Kim jest katowicki "Hamlet" ? Reżyser Attila Keresztes sugeruje, że człowiekiem niedojrzałym do realizacji czynów, których w takim samym stopniu wymaga od niego sumienie, co konwenans i obowiązujące pojęcie honoru. Czyli, najogólniej rzecz ujmując, jak u Williama Szekspira
Od pierwszych chwil Hamletowi towarzyszy jednak Horatio, z kamerą w ręku.
CZYTAJ WIĘCEJ RECENZJI TEATRALNYCH HENRYKI WACH-MALICKIEJ
Filmuje przyjaciela, ale w kadr wkradają się też twarze i zachowania innych uczestników wydarzeń na królewskim dworze. Te projekcje, spóźnione o sekundę, widzowie oglądają ma dwóch ekranach, ustawionych z boku sceny. W końcu staje się jasne, że tym razem Hamlet to główny bohater współczesnego reality-show, a miejscem akcji widowiska nie jest telewizyjne studio lecz teatr. Wątek konsekwentnie prowadzi do finału, w którym Horatio zatrzymuje kamerę przy każdym z umierających bohaterów. Utrwala ich śmierć na filmowej taśmie. Hamlet nie umiera więc jak bohater, Hamlet kończy swoją rolę w widowisku, rejestrowanym dla potrzeb tłumu.
Rzecz nie tak znów absurdalna w zamyśle; socjologowie kultury twierdzą, że wcześniej czy później, ktoś zdecyduje się pokazać "umieranie na ekranie".
Czy w tym inscenizacyjnym szaleństwie i pomieszaniu konwencji jest zatem metoda? Jest, ale jakby poza spektaklem, który tezę reżysera obrazuje, ale widza nie dotyka i mało obchodzi. Dlaczego interpretacja Keresztesa nie nie przeniosła się poza rampę? Za dużo w tym przedstawieniu chaosu, dłużyzn, niewykorzystanych do końca pomysłów (zakrwawione ręce Klaudiusza i Hamleta,śmierć Ofelii w krwawej sadzawce)) i niepotrzebnych gadżetów (telefon komórkowy musiał się pojawić; inaczej nie byłoby współcześnie?). No i nie ma w nim Hamleta, niestety...
Michał Rolnicki, aktor telewizyjnych seriali, na scenie też gra" po telewizyjnemu", czyli mówi "normalnie", nie dbając o dykcję. A to skutkuje podwójnie ujemnie. Widzowie kompletnie go nie słyszą, bo w teatrze (nawet z mikrofonem) emisja głosu musi być zupełnie inna niż na planie filmowym. Po drugie, w takim niby naturalnym sposobie mówienia gubi się interpretacja postaci. Telewizja jest sztuką obrazu, w teatrze, o konstrukcji postaci stanowi głównie słowo i jego intonacja. Różnicę w podawaniu tekstu widać tym boleśniej, że większość aktorów starszego pokolenia słyszymy bez zarzutu, nawet wtedy, gdy tylko wzdychają...
W dodatku reżyser nie wykorzystał nawet tego, co wymyślił! Kluczowa dla tragedii scena - rozmowa Hamleta z matką i morderstwo Poloniusza - nie jest grana na oczach widzów, tylko wyświetlana na wspomnianych ekranach. Jedna z najlepszych scen, w której Michał Rolnicki i Anna Kadulska grają przekonująco i ekspresyjnie, dociera do publiczności w formie płaskiego, niezbyt widocznego, obrazka. Może zresztą i dobrze; część widzów nie dostrzega, że Hamlet zabija Poloniusza gaśnicą przeciwpożarową, co wypada dość kuriozalnie, bo w finale bohaterowie i tak sięgają po białą broń. No cóż, nienajlepsze to katowickie reality-show, choć scenariusz napisał sam William Szekspir.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dramatyczny WYPADEK AUTOBUSÓW w Mysłowicach. IKARUS zawisł nad rzeką! [ZDJĘCIA]
KATOWICE jednym z 7 CUDÓW świata? To nie żart. Zobacz o co chodzi
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?