Zwierzę zostało zakopane żywcem, w dzielnicy Pohulanka w Myszkowie, nieopodal ogródków działkowych. Z ziemi wystawała tylko psia głowa. Ze śmiertelnej pułapki wydobył ją jeden z działkowiczów, ale z niewiadomych powodów, nie zawiadomił o tym ani policji, ani nikogo z myszkowskiego azylu dla psów. Owczarkiem zainteresowali się dopiero państwo Gilowie, dzięki którym pies trafił do azylu, gdzie znalazł się pod fachową opieką.
PSA MA SIĘ PO TO, ABY GO KOCHAĆ, A NIE MALTRETOWAĆ
W świąteczny poniedziałek pani Katarzyna wyszła z psami na spacer. Kiedy przechodziła koło ogródków działkowych, zobaczyła skulonego pod drzewem i niesamowicie wychudzonego owczarka. Nie miała wątpliwości, że potrzebuje pomocy. Zadzwoniła do męża, który przyjechał i przywiózł coś do jedzenia i picia. W międzyczasie pojawiła się kobieta, która powiedziała państwu Gilom, co przydarzyło się psu.
Więcej o tym nieprawdopodobnym bestialstwie przeczytasz na myszkow.naszemiasto.pl
KONIECZNIE SKOMENTUJ I NAPISZ, JAKA KARA POWINNA SPOTKAĆ SPRAWCĘ TEGO OKRUTNEGO POSTĘPOWANIA
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*ŚLĄSKIM PIERDOŁĄ ROKU 2011 ZOSTAJE...
*ZAPLANUJ DŁUGIE WEEKENDY 2012 ROKU
WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?