Wcześniej kibice wywiesili transparent podczas meczu żużlowego Włókniarz Częstochowa - Unia Leszno. Wtedy został on ściągnięty przez ochronę po interwencji Janusza Haszcza, naczelnika wydziału sportu.
- Przyznaję, że poprosiłem ochronę o interwencję. Wiadomo, że kibice różnych klubów nie przepadają za sobą, a wywieszenie transparentu z nazwą Raków mogło sprowokować kibiców Włókniarza - twierdzi Haszcz.
Jego tłumaczenie nie przekonuje w żaden sposób, bo kibice obydwu częstochowskich drużyn od kilku lat mają poprawne stosunki. - Nasz protest w pełni popierali kibice Włókniarza, którzy się z nami solidaryzują. Sami na własnej skórze przekonali się o działaniach miasta, kiedy spartaczono stadion żużlowy - mówi Aleksander Kałuziński, kibic Rakowa.
Miasto wykonało już jeden projekt stadionu Rakowa, ale dokumentacja, która kosztowała 280 tysięcy złotych, trafi do kosza. - To nie nasza wina, że zmieniły się wymogi licencyjne - tłumaczy Ireneusz Leśnikowski, rzecznik prasowy częstochowskiego magistratu.
- Projekt się zdezaktualizował i trzeba wykonać nowy. Raków w razie awansu do pierwszej ligi, będzie mógł spokojnie grać przy Limanowskiego, bo obiekt spełnia warunki wyznaczone dla tej klasy rozgrywek - mówi naczelnik Haszcz.
Odmienne zdanie na ten temat ma prezes Rakowa, Waldemar Borkowski. - W przypadku awansu nie będziemy mieli, gdzie grać, bo nie otrzymamy licencji. Lepsze warunki do gry mają piłkarze z Janikowa czy Koronowa, gmin które są kilkakrotnie mniejsze od Częstochowy - denerwuje się prezes Borkowski.
Fani chcą, żeby w 2009 roku wykonano projekt nowego stadionu piłkarskiego, a rok później rozpoczęto budowę. W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym przeznaczono na to 16 milionów zł, ale dopiero w latach 2012-2013. Ta inwestycja miała ruszyć rok później, ale podczas sesji rady, w której uczestniczyli kibice, prezydent Tadeusz Wrona wprowadził autopoprawkę.
Kibice i działacze Rakowa obawiają się, że będzie tak jak ze stadionem Włókniarza, który był wpisany w WPI, ale nie został zakończony.
Komu hala?
Z wielkim rozmachem reklamowano częstochowski stadion żużlowy. Miał być najnowocześniejszy w Polsce i miały się na nim odbywać prestiżowe zawody. Teraz magistrat wymyślił budowę hali sportowej za 70 milionów złotych specjalnie na mistrzostwa świata w siatkówce w 2014 roku. Ale urząd nie wie nawet, jak nazywa się siatkarski związek. Pismo skierował do nieistniejącego Polskiego Związku Siatkówki. A jest Polski Związek Piłki Siatkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?