Kevin som doma, czyli co zdarzyło się na Bobrku

Kaj je Kevin? - pyta frasobliwa matka po dotarciu na święta do rodziny w Białymstoku. Kevin został doma. Som doma. Zapodział się jakoś, zdarza się najlepszym rodzicom. A na Bobrku, jak to na Bobrku, różni ludzie kręcą się wokół pustego mieszkania, w którym może by dało się co wyżreć, co wypić, rozumiecie. Ale Kevin nie jest w ciemię bity, zastawia pułapki na parę łachudrów i ta powinna wpadać w nie jak górnicy po szychcie do szynku. Panie i panowie: Kevin po na-szymu, "Kevin som doma", tak by to mniej więcej mogło wyglądać. Gdyby tylko wszystko było u nas tak proste jak w Ameryce…

Wszyscy wiemy, że na święta może nie być śniegu, nawet brak prezydenckiego orędzia wygłaszanego z wiślańskich szczytów przełknęlibyśmy gładko jak karpie ości. Ale film o Kevinie, obowiązkowo wyświetlany przez telewizję Polsat, to dla Polaków trzynasta potrawa wigilijna, absolut, element narodowej tradycji i bożonarodzeniowego rytuału. Świat w święta po prostu musi wydawać się bardziej przyjazny niż zwykle, wszystkie czarownice robią sobie wolne do 2 stycznia, a zło, trafnie uosabiane przez duet rzezimieszków, powinno być na tyle nieporadne, że może być poskromione przez kilkuletniego chłopca.

Kevinów w masowej świadomości Polaków utrwaliło się kilku. Aktor Costner miał swoje momenty, gdy tańczył z wilkami i bohatersko osłaniał własnym ciałem Whitney Houston. Piłkarza Keegana podziwiali kibice starszej daty, młodszym kojarzyć się będzie jako trener reprezentacji Anglii, która również pod jego wodzą zawsze niemiłosiernie ogrywała biało-czerwonych. Jest też święty Kevin, irlandzki opat, który przeżył podobno 120 lat. Ale pokolenie polskich Kevinów, które rośnie nam od lat dziewięćdziesiątych, swoje mało swojsko brzmiące imię zawdzięcza tylko jednej osobie.

Filmowemu chłopcu, rzecz jasna, którego kiedyś zagrał całkiem dorosły dziś Macaulay Culkin.
Jeden z przedstawicieli tej generacji, 13-letni Kevin Peregrym, mieszka w bytomskiej dzielnicy Bobrek. Wizyta w niej dla wielu będzie kulturowo-społecznym szokiem. Jeśli gdzieś nie ma internetu, informacje o złej sławie Bobrka roznoszą gołębie pocztowe. Ale i tu życie jakoś się toczy. Gdy Kevin się urodził, rodzice nie potrafili znaleźć dla niego odpowiedniego imienia, bo długo spodziewali się córki.

- Pomysł przynieśli synowie, którzy po raz setny oglądali film o Kevinie na wideo. Kevin? Od razu nam się spodobało - mówi Ewa Peregrym, matka bytomskiego Kevina. Dodajmy, że Kevin to imię pochodzenia celtyckiego, określające człowieka "ładnego i przystojnego".

Może Kevin Peregrym nie nosi płowej czupryny, za to ma ten sam błysk w oku, którym uwodził widzów jego filmowy pierwowzór. Jak mówi, w byciu dorosłym fajne jest to, że nie trzeba słuchać niczyich rozkazów i można robić, co się chce. Te dzieci…
* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ CZEGO NIE KUPOWAĆ KOBIECIE POD CHOINKĘ. LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW
*LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW POD CHOINKĘ DLA MĘŻCZYZNY. ZOBACZ
*GYSZYNKI DO KOŻDEGO ŚLONZOKA - TO KUP HANYSOWI
*NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!
- Za to do bani jest, że trzeba płacić rachunki - dodaje nasz bohater. Jeśli ktoś jeszcze raz zada w Polsce pytanie: "Jak żyć?", odeślemy go na Bobrek.

