Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesna lekcja

Andrzej Azyan
Pomocnik Piasta Rafał Andraszak nie potrafił powstrzymać Manuela Arboledy z Lecha
Pomocnik Piasta Rafał Andraszak nie potrafił powstrzymać Manuela Arboledy z Lecha fot. mikołaj suchan
To była bolesna lekcja futbolu dla piłkarzy Piasta, którzy w większości do tej pory siedzieli na ławce rezerwowych w meczach ekstraklasy.

To była bolesna lekcja futbolu dla piłkarzy Piasta, którzy w większości do tej pory siedzieli na ławce rezerwowych w meczach ekstraklasy. Zespół Lecha, grający u nas obecnie najefektowniej, odniósł na stadionie przy ulicy Okrzei w Gliwicach wysokie zwycięstwo i bez większego wysiłku awansował do 1/8 finału Pucharu Polski.

- Cieszymy się z awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski, bo w ubiegłym roku szybko z niego odpadliśmy. Ważne jest też to, że nikt nie odniósł kontuzji - stwierdził po meczu trener Lecha Franciszek Smuda.

Dla popularnego "Franza" przyjazd do Gliwic był podróżą sentymentalną, bo w latach 1971-73 reprezentował barwy Piasta.

Szkoleniowiec gospodarzy Marek Wleciałowski zapowiadał, że wystawi dość eksperymentalny skład i tak uczynił. Wystarczyło popatrzeć na obronę. Na prawej wystąpił Tomasz Podgórski, na lewej Daniel Chylaszek, a w środku Lumir Sedlaczek i Mirosław Widuch. To ustawienie absolutnie nie zdało egzaminu. Piłkarze Lecha w zadziwiająco łatwy sposób dochodzili do czystych sytuacji strzeleckich i gdyby bardziej się przykładali, to już w pierwszej połowie mogli zdobyć przynajmniej pięć bramek.

Strzelili tylko dwie. Po akcji prawą stroną Hernana Rengifo, piłkę przejął Semir Stilić i przy zupełnie biernej postawie obrońców Piasta, skierował ją do siatki. Potem Rengifo łatwo przedostał się na pole karne gospodarzy i strzelił w słupek. Odbitą piłkę przechwycił Rafał Murawski i dopełnił formalności. W 40. minucie po strzale Rengifo ładną interwencją popisał się bramkarz Jakub Szmatuła, wybijając piłkę na róg.

Piłkarze Piasta grali w pierwszej połowie bardzo bojaźliwie. Ponadto nie mieli żadnego pomysłu na przeprowadzenie jakiejś składnej akcji. Jedynym jasnym punktem w zespole gospodarzy był Piotr Petasz. Po jego strzale z około 18 metrów w 44. minucie, bramkarz Lecha Iwan Turina zdołał wyekspediować piłkę na korner.

- Myślę, że nie zasłużyliśmy na tak wysoka porażkę. Szkoda, że nie udało się mi wykorzystać sytuacji do zdobycia bramki - powiedział Petasz.

Krótko po przerwie poznaniacy zdobyli trzecią bramkę. Jej autorem był Stilić, który znowu w łatwy sposób ograł obrońców gospodarzy. Tuż przed końcem meczu czwartą bramkę dla Lecha zdobył Rengifo strzelając z kilku metrów w długi róg.

- Cieszymy się z tego, że odnieśliśmy pewne zwycięstwo. Kilku zawodników odpoczywało przed czekającymi nas meczami z ŁKS i Legią. Młodzi potwierdzili, że można na nich liczyć - stwierdził Piotr Reiss.

- W Lechu o dawna budowana jest silna drużyna. Są tego efekty. W Piaście staramy się to dopiero robić - podsumował mecz trener Wleciałowski.

Piast Gliwice 0 Lech Poznań 4

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!