Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląski i polski nacjonalizm

Agata Pustułka
"Nie ma nic gorszego niż gorolstwo deklarujące narodowość śląską. Narodowość trzeba udokumentować, a nie zadeklarować" - ten ksenofobiczny cytat znalazłam w internecie, szukając informacji o tym, jak rozwija się dyskusja dotycząca rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.

Poczułam się fatalnie, bo jestem taką gorolką, na dodatek urodzoną w żydowskim Będzinie, a zaprezentowany przez internautę sposób myślenia nie jest odosobniony. Nie udowodnię śląskich korzeni, ale jestem "stond" i chcę, żeby region, w którym mieszkam, był dobrze zarządzany, bogaty, a ludzie coraz mądrzejsi.

CZYTAJ KONIECZNIE:
STOWARZYSZENIE OSÓB NARODOWOŚCI ŚLĄSKIEJ, CZYLI UKRYTA OPCJA RAŚ-OWSKA

Dla mnie śląskość to nie tylko gospodarność, pracowitość, ale przede wszystkim umacniana przez wieki tolerancja, którą niektórzy mylą z dupowatością. Gdy ktoś zaczyna mówić o korzeniach, przypominają się czasy hańby, wraca ohydny epizod z najnowszej historii Polski, gdy usiłowano sprawdzić do siedmiu pokoleń wstecz drzewo genealogiczne premiera Tadeusza Mazowieckiego (nie mówiąc już o dziadku z Wehrmachtu premiera Donalda Tuska).

Gdy z drugiej strony ktoś krzyczy: Hanysy raus i RAŚiści - jeży mi się włos na głowie. To język nienawiści. Czuję ogromny dyskomfort, że debata o śląskich sprawach odbywa się w tak złym stylu. Boję się śląskiego i polskiego nacjonalizmu, który zionie nie tylko z for internetowych. W ten sposób nie rozwiążemy żadnych ważnych problemów.

Opanujmy emocje, bo nigdy nie pojedziemy bezpłatną A1, a prezydenci miast przyspawani do stołków nigdy nie zgodzą się na powstanie metropolii, która może być trampoliną rozwoju całego regionu. Szanujmy poglądy wszystkich.

Mieszkańcy Podbeskidzia i ziemi częstochowskiej, którzy z trudem przełknęli gorycz likwidacji swoich województw, są przerażeni śląsko-polskimi wojnami. Nie zamykajmy się więc w ideologicznych gettach. Nie przyniesie to nic dobrego. Mamy przecież ważniejsze cele.

Dlatego w imię tolerancji, z której słynie (słynął?) Śląsk, nie odmawiałabym arcybiskupowi Wiktorowi Skworcowi prawa do osobistej deklaracji: żyjemy na Śląsku, ale jesteśmy Polakami. Nad sprawą pochylił się w zeszłym tygodniu w "Dzienniku Zachodnim" redaktor Michał Smolorz, uznając, że metropolita nie odrobił lekcji, bo nie zauważył tożsamościowej rewolucji, jaka się w regionie dokonała.
CZYTAJ CAŁY TEKSTY MICHAŁA SMOLORZA O ARCYBISKUPIE SKOWRCU
Tak jak biskup Wiktor Skworc myśli znacząca część mieszkańców województwa śląskiego. Sądzę, że większa niż grupa osób deklarujących narodowość śląską.

Ale też w imię tolerancji przyznałabym status języka regionalnego językowi śląskiemu - by ocalić go przed unicestwieniem, które grozi mu, gdy śląska kultura nie zostanie wsparta dodatkowymi pieniędzmi.

Lepiej skupić się na nauczaniu historii regionu, niż na pielęgnowaniu krzywd, kompleksów i niezrozumiałej agresji.

KONIECZNIE SKOMENTUJ. CZY ZGADZASZ SIĘ Z TEZAMI AUTORKI?

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*LISTA LEKÓW REFUNDOWANYCH I NOWE RECEPTY [PORADNIK]
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śląski i polski nacjonalizm - Dziennik Zachodni