Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczymy się mówić po śląsku, bo jest nasz

Józef Kulisz
Dr Józef Kulisz
Dr Józef Kulisz Arkadiusz Gola
Potrzebne są: podręczniki, słowniki, popularne poradniki. Z kolei ich napisanie nie będzie możliwe bez opisania prawideł rządzących naszą mową, czyli bez kodyfikacji - mówi dr Józef Kulisz.

Jakie ostatnio poznał pan nowe słowo śląskie?
"Zozwór", co oznacza po śląsku "imbir".

Poznając śląską mowę, lepiej poznamy Śląsk?
Zdecydowanie tak! W języku zawarte jest jedyne w swoim rodzaju i unikalne dla każdej społeczności postrzeganie świata. Dopiero poznając język jakiejś społeczności, możemy ją naprawdę zrozumieć.
ZOBACZ SPECJALNY SERWIS DOTYCZĄCY HISTORII WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
W jednym z wywiadów powiedział pan, że mowa śląska "staje się coraz mniej śląska, a coraz bardziej polska". Eroduje słowo po słówku. Pana zdaniem to nie jest proces naturalny?
To, że wiele małych języków wymiera, nie znaczy, że powinniśmy to uważać za dobre i biernie się temu przyglądać. Czy za podobnie naturalne uważa pani zanikanie języka polskiego w społecznościach mniejszościowych za wschodnią granicą?

Czechizują się też Polacy na Zaolziu. Mimo dużej troski ze strony Polski, proces ten nie został zahamowany. Jeśli mowa śląska zaniknie, będzie to wina samych Ślązaków. Jak się przed tym bronić?
Słowa klucze to: edukacja i samoedukacja. Każdy chętny powinien mieć możliwość doskonalenia swojej znajomości i umiejętności świadomego posługiwania się mową śląską. Do tego potrzebne są: podręczniki, słowniki, popularne poradniki. Z kolei ich napisanie nie będzie możliwe bez opisania prawideł rządzących naszą mową, czyli bez kodyfikacji. Państwo może nam pomóc w tych staraniach, albo biernie przyglądać się, jak nasza mowa zanika.

Czy ktoś próbował odpowiedzieć na pytanie, ilu uczniów w szkole chciałoby uczyć się mowy śląskiej?
Nie dowiemy się, póki nie sprawdzimy. Pewne jest tylko jedno - nie może być żadnego przymusu. Według spisu z 2002 r., posługiwanie się mową śląską w domu zadeklarowało 56 tys. ludzi, to znaczy więcej niż osób posługujących się m.in. kaszubskim, łemkowskim czy ukraińskim. Pani pytanie w podtekście zawiera pytanie o celowość uczenia się języka etnicznego.

Broń Boże! Chciałabym jedynie wiedzieć, jakie jest zainteresowanie nauką śląskiej mowy. Wątpliwości biorą się stąd, że ci, których głos w tej sprawie jest najdonioślejszy, swoich dzieci gwary śląskiej nie nauczyli.
Uczymy się języka etnicznego nie dlatego, że jest to praktyczne, ale dlatego, że jest on nasz.

To dlaczego Ślązacy kłócą się o przyszłość śląskiej mowy, a nie rozmawiają na jej temat?
Dyskusja wokół języka budzi emocje szczególnie gorące, ponieważ przedmiot sporu sięga najgłębszych podstaw naszej tożsamości. Bolesnym doświadczeniem bycia Ślązakiem w dzisiejszych czasach jest patrzenie, jak naszej śląskości-swojskości codziennie nam ubywa. Z tego doświadczenia rodzą się także złe emocje. Możemy te uczucia próbować stłumić, ale możemy też je leczyć. Cywilizowanym pomysłem na śląskość przyszłości jest jej oparcie na języku regionalnym.
Rozmawiała: Teresa Semik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!