Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy płacą miliony za nauczycielskie urlopy

Justyna Krzyśków
123rf
Nauczyciele znaleźli sposób na ucieczkę przed ewentualnymi zwolnieniami i masowo uciekają na płatne urlopy dla poratowania zdrowia. Tylko w tym roku szkolnym na taki krok w województwie śląskim zdecydowało się aż 2188 pedagogów. To aż o 1/3 więcej aniżeli jeszcze 2 lata temu. Odpoczynek w domu nie oznacza jednak rezygnacji z pensji. Nauczycielskie urlopy sporo kosztują samorządy miast.

W samych tylko Katowicach z miejskiej kasy pójdzie na ten cel w tym roku szkolnym ponad 8,9 miliona złotych. - Z urlopu zdrowotnego korzysta 133 nauczycieli - informuje Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu.

Niewiele mniejszą kwotę musiał na ten cel wydać Sosnowiec. W stolicy Zagłębia choruje 122 nauczycieli, co kosztuje miasto ok. 5 mln złotych. Mniej chorowici są jednak pedagodzy w Gliwicach. Tutaj z rocznego urlopu dla podratowania zdrowia skorzystało w tym roku tylko 70 osób. Podobnie wygląda sytuacja w Częstochowie. Tam jednak władze miasta (wydają na urlopy nauczycieli w tym roku szkolnym 4,5 mln zł) postanowiły ukrócić skalę procederu. Dyrektorzy tamtejszych szkół zobowiązani są odesłać wnioskującego o taki urlop nauczyciela do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. Dopiero po rozpatrzeniu odwołania może udzielić nauczycielowi urlopu dla poratowania zdrowia. Jeszcze w 2010/2011 na wolnym przebywało 156 nauczycieli. Teraz liczba ta zmniejszyła się do 73. W 2011 r. 30 nauczycielom odmówiono urlopu, a 10 skrócono go do 3 - 6 miesięcy.

Anna Wietrzyk, rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Katowicach tłumaczy, że aby skorzystać z urlopu dla poratowania zdrowia musi przepracować co najmniej 7 lat i dodatkowo musi przedstawić odpowiednią dokumentację medyczną.

- Jeżeli okaże się, że nauczyciel podczas urlopu jest zatrudniony w innym miejscu lub podjął jakąkolwiek działalność zarobkową to wtedy zostaje natychmiast z wolnego odwołany - dodaje Anna Wietrzyk.

Nauczycielska rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa jak się wydaje. Marek Fabryczny, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Katowicach tłumaczy, że czas spędzony na płatnym urlopie musi zostać przez pedagoga odpracowany.
- To nie jest taki miód jak się każdemu wydaje. Wielu z naszych nauczycieli nie może przez to odejść na emeryturę ponieważ zwyczajnie brakuje im tak zwanych lat z kredą - objaśnia Marek Fabryczny.

Warunki urlopu

Uzyskanie przez nauczyciela płatnego urlopu zdrowotnego to żaden wyczyn. Wystarczy, że spełni kilka prostych wymogów.
Zgodnie z art. 73 Karty nauczyciela może go otrzymać, jeśli jest zatrudniony na pełnym etacie (18 godzin pensum). Dodatkowo pedagog musi przepracować co najmniej siedem lat. W ciągu całej kariery nauczyciel ma do wykorzystania 3 lata wolnego. Może skorzystać z urlopu rocznego lub półrocznego. Minimalna przerwa między urlopami wynosi zaledwie rok. Warunkiem płatnego wolnego jest również uzyskanie orzeczenia lekarskiego o potrzebie przeprowadzenia leczenia. Dwa tygodnie przed zakończeniem urlopu dyrektor szkoły wydaje nauczycielowi skierowanie na badanie kontrolne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Samorządy płacą miliony za nauczycielskie urlopy - Dziennik Zachodni