Tam też mogłaby toczyć się filmowa akcja śląskiego Kevina. Oglądanie po raz setny oryginału w sielankowym amerykańskim krajobrazie to miłe doświadczenie. "Kevin sam w Nowym Jorku" też był super, potem nakręcono jeszcze dwa, marne odcinki tej historii, już bez udziału Culkina. W pierwszym filmie o rodzince McCallisterów Kevin miał osiem lat. Nasz chłopak jest o pięć wiosen starszy. I taki oto mamy dla niego scenariusz.

Więc rodzice mieli jechać do Białegostoku, a Kevin miał zostać som doma. Są święta, załóżmy, że jest śnieg i familijna atmosfera jak z reklamy proszków do prania z Zygmuntem Chajzerem. Co rodzinka McCallisterów robi na Bobrku? Proste: odkrywa swoje śląskie korzenie. Ich pradziadek nazywał się Kanister, babcia z domu była Wichajster i oboje pochodzili z Bytomia. Załóżmy, że pięć lat po przygodzie Kevina z włamywaczami w USA, los przywiódł Kanistrów na ziemię swoich przodków.

Zanim dostali polskie obywatelstwo, nieświadomi konsekwencji posługują się w naszym kraju paszportem Polsatu (to ta stacja jest w końcu odpowiedzialna za świąteczny kult Kevina).

Zatem wyruszają w drogę, ze spakowanymi walizkami, prezentami i kołoczem dla ciotki Lidki, która na Podlasie pojechała przed laty zobaczyć żubra i już tam została. Jest zamieszanie i rozgardiasz, w takich warunkach można zapomnieć o Kevinie, który zapodział się pod kołdrą. Rodzicom mogło się to przydarzyć, ale jest jeszcze pani Truda, emerytka z parteru, która jak co rano wyściela parapet poduszką, na niej kładzie swoje wielkie śląskie piersi i obserwuje z okna zmieniający się świat.

- E, Kanistry! Co wy, ożarte? Bajtla niy bierecie? Jak widza tyn wosz rajzefiber (gorączka przed podróżą) to dostaja sraczki - tymi słowy poucza sąsiadów pani Gertruda. Tu naprawdę nie ma możliwości, żeby zapomnieć o dziecku. Ojciec idzie po Kevina, po dwóch tradycyjnych śląskich klapsach synek jest gotowy do drogi w 3 minuty. Scenariusz pada zanim zdążył się rozpędzić.
Nie ma wyjścia, podstawowy warunek tej opowieści trzeba na moment pominąć. Załóżmy więc, że brak Kevina uszedł uwadze pani Trudy. Rodzice pojechali, Kevin jest sam. Tak jak jego filmowy pierwowzór, idzie do sklepu po szczoteczkę do zębów. Od razu wzbudza podejrzenia u ekspedientki, pani Anieli, która przypomina sobie, że Kanistrowie mieli jechać z rana całą rodziną.

- Jeronie, Kevin, a co ty tukej robisz, synek? Jak się ino łojciec dowie! - pani Aniela składa ręce jak do pacierza.

Kevin próbuje ratować sytuację: - Ale rodzice są w Tesco, pojechali po karpia i inne rzeczy, a mi kazali coś dokupić - wyjaśnia.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ CZEGO NIE KUPOWAĆ KOBIECIE POD CHOINKĘ. LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW
*LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW POD CHOINKĘ DLA MĘŻCZYZNY. ZOBACZ
*GYSZYNKI DO KOŻDEGO ŚLONZOKA - TO KUP HANYSOWI
*NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!
- Jo ci dom Tesco, mamlasie! Karpia fater kupioł u mnie i wyłonaczył wczoraj - pani sklepowa nie daje się zbić z tropu. - Zaro wezma mobilnioka (to ponoć telefon komórkowy po śląsku) i do niygo zadzwonia…

Rodzice daleko nie ujechali. Więc wracamy do punktu wyjścia - po dwóch soczystych klapsach Kanistry wyruszają ponownie, tym razem w komplecie. Zapomnijmy i o tym wątku. Niech nasz Kevin jakimś cudem zostanie w domu. Załóżmy, że podobnie jak chłopak z filmu próbuje pierwszego golenia żyletką taty i wody kolońskiej, niech będzie, że kultowego "Brutala". Wieczorem chce zamówić pizzę. Problem w tym, że na Bobrek nie dowożą po tym, jak jednemu z dostawców ukradziono motorynkę. W trakcie jazdy (to się nazywa chirurgiczna precyzja). Oryginalnemu Kevinowi w końcu zaczęła doskwierać samotność. A co robi nasz synek? - Wchodzę na komputer, zaczynam grać, potem zapraszam kumpli na imprezę - wylicza Kevin z Bytomia. Na to w filmie nie wpadli.

Wymyślili za to dwóch gamoniowatych rzezimieszków, którzy obrabiają domy w Chicago. Na Bobrku byłaby to para złomiarzy z wózkiem zamiast samochodu, bo auto zezło-mowaliby przy pierwszej okazji (tyle blachy!). A okradanie mieszkań?

- Co by tam znaleźć na sprzedaż? Garnki? Tyle pustostanów w okolicy, a w nich pręty, druty i kable. To jest zarobek - mówi złomiarz Ewald. - A telewizor? Ciężki, nieporęczny, ciężko sprzedać. Sam telewizji nie oglądam, tyle w niej przemocy.

Jego partner, Achim dodaje, że trudno byłoby im niepostrzeżenie wślizgnąć się do mieszkania w kamienicy. Pani Truda od razu zadzwoniłaby po policję albo po prostu przegoniła intruzów, wymachując wałkiem do ciasta. Teraz załóżmy, że czujność sąsiadki poszła spać, całe szczęście, tuż przed startem erotycznego bloku z Emmanuelle w TVS. Ewald i Achim skradają się po schodach, Kevin przygotowuje pułapki. Jakie na przykład?

- W domu jest remont, więc wziąłbym parę cegieł i złodzieje od razu by w dyńkę dostali. Na haku w futrynie przywiązałbym żelazko i spuścił na któregoś. No i z procy bym strzelał - wylicza Kevin z Bobrka.

Proca? Cegłówki na linie? Czy ktoś wierzy, że bytomscy złomiarze, mający na co dzień do czynienia z materiałami budowlanymi, grasujący w budynkach, które grożą zawaleniem, w których cały czas coś może spaść na głowę, naprawdę daliby się nabrać na takie dziecięce fortele? Kolejne pudło.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ CZEGO NIE KUPOWAĆ KOBIECIE POD CHOINKĘ. LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW
*LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW POD CHOINKĘ DLA MĘŻCZYZNY. ZOBACZ
*GYSZYNKI DO KOŻDEGO ŚLONZOKA - TO KUP HANYSOWI
*NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!
Dodajmy do tego jeszcze fakt, że Kevin w finałowej scenie potyczki z szabrownikami raczej nie mógłby liczyć na pomoc pana, który wydawał mu się uosobieniem Freddy'ego Kruegera, a tak naprawdę okazał się wielkodusznym staruszkiem. Problem w tym, że na Bobrku takich Kruegerów na każdej ulicy jest kilku. I któremu by tu zaufać? Na koniec trzeba oczywiście zadzwonić na policję, ale jest duża szansa, że przyjedzie za późno. Na najbliższym komisariacie najpierw musiałoby odbyć się losowanie - kto dostaje w nagrodę interwencje na Bobrku. To wszystko nie mogłoby się dobrze skończyć. Ostatecznie na miejscu pojawiliby się też rodzice.

Zanim obejrzelibyśmy gremialne uściski przy akompaniamencie jakiejś śląskiej kolędy (np. "Tańcujemy dlo Cie Pon Bócku malyńki"), Kevin dostałby szlaban na komputer. Mało to hollywoodzkie, za to prawdziwe i ludzkie.

Jest w tradycji jakaś magia. Z jakiegoś powodu nawet najbardziej postępowi przedstawiciele społeczeństwa nie zawalą jutro stołów hamburgerami i colą. Z tego samego powodu przyjdzie nam po raz setny oglądać, jak Kevin z Chicago robi na szaro ciamajdowatych bandytów. Kevinowi bytomskiemu ten scenariusz nie jest pisany. A w wigilię z całą rodziną znów zobaczy w telewizji, jak to się robi w Ameryce.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ CZEGO NIE KUPOWAĆ KOBIECIE POD CHOINKĘ. LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW
*LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW POD CHOINKĘ DLA MĘŻCZYZNY. ZOBACZ
*GYSZYNKI DO KOŻDEGO ŚLONZOKA - TO KUP HANYSOWI
*NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!