Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O piłkarzu, który w stanie wojennym ośmieszył Ruskich

Jacek Sroka
Ten tydzień zapisał się w historii polskiej piłki nożnej jako jeden z najsmutniejszych. I nie mam tu na myśli spadku reprezentacji Polski na najniższe w historii 75. miejsce w rankingu FIFA. W czwartek w Chudowie pożegnaliśmy Henryka Bału-szyńskiego. W trakcie tego pogrzebu lotem błyskawicy rozeszła się wieść o śmierci innego wielkiego gracza - Włodzimierza Smolarka, którego ostatnie pożegnanie odbędzie się dzisiaj w samo południe w Aleksandrowie Łódzkim.

- Smolarek był wybitnym piłkarzem, jednym z pięciu, a może nawet trzech najlepszych, z którymi przyszło mi pracować w mojej trenerskiej karierze. Włodek był w mojej kadrze specjalistą od strzelania najważniejszych bramek - zwierzył mi się trener Antoni Piechniczek, który także o śmierci swojego byłego zawodnika dowiedział się w Chudowie.

Skrzydłowego Widzewa zapamiętałem głównie jako tego, który ośmieszył Ruskich. W końcówce spotkania ze Związkiem Radzieckim na mistrzostwach świata w 1982 roku to właśnie on wpadł na pomysł przetrzymywania piłki w narożniku boiska, byle tylko "ukraść" kilkanaście cennych sekund. Wściekli Rosjanie kopali go po nogach, starając się wybić piłkę, a on ze spokojem zawracał akcję do narożnika i znów blokował ją ciałem, doprowadzając rywali do białej gorączki. W efekcie biało-czerwonym udało się utrzymać bezbramkowy remis, dający nam awans do półfinału hiszpańskiego mundialu, a kibice w kraju cieszyli się, że w środku stanu wojennego znalazł się ktoś, kto zagrał reprezentacji ZSRR na nosie.

- Wielu potem starało się naśladować to zachowanie Smo-larka, ale nikomu blokowanