Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WORD-y zostaną skontrolowane

Aldona Minorczyk-Cichy
Nadinspektor Dariusz Biel osobiście nadzoruje śledztwo dotyczące nieprawidłowości w katowickim WORD-zie
Nadinspektor Dariusz Biel osobiście nadzoruje śledztwo dotyczące nieprawidłowości w katowickim WORD-zie fot. arkadiusz gola
Sprawę podpalenia auta Grzegorza Ciusa, wiceszefa Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach nadzoruje nadinsp. Dariusz Biel, szef śląskiego garnizonu. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że sprawcami mogą być osoby zamieszane w aferę korupcyjną i handel prawami jazdy, które postanowiły się zemścić na wicedyrektorze za ujawnienie przestępstw.

Dowiedzieliśmy, że do podobnych praktyk jak na Śląsku, mogło dojść w ośrodkach na terenie całego kraju. Wkrótce może zapaść decyzja o ich szczegółowej kontroli.

- Poleciłem, by sprawę podpalenia przejął wydział kryminalny komendy wojewódzkiej. Są sygnały, że to może być próba zastraszenia. Badamy także inne wątki, ale ten wydaje się najbardziej prawdopodobny - podkreśla nadinsp. Dariusz Biel.

Śląski komendant dodaje, że na miejscu pożaru zebrano dowody: pozostałości płynów i innych substancji oraz wrak spalonego auta. Badają je pracownicy laboratorium kryminalistycznego. To oni stwierdzą, czy to było celowe podpalenie.

Przypominamy, że do podpalenia auta wiceszefa WORD-u doszło w nocy ze środy na czwartek. Od samochodu stojącego przed garażem zajął się dach i poddasze. Na szczęście rodzina się ewakuowała. Wezwano strażaków, a ci błyskawicznie ugasili ogień. Dlaczego pod uwagę brana jest możliwość zemsty? Poszlak jest wiele.

- W środę popołudniu jeden z pracowników podejrzanych o przestępstwo skopiował dane dotyczące egzaminów z naszych dysków. Na szczęście świadkiem tego był inny pracownik, który nas zaalarmował. Dane zostały zabezpieczone, a złodziej zatrzymany - mówi Grzegorz Cius.

Z kolei tydzień wcześniej do dyrektora ośrodka Romana Bańczyka przyszedł zwolniony członek zarządu firmy (WORD nie chce ujawnić jego nazwiska).

- Groził, że jeśli nie skończymy rozpracowywać nieprawidłowości, to z gróźb przejdzie do czynów - opowiada wicedyrektor Cius.

Śledztw w sprawie korupcji w katowickim WORD-zie jest kilka. Zarzutów jednak nie usłyszał jeszcze nikt. Dlaczego? Sprawa jest skomplikowana. Trzeba przeanalizować tysiące dokumentów i przesłuchać setki osób. Na to wszystko trzeba czasu i sztabu ludzi.

- Obecnie sprawą zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Badane są różne wątki. Z uwagi na bardzo dużą liczbę osób, które należy przesłuchać, w sprawę jest zaangażowanych kilka jednostek - wyjaśnia nadinsp. Biel.
Jak już pisaliśmy wątek wyłudzania uprawnień do kierowania pojazdami przez obywateli Niemiec sprawdzany jest przez Prokuraturę Rejonową Zachód w Gliwicach. Z kolei sprawę turystyki egzaminacyjnej z województw małopolskiego i świętokrzyskiego wykryli policjanci z Krakowa. Według ich ustaleń jeszcze kilka miesięcy temu do wybranych oddziałów co sobotę podjeżdżały busy pełne starających się o prawo jazdy z Małopolski i świętokrzyskiego. Egzaminy: teoretyczny i praktyczny zdawali za pierwszym podejściem w stu procentach.

Sprawę handlu prawami jazdy, jak i podpalenia samochodu Grzegorza Ciusa, za skandaliczną uznał szef śląskiej PO poseł Tomasz Tomczykiewicz.

- Rozmawiałem na ten temat z wiceszefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem. To co działo się w Katowicach, nie jest niczym wyjątkowym. Wskazany jest ściślejszy nadzór i kontrola WORD-ów. Co prawda zarzutów jeszcze nikomu nie postawiono, ale podejrzenie popełnienia przestępstwa jest ogromne - podkreśla poseł. - Skali zjawiska nie znamy, choć wszyscy zdajemy sobie sprawę z jego istnienia - dodaje.

Poseł nie uważa jednak, by właściwym było wprowadzenie surowszych zasad egzaminowania przyszłych kierowców. - Te egzaminy są wystarczająco surowe. Nie należy niepotrzebnie piętrzyć trudności. Już teraz mamy do czynienia z kierowcami bez uprawnień. Nie utrudniajmy życia uczciwym ludziom - uważa Tomczykiewicz.

Oświadczenie katowickiego WORD

Po zapoznaniu się z treścią artykułu pt. "Śląska mafia się zemściła" autorstwa red. A. Minorczyk - Cichy w Dzienniku Zachodnim z dnia 3 października 2008 r. oświadczamy, że:

- do chwili obecnej organy ścigania nie przedstawiły żadnemu pracownikowi WORD Katowice zarzutów popełnienia przestępstwa,

- użyte w artykule sformułowania w WORD przez lata kwitła korupcja sugeruje, iż wszyscy pracownicy tej instytucji byli zaangażowani w działania prawnie niedopuszczalne, co wedle naszej wiedzy nie jest twierdzeniem prawdziwym.

Z poważaniem
p.o. Dyrektora
Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
w Katowicach
mgr inż. Roman Bańczyk

Z-ca Dyrektora
Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego
w Katowicach
mgr Jerzy Uliczny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!