Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie likwidujcie nam sądów! [PROTEST]

Teresa Semik
arc.
Rośnie sprzeciw wobec zmian w sądownictwie planowanym. Od 1 lipca w całej Polsce ma zniknąć 120 małych sądów rejonowych. W województwie śląskim te zmiany dotyczą Żor, Lublińca i Siemianowic Śląskich.

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin twierdzi, że reorganizacja musi wejść w życie, mimo oporu środowiska sędziowskiego, bo ma doprowadzić do lepszej organizacji pracy i racjonalnego wykorzystania kadry sędziowskiej.

W Polsce mamy ponad 10 tys. sędziów, najwięcej w Europie (po Niemczech), a nie możemy osiągnąć wystarczającej sprawności postępowań. Rozwiązaniem ma być rozdzielenie pracy w sądach w inny sposób. W jaki?

Zniesione zostaną sądy rejonowe, w których pracuje do 14 sędziów włącznie. W ich miejsce powstaną filie większych sądów rejonowych. I tak, po zniesieniu sądu Żorach w jego miejsce powstaną zamiejscowe wydziały: karny, cywilny oraz rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Rybniku. W Lublińcu będą to zamiejscowe wydziały Sądu Rejonowego w Częstochowie. Z kolei sąd w Siemianowicach na tych samych zasadach włączony zostanie do Chorzowa. Ministerstwo zyska na etatach prezesów, ewentualnie wiceprezesów. Zyska niewiele albo wcale.

- Nasz sąd już teraz należy do największych - mówi Monika Szylo, wiceprezes Sądu Rejonowego w Chorzowie. - Jeśli włączone zostaną Siemianowice, wnioskować będziemy o dodatkowy etat wiceprezesa.

Siemianowice od Chorzowa dzielą 4 km, ale nie ma najlepszego połączenia (linię tramwajową już zlikwidowano). Strata czasu jest ewidentna. Sąd w Siemianowicach jest najmłodszy - powstał w 2006 roku. Miasto z własnych pieniędzy wyremontowało budynek i przekazało swojemu sądowi. Nie innemu, np. chorzowskiemu, ale właśnie na potrzeby Sądu Rejonowego w Siemianowicach.

Samorządowcy z Żor również oddali nieruchomość z takim samym zamiarem. Sąd w Lublińcu jest od 120 lat i zawsze był w mieście potrzebny.

Celem reformy Gowina, czy raczej jego poprzednika Krzysztofa Kwiatkowskiego, ma być większa dyspozycyjność sędziów. Ze zniesionych sądów można ich bez problemu zapędzić do orzekania w innych miastach. Po co w takim razie wykładano nie tak dawno ogromne sumy na informatyzację administracji, księgowości, gospodarowania mieniem, skoro po rozwiązaniu tych sądów nie będą mogły być dalej wykorzystywane? Kto w resorcie sprawiedliwości odpowie za tę niegospodarność?

Mniejszy jest sprawniejszy

Beata Bergier, prezes Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śl.:
W imieniu swoim oraz pracowników kategorycznie sprzeciwiam się zniesieniu Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich. Mniejsze sądy działają sprawniej. Są bardzo dobrze zorganizowane, a ich działanie jest przejrzyste. To w dużych aglomeracjach powstają problemy z utrzymaniem sprawności, kontroli i dyscypliny pracy. Nie bez znaczenia jest kwestia ogromnych nakładów poniesionych głównie na informatyzację, które w przypadku proponowanych zmian nie będą wykorzystywane.

Prezes będzie daleko

Joanna Jaworska, prezes Sądu Rejonowego w Żorach:
Mamy obecnie 13 etatów sędziowskich. W wydziale cywilnym, najbardziej obciążonym, jeden sędzia rozpoznaje obecnie 650 spraw.

Przeniesienie kierownictwa sądu z Żor do Rybnika, w ramach planowanej reorganizacji, najbardziej odczują strony procesowe. Teraz, w razie problemu, mogą skargę złożyć na miejscu, u prezesa. A prezes ma możliwość podjąć natychmiast interwencję, bo jest w pobliżu.

Jeśli dojdzie do reorganizacji sądownictwa, strony ze skargą będą musiały pojechać do prezesa w Rybniku, oddalonego o 20 km od Żor. To będzie utrudnienie i nie sposób go ignorować. Uważam, że nasz sąd powinien pozostać w obecnym kształcie.

To są pozorne oszczędności

Bogusław Zając, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie:
Negatywnie zaopiniowany został projekt zmian w sądownictwie, w tym zniesienie sądu w Lublińcu i włączenie go do Sądu Rejonowego w Częstochowie. Jak bowiem można sprawnie zarządzać sądem z odległości 38 km, bo taka jest odległość między Lublińcem a Częstochową?

Oszczędności z tych zmian będą wyłącznie pozorne. Prezes Sądu Rejonowego w Lublińcu otrzymuje obecnie dodatek funkcyjny w wysokości około 130 zł. W Lublińcu nie ma nawet etatu wiceprezesa.

Czy sądzisz, że likwidacja mniejszych sądów przyspieszy rozpatrywanie spraw?

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*TOP 10 NAJZABAWNIEJSZYCH ŚLĄSKICH SŁÓW
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dramatyczny WYPADEK AUTOBUSÓW w Mysłowicach. IKARUS zawisł nad rzeką! [ZDJĘCIA]
KATOWICE jednym z 7 CUDÓW świata? To nie żart. Zobacz o co chodzi

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie likwidujcie nam sądów! [PROTEST] - Dziennik Zachodni