Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mówienie o narodzie śląskim jest dziś przedwczesne, ale...

Dr Maciej Fic
K. RAINKA/MATERIAłY PRASOWE
Z dr. Maciejem Ficem, zastępcą dyrektora Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, rozmawia Agata Pustułka.

Czy można dziś mówić o kształtowaniu się narodu śląskiego?
To kwestia bardzo skomplikowana i niestety, dyskusjom na ten temat towarzyszą uproszczenia. Z pewnością nie jest to tylko sprawa statystyki. Odwołując się do opinii historycznych, można dziś uznać, że mówienie o narodzie śląskim jest przedwczesne, ale nie da się też stwierdzić, że naród ten nigdy nie powstanie.

Na jakim więc etapie jest ten proces?
Trudno określić, na ile procesy narodowościowe na Górnym Śląsku wynikają z realnych potrzeb mieszkańców, a na ile są inicjatywą politycznych elit, które podnoszą ten temat. Zastanawiam się jaka jest grupa odbiorców tej idei, jak ją definiować? Czy to bardziej kwestia samoidentyfikacji, czy też miejsca urodzenia, korzeni? A może po prostu to sprawa pewnych kalkulacji politycznych, związanych z - łatwiejszą dla mniejszości - ścieżką kariery parlamentarnej. Może wszystkiego w tym kotle mamy po trochu.

Ruch Autonomii Śląska mówi, że śląskość to kwestia wyboru. To bardzo szeroka definicja Ślązaka.

I bardzo dobrze. Spoglądanie w metryki byłoby powrotem do praktyk rodem z III Rzeszy.

A może te dyskusje o narodzie śląskim to takie zawracanie kijem Wisły? Było, minęło i to całkiem dawno minęło!
Pojęcie narodowości pojawiło się w XIX wieku i tylko od tego czasu możemy mówić o różnych narodowościowych inicjatywach na Górnym Śląsku. Warunki ku te-mu były doskonałe, bo Górny Śląsk pod względem językowym, historycznym wyróżniał się odrębnością. Teraz, w XXI wieku, po ważnych dla społeczeństw Europy doświadczeniach totalitaryzmów, weszliśmy w okres szukania małych ojczyzn. Np. mieszkańcy Zielonej Góry powołują się dziś na tradycję… Środkowego Nadodrza. Trudno więc, żeby Ślązacy nie sięgali do swoich źródeł. To, co działo się wcześniej, m.in. w XX-leciu międzywojennym, daje nam do tego asumpt.

Wyjątkiem w skali Europy nie jesteśmy…
Oczywiście, bo wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w Hiszpanii i drogę Katalończyków do autonomii. Przestrzegałbym jednak przez zbyt prostymi analogiami.

Jakie hasła dominowały na Górnym Śląsku przed II wojną? Czy możemy mówić o podobieństwach do dzisiejszych narodowościowych i politycznych dyskusji?
Przed wojną dylematy związane z samoidentyfikacją były jeszcze większe, bo przy okazji plebiscytu w 1921 roku, po raz pierwszy w historii zapytano Ślązaków, za jakim opowiadają się państwem. Warto podkreślić, że nie pytano ich o to, kim są, kim się czują, ale jakie wybierają państwo. Mieszkańcy byli poddawani podobnym działaniom propagandowym, jak my teraz przed każdymi wyborami. Niemcy mówili im: nie wybierajcie Polski, bo to twór tymczasowy. Polacy przekonywali, że Niemcy - wskutek nałożenia gigantycznych kontrybucji wojennych - nigdy nie wstaną z kolan. Plebiscytowy wybór był tak naprawdę pierwszym i jedynym do czasów spisów powszechnych w 2002 i 2011 roku. Choć trzeba dodać, że przy spisach, zwłaszcza tym pierwszym, wybór nie był do końca swobodny i ułatwiony. Generalnie, w tamtych czasach na Śląsku można było - jak to powiedział kiedyś Kazimierz Kutz - nie wychodzić z domu i trzy razy zmienić przynależność państwową.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

Podziały szły bardzo głęboko, bo nowe granice przecinały więzy rodzinne, sąsiedzkie...
Istnieje wiele fotografii, pokazujących, że granica przebiegała równo z posesjami czy płotami mieszkańców.

A jak ścierały się wybory między separatyzmem a autonomią?
W przypadku wielu regionalnych polityków mieliśmy do czynienia z poważną ewolucją poglądów. Np. Jan Kustos, który uchodzi wręcz za ikonę separatyzmu, czyli dążeń związanych z wydzieleniem Górnego Śląska, był tak naprawdę autonomistą. Początkowo definiował się jako Górnoślązak i Polak, potem Górnoślązak, by pod koniec życia zwrócić się ku opcji niemieckiej. W swoich działaniach, przy zachowaniu proporcji , przypominał dzisiejszego Janusza Palikota, który najpierw rozpoznaje teren, a potem przekazuje chwytliwe hasła.

To ciekawe porównanie, ale sam przykład Kustosa powinien być chyba swoistym memento dla współczesnych regionalistów.
Kustos był politykiem niespełnionym, sfrustrowanym. Miał ambicje znalezienia się w strukturach władzy, ale karierę zakończył krótkim epizodem przynależności do Rady Miasta Katowic. Można go uznać za jednego z prekursorów działań zmierzających do u-znania Górnoślązaków za pełnoprawny naród, ale jego przeciwnicy, już po jego przedwczesnej śmieci, określili go mianem postaci tragicznej w swym duchowym rozdwojeniu. W początkach działalności nie były mu obce nawet hasła antysemickie, ale trze-ba je nałożyć na specyfikę tamtych czasów.

Śląsk i antysemityzm jakoś mi do siebie nie pasują?
Mieliśmy nawet do czynienia zdemolowaniem sklepów żydowskich! To był okres tworzenia nowego państwa. Najsilniejsze wpływy ekonomiczne mieli Niemcy i Żydzi, co determinowało antysemickie wystąpienia. Swoich wyborców Kustos znalazł wśród, zwykle zniechęconych do rzeczywistości, niezamożnych urzędników, nauczycieli, pracowników kolei. Zgubiła go jednak kłótliwość, nadmierna ambicja i krnąbrność, co ostatecznie osłabiło założony przez niego Związek Obrony Górnoślązaków.

Obecnie na autonomię powołuje się największa regionalna siła, czyli Ruch Autonomii Śląska, a przecież daleko im do Kustosa, choć blisko do Palikota, którego ugrupowanie popiera śląskie postulaty.
Kustos skupiał się na obronie praw, jakie dawała autonomia. RAŚ, po niewątpliwym sukcesie w wyborach do sejmiku wojewódzkiego, zmienił styl działania i język. Inne ugrupowania śląskie są kanapowe, ale nie wiemy, czy za chwilę nie pojawi się ktoś bardziej radykalny od przewodniczącego RAŚ Jerzego Gorzelika.

Jak obserwuję postawy Ślązaków, zwłaszcza w anonimowym internecie, to nie wiem, czy w o-piniach przeważa poczucie krzywdy, czy poczucie wyższości związane z przeszłością i autonomią.
Jedno nie wyklucza drugiego. Statut organiczny dla województwa śląskiego, w artykule 33, mówił: jeśli do pracy będą przyjmowani urzędnicy państwowi, to przy równych kwalifikacjach mają być wybierani Ślązacy. Z dzisiejszej perspektywy patrzymy na takie działania jak na segregację raso-wą. Ale przecież o kształcie tego artykułu decydowały względy polityczne. Polskie państwo musiało zaoferować Ślązakom jakieś wyjątkowe korzyści, by opowiedzieli się za Polską.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

Była marchewka, ale był też kij!
No właśnie, zwłaszcza że i tak większość ówczesnej elity to elita przyjezdna - z Małopolski i Wielkopolski. Sytuacja ta była też konsekwencją przez wieki pielęgnowanej postawy, związanej z warunkami ekonomicznymi regionu, że jak Ślązak się uczy, to głównie po to, by mieć w ręku fach i utrzymać rodzinę. Historia powtórzyła się w czasach Gierka, gdy najważniejsze urzędy znalazły się w rękach Zagłębiaków. Tego nadal wielu Ślązaków darować Zagłębiakom nie może.

Można zaryzykować pogląd, że dziś mamy do czynienia z dokończeniem procesu kształtowania się narodu śląskiego, przerwanego przez wojnę, a potem przez PRL, gdy oficjalnie nie było żadnych mniejszości?
To się właśnie dzieje na naszych oczach, choć trochę brakuje głównych aktorów. Poza tym dziś etos górnośląski bardzo często ogranicza się do ludowych przyśpiewek, działań na pograniczu kiczu. Mamy też realia geopolityczne, które uniemożliwiają nawet dyskusję o zmianach granic województwa, by objęło swym zasięgiem tzw. Śląsk Opolski. Hasła autonomiczne są nośne, to już wiemy, ale możliwości polityczne ograniczone jeszcze bardziej niż w okresie Plebiscytu. Przed wojną śląskim elitom brakło czasu, by zdobyć w regionie mocną pozycję.

Niektórzy nadgorliwcy mają za złe szefowi RAŚ, że miał dziadka z Wielkopolski.
Na szczęście żyjemy w czasach, gdy takimi kategoriami myśli mniejszość.

Ale inny dziadek, z Wehrmachtu, premiera Kaszuba Donalda Tuska, zrobił i to całkiem niedawno bardzo wiele zamieszania.
Proszę jednak zauważyć, że już słowa Jarosława Kaczyńskiego o zakamuflowanej opcji niemieckiej, które należą do tej samej poetyki , przyniosły PiS-owi więcej szkód niż korzyści. Na pewno odbiły się na wynikach spisu, bo zmienił się trochę w głosowanie na złość prezesowi, z czego się zresztą nie cieszę, bo zmniejsza jego wiarygodność.

Bez względu na wyniki Narodowego Spisu Powszechnego naród śląski z pewnością - w czteromilinowym województwie - będzie stanowił mniejszość.
Temat jednak, także jako atrakcyjny medialnie, będzie żył. Procesy narodowościowe zależą od tak wielu czynników, że nie można przesądzać sprawy ani w tę, ani w drugą stronę. Myślę, że teraz samoidentyfikacja jest ważniejsza od korzeni, co będzie miało wpływ na siłę przebicia tych idei.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

Mówi pan o niewiadomych. Czy przyspieszeniu takich narodowościowych procesów może sprzyjać kryzys Unii Europejskiej, a może nawet jej upadek?
Przyszłość UE to jedna z tych niewiadomych. Kolejna - to kryzys ekonomiczny. Im większy, tym bardziej sprzyja popularności skrajnych postaw. Wiele razy mogliśmy się o tym przekonać.

Los Wojciecha Korfantego, zniszczonego przez sanację - podobnie jak przedwojennego ideologa narodu śląskiego Józefa Kożdonia, wykorzystanego propagandowo przez Niemców - to nadal ostrzeżenie dla obecnych śląskich elit?
Ich losy są z pewnością pouczające.

Autonomia to: mrzonka, poważny projekt polityczny czy niepoważna propaganda?
Nawet gdyby kiedyś doszło do jakichś rozstrzygnięć związanych z autonomią, absolutnie dziś nie możemy wyrokować o wyniku ewentualnego referendum, bo o wszystkim może zdecydować śląski pragmatyzm, który przypisuje się przecież Ślązakom od zawsze. Można go ująć w motywy towarzyszące decyzjom z czasów Plebiscytu i wyrażające się w postawie: chociaż mówię po polsku, to zostaję przy Niemcach, bo żyć trzeba.

Na czym polegałby ten pragmatyzm obecnie?
Autonomia, o czym nie zawsze mówią jej zwolennicy, to nie tylko prawa, ale i obowiązki. Jak bowiem rozwiązać kwestię wypłaty górniczych emerytur? Kto miałby je wypłacać?

Sądzę, że wiele emocji udałoby się uniknąć, gdyby tzw. centrala, czyli po prostu polskie władze, z większą wiedzą i empatią podchodziły do śląskich spraw i dały Ślązakom większe poczucie wartości.
Moim zdaniem, włączenie Ruchu Autonomii Śląska do koalicji zarządzającej regionem, jest właśnie taką próbą. Niewątpliwie, nowe otwarcie spowodowałoby przekształcenie Senatu w izbę reprezentantów regionów, co swe-go czasu postulował prof. Jacek Wódz. Niestety, politycy boją się regionalizmu, bo kojarzą go z separatyzmem, a śląski separatyzm ma dla nich szczególnie wielkie oczy.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mówienie o narodzie śląskim jest dziś przedwczesne, ale... - Dziennik Zachodni