18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące pasażerów wraca na święta przez Pyrzowice [ZDJĘCIA]

Krzysztof Szendzielorz
ANETA ŁYDŻBA
ANETA ŁYDŻBA Arkadiusz Gola
5,5 tysiąca pasażerów przyleciało tylko jednego dnia, w czwartek 22 grudnia, na lotnisko w Pyrzowicach albo z niego odleciało (odprawiono tu 38 samolotów). W większości to nasi rodacy, mieszkający za granicą, którzy wracają do domów na święta. Według szacunków, od czwartku do soboty pasażerów ma być 16 tys.

Oprócz rodzin i bliskich, tych, którzy wrócili, w czwartek na lotnisku witali również przedstawiciele naszej redakcji. Cóż mogliśmy wręczyć w gwiazdkowym prezencie stęsknionym za domem mieszkańcom regionu? Oczywiście naszą gazetę, "Dziennik Zachodni"! A także kalendarze na nadchodzący, 2012 rok.

W ostatnich dniach przed Wigilią port pełen jest wzruszeń i radości, a najczęstszy widok to ściskający i całujący oraz obdarowujący się kwiatami ludzie.

- Anglicy zupełnie inaczej spędzają święta niż my. Chodzą do knajp i właściwie jedzą to, co w każdy inny dzień tygodnia - opowiada Basia Wójtowicz, która o godzinie 10.35 przyleciała z Londynu. Witał ją brat Marcin.

Dla niektórych tegoroczne świętą mogą być wyjątkowe i być może ostatnie w Polsce.
- Nasza córka mieszka już w Oslo. Dzwoniła niedawno, że możemy do niej przyjechać. Jest tam praca dla męża, który ma bardzo dobry fach. Jest cieślą. Prawdopodobnie wyjedziemy tam na stałe. Musimy podjąć ostateczną decyzję - mówi Danuta Chołuj z Gliwic, która wyściskała męża Leszka (przyleciał z Malmoe o godzinie 13.05).

- Najważniejsze jednak w tych świętach jest jednak to, że są rodzinne - dodaje.

Jeszcze dzisiaj w Pyrzowicach będzie spore zamieszanie, bo wciąż przylatują samoloty, choćby z Wielkiej Brytanii. Nie odbędą się tylko wieczorne i nocne rejsy. Zdarza się, że w tym gorącym okresie linie lotnicze zamiast jednego, wysyłają stamtąd dwa samoloty. - Ryanair zwiększył częstotliwość m.in. lotów do i z Londynu czy Dublina, a Wizzair z Dortmundu, Cork, ale też Kijowa czy Sztokholmu - wylicza Piotr Adamczyk z działu marketingu lotniska.


Piękny bukiet czerwonych róż dla swojej siostry Basi, która na święta przyleciała z Wielkiej Brytanii, przygotował także Marcin Wójtowicz z Jaworzna.

- Kiedy ostatni raz siostra wracała z Londynu, miała pretensje, że nie witam jej kwiatami.

Postanowiłem to naprawić - tłumaczy mieszkaniec Jaworzna. - Te kwiaty to dowód na to, że jak się mężczyźnie coś powie kilka razy, to wreszcie zakoduje i wykona - śmiała się siostra, która Wigilię spędzi z rodziną, ale już kolejnego dnia będzie świadkową na ślubie swojej koleżanki. Święta w Polsce w tym roku będą zatem bardzo intensywne i szybko się skończą. - W drugi dzień świąt będę odpoczywała po weselu. Nie zostaję na sylwestra w kraju. Wracam do Londynu. Święta w Polsce są fajne, ale na sylwestrową imprezę wolę lecieć do Anglii - mówi Basia Wójtowicz.


Agnieszka Bobak przyleciała w czwartek po godz. 13 samolotem ze Szwecji. Na lotnisku w Pyrzowicach czekali na nią rodzice - Ewa i Marian. Święta spędzą w domu w Boborowie. - W Szwecji pracuję już od kilku lat. Zawsze wracam na Boże Narodzenie - mówi Agnieszka, ale przyznaje, że okres przedświąteczny w Szwecji mógłby przypaść do gusty wielu Polakom. - Przez cały adwent miasta są przystrojone w kolorowe ozdoby, jest wiele koncertów - wyjaśnia.


Jan Błachut z Międzybrodzia Bialskiego pół roku nie widział swojej córki Pauliny, która pracuje w Londynie. Na pyrzowickim lotnisku ojciec witał córkę kwiatami.


Ks. Mariusz Łydżba z Zawiercia witał na lotnisku w Pyrzowicach swoją bratanicę Anetę, która w Londynie mieszka już od dziewięciu lat. - Pojechała tam, kiedy Polska jeszcze nie była w Unii Europejskiej, zaraz po maturze. Ukończyła tam studia z psychologii i radzi sobie - chwalił bratanicę ks. Łydżba. Pani Aneta, choć dobrze czuje się w Londynie, to jednak nie wyobraża sobie Bożego Narodzenia bez rodziny.


Gliwiczanin Leszek Chołuj wrócił na święta ze Szwecji. Miał bardzo gorące powitanie. Na lotnisku rzuciły mu się w ramiona żona Danuta, córka Ewelina i wnuczka Sandra.


Święta w Szwecji mają klimat. Szwedzi celebrują już adwent. Domy ustrojone są lampkami, stoją w nich choinki, a pod nimi prezenty, ale otwiera się je dopiero w Wigilię - mówi Karolina Kukuła, która pracuje w Lund. Dla niej Boże Narodzenie to święta rodzinne, dlatego wraca do rodzinnego Wrocławia. - Ale nadal jestem wolna, więc szukam męża - śmiała się Agnieszka.


Dla bytomianki Aurelii Tanowy, tegoroczne święta będą wyjątkowe. Pierwszy raz zaprosiła na nie swojego belgijskiego chłopaka Vinzenzo van Hochta, który przyleciał do Pyrzowic samolotem z Frankfurtu. Aurelia poczęstuje Belga wszystkimi tradycyjnymi świątecznymi potrawami. - On tylko grzybów nie lubi, więc uszka trzeba będzie nadziać innym farszem - zdradziłam nam Aurelia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!