Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka Madzi z Sosnowca ponownie u psychiatrów

AMC
arc. DZ
Katarzyna W., matka półrocznej Magdy z Sosnowca, jest ponownie badana przez psychiatrów w szpitalu w Toszku pod Gliwicami. Kobietę dowożą tam nieoznakowanym radiowozem policjanci, którzy strzegą jej niemal jak świadka koronnego. Razem z mężem mieszka w tzw. bezpiecznym lokalu, bo grozi jej realne niebezpieczeństwo. CZYTAJ WIĘCEJ.

- Nie informujemy o czynnościach przeprowadzanych w czasie śledztwa - mówi prok. Marta Zawada-Dybek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

MATKA MADZI Z SOSNOWCA NIE CHCE WIZJI LOKALNEJ

Jak nieoficjalnie wiadomo badania mają być prowadzone przez ponad miesiąc przez grupę lekarzy - biegłych sądowych w dziedzinie psychiatrii i psychologii. Ich opinia ma odpowiedzieć na pytanie, które zadają sobie nie tylko śledczy, ale także wszyscy, którzy śledzili przez blisko dwa tygodnie poszukiwania dziecka: dlaczego Katarzyna W. kłamała w sprawie śmierci córki i dlaczego sfingowała porwanie.

Według wstępnej opinii psychiatrycznej sporządzonej niedługo po zatrzymaniu Katarzyny W. przez specjalistów z Rybnika - w chwili kiedy doszło do tragedii kobieta była w pełni poczytalna. Z ust śledczych z katowickiej prokuratury usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmie-rci. Grozi za to od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia.

Madzia z Sosnowca ma kontrowersyjną tablicę pamiątkową
Awans policjanta za rozwiązanie sprawy Madzi

O stan psychiczny kobiety nadal martwi się detektyw Krzysztof Rutkowski, który doprowadził, do tego, że kobieta przyznała, że jej dziecko nie żyje: - Ona żyła w ogromnym stresie. Nie zdziwiłbym się, gdyby targnęła się na życie. Była potencjalną samobójczynią.

Sprawa Madzi z Sosnowca KALENDARIUM ZDARZEŃ

Półroczna Magda była poszukiwana od 24 stycznia. Jej mama początkowo utrzymywała, że dziewczynka została porwana w okolicach ul. Legionów 2B, tuż obok bloku babci. Wskazywała na wysokiego mężczyznę, który miał ją śledzić, a następnie uderzyć w głowę i porwać Magdę. Dziesięć dni później w rozmowie z Krzysztofem Rutkowskim kobieta przyznała, że dziecko zmarło wskutek nieszczęśliwego wypadku. Niemowlę miało wyślizgnąć się matce z kocyka, upaść na podłogę i uderzyć o próg w sypialni. Wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że dziewczynka zmarła w wyniku urazu tyłu głowy.

Detektyw Rutkowski: Matka Magdy jest w bezpiecznym miejscu
1198 maskotek Madzi z Sosnowca będzie spalonych

Katarzyna W. trafiła do aresztu, ale w dniu pogrzebu dziecka sąd ją wypuścił na wolność. Policyjna ochrona wynika z towarzyszących tej sprawie społecznych emocji. Ludzie, którzy zaangażowali się w poszukiwania dziecka teraz czują się rozczarowani.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA ŚMIERCI MAGDY Z SOSNOWCA - POZNAJ SZCZEGÓŁY

Codziennie rano
najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-
mail. Zapisz się do
newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Matka Madzi z Sosnowca ponownie u psychiatrów - Dziennik Zachodni