Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyścig po nieśmiertelność

Michał Smolorz
Mamy na Śląsku korporację, która za wszelką cenę chce przejść do historii - ale nie przez rzeczywiste zasługi, lecz drogą decyzji administracyjnej. Urząd ma stwierdzić, że jej członkowie byli (są?) wybitni i jako takich należy ich pamiętać.

Skoro zabrakło talentu, by znaleźć się w światowych almanachach i encyklopediach, to może wystarczy odpowiednio skuteczny lobbing, aby zapewnić sobie nieśmiertelność na lokalnym podwórku.

Któż to taki ? A jakże - architekci, ulubiona przeze mnie (z wzajemnością) koteria, która od upadku PRL-u intensywnie zabiega, aby wszystko, czym oni w tym czasie nas uszczęśliwili, zostało wpisane do rejestru zabytków. Do tego zawodu garną się ludzie zarażeni Kompleksem Boga, dlatego uważają, że ich nazwiska powinny trwać po wsze czasy.

A że lud Boży nie ma ich dzieł w poważaniu - to niewiele znaczy, lud to tylko zgraja ignorantów, z których zdaniem liczyć się nie trzeba. Geniusz architekta może docenić tylko inny Bóg Stwórca, a nie motłoch. Dlatego nie oglądając się na nic, należy zabiegać, aby dzieła własne, a także dzieła kolegów, szefów i dawnych nauczycieli umieścić w rejestrze zabytków, dzięki temu nikt i nigdy nie będzie się ośmielał ich burzyć, poprawiać, ani nawet unowocześniać. Zaś ich imiona trwać będą do końca świata i jeszcze dłużej.

Otwieram ci ja "Dziennik Zachodni" i czytam dobrze znaną powiastkę, że do rejestru zabytków należy wpisać kolejne obiekty, tym razem z Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. I znów wypowiada się w tej sprawie naczelny wielbiciel sztuki architektonicznej lat gomułkowsko-gierkowskich, pan Henryk Mercik, chorzowski konserwator zabytków. Człowiek to skądinąd zacny, tylko z niewiadomych powodów ogarnięty entuzjazmem do tamtej estetyki.

Jestem przekonany - i powtarzam to raz jeszcze - że gdyby ktoś wpadł na pomysł zburzenia szeregowych garaży na Załęskiej Hałdzie, dr inż. arch. Henryk Mercik odnalazłby w nich ukryte piękno i uruchomił procedurę wpisania ich na listę zabytków. Gdybyśmy ulegali podobnym żądaniom, cała śląska przestrzeń powinna pozostać nietknięta jako skansen PRL-u. Żebyż to jeszcze były arcydzieła, to niezależnie od wszystkiego powinno się je wielbić. Ale koń jaki jest, każdy widzi i ledwie kilkadziesiąt osób z żyjących tu 4,5 miliona jest w stanie dostrzec geniusz projektantów.

Tak samo jest z parkiem. Od lat nie ma żadnego mądrego i twórczego pomysłu, jak tę przestrzeń zagospodarować. WPKiW był atrakcją 50 lat temu i już dawno przestał pełnić swoje ówczesne funkcje dla mieszkańców województwa. Kąpielisko i restauracje straciły klientelę i zostały zamknięte, Wesołe Miasteczko stało się składnicą lunaparkowego złomu, przestrzenie zielone to dziś trawnik, na który mieszkańcy Osiedla Tysiąclecia wyprowadzają pieski za potrzebą.

To, że brama zoo została swe-go czasu uznana za zabytek, nie jest żadną zasługą geniuszy lat 60. Akurat to dzieło zostało przez nich wykradzione z pałacu rodziny Henckel von Donnersmarck w Świerklańcu i przeniesione do parku - gdy sam pałac barbarzyńsko rozebrano. Przez wpis do rejestru zabytków symbolicznie naprawiono komunistyczne łotrostwo.

Ale dopisywanie tam kolejnych tutejszych budowli - niezależnie od ich rzeczywistej wartości - uniemożliwi jakikolwiek rozwój i przystosowanie WPKiW do potrzeb współczesności. Ze zgrozą czytam argumenty poważnych (zdawałoby się) ludzi, że uznanie planetarium za zabytek ma obiekt zabezpieczyć przed... wybudowaniem windy (sic!) lub inną próbą modernizacji. Najwyraźniej nowoczesne planetarium jako obiekt popularyzacji nauki nie jest nam potrzebne, ale stojący na uboczu "obiekt zabytkowy", do którego przez cały rok pies z kulawą nogą nie zajrzy - i owszem.
Mam w związku z tym pytanie: dlaczego pan Henryk Mercik nie wpisał na swoją listę Stadionu Śląskiego? Wielkie dzieło architektury, w dodatku upamiętniające historyczne chwile polskiego piłkarstwa. Stałby sobie teraz spokojnie jako PRL-owskie Colosseum, a budżet wojewódzki oszczędziłby setki milionów pakowane teraz w jego modernizację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wyścig po nieśmiertelność - Dziennik Zachodni