkiej niewiadomej?

Oto przykłady. Były napastnik Górnika Zabrze Daniel Sikorski, trafił na Roosevelta z amatorskich rezerw Bayernu Monachium. Zaliczył udany sezon, zagrał w 26 meczach (w tym 20 w wyjściowym składzie), strzelił sześć bramek. Razem z Robertem Jeżem przeszedł do Polonii Warszawa. I co? Czar prysł! Sikorski głównie wchodzi na końcówki spotkań, nie strzelił jeszcze ani jednego gola. "Czarne Koszule" pewnie płacą więcej i regularnie, ale czy o to tylko chodziło?

Wspomniany Jeż był prawdziwą gwiazdą w Górniku - wiosną rozegrał 14 meczów i strzelił pięć bramek. W warszawskiej Polonii wprawdzie gra regularnie, ale jest o nim zdecydowanie ciszej. Na tle lepszej kadrowo drużyny już tak nie błyszczy, trafił do siatki tylko raz.

Natomiast Grzegorz Bonin, który poszedł tą samą drogą, może mówić o podobnym statusie w nowym klubie. Na 12 jesiennych występów w Polonii, tylko trzy razy zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. W Górniku w poprzednim sezonie wystąpił 23 razy, w tym pełnych meczów miał osiem. Różnica jest taka, że Bonin za czasów zabrzańskich dostał powołanie do kadry, teraz jest już pomijany przez selekcjonera.

Śląskie objawienie, czyli Świerczok (lider strzelców I ligi) jest kuszony przez klub Bundes-ligi - FC Kaiserslautern. 19-latek został zaproszony na ligowy mecz, mógł zobaczyć jak wygląda tamten lepszy piłkarski świat.
- To faktycznie jest inna bajka - przyznaje Świerczok, którego transfer wydaje się niezbędny, aby uratować finanse Polonii, która musi do końca roku spłacić prawie 3 mln złotych. - Jestem pod wrażeniem tego co zobaczyłem, choć na razie nie podjąłem żadnej decyzji. Czy dałbym sobie radę w Bundeslidze? Myślę, że po jakimś czasie tak. Dzięki treningom w tak dobrym klubie polepszałbym umiejętności, a potem pewnie byłbym powoli wprowadzany do składu.

O tym, że Bundesliga może być prawdziwym wyzwaniem wie już Artur Sobiech. W Ruchu Chorzów w sezonie 2009/10 zagrał 28 razy i strzelił 10 bramek. Za milion euro trafił do Polonii Warszawa i nawet sobie poradził - 23 mecze i 9 trafień. Za 1,25 mln euro został sprzedany do Hannoveru 96 i... zaczęły się schody. W czasie przygotowań nabawił się kontuzji, a gdy wreszcie we wrześniu zadebiutował w Bundeslidze, przebywał na boisku 6 minut i zobaczył czerwoną kartkę! Na razie zagrał tylko dwa razy - w sumie 28 min.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

PIJANY OCHRONIARZ STRZELAŁ W TESCO W KATOWICKIM SCC - ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!