Taką właśnie "czarną skrzynkę" widzicie Państwo na zdjęciu powyżej. To szwajcarski prędkościomierz firmy Hasler - Bern. Dokładnie takie urządzenie znajdowało się w pulpicie elektrowozu ciągnącego skład TLK. Jak ono działa?
*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Najważniejszym elementem jest niewidoczny na fotografii (zasłonięty tarczą prędkościomierza) mechanizm rejestrujący. Przed uruchomieniem pojazdu maszynista otwiera urządzenie i wkłada do jego środka taśmę rejestrującą. Na niej zapisywane są (z dokładnością do minuty) wszelkie wykonywane przez niego później operacje: włączenie silników lokomotywy, czas i prędkość jazdy, ilość i czas postojów, czas i droga hamowania, kierunek jazdy oraz obsługa tzw. czuwaka, czyli urządzenia, które maszynista musi co jakiś czas naciskać, by uniknąć automatycznego zatrzymania pociągu (ten mechanizm ma zapewnić, że maszynista nie zaśnie podczas jazdy).
Prócz samego rejestratora "czarna skrzynka" lokomotywy posiada jeszcze typowy prędkościomierz, zegar oraz licznik kilometrów.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Ludzie wciąż uwięzieni w zmiażdżonych wagonach
Rośnie liczba ofiar śmiertelnych
ZOBACZ drastyczne zdjęcia z miejsca katastrofy
Poznaj przyczyny katastrofy kolejowej w Szczekocinach
Śledź relację na żywo z miejsca katastrofy kolejowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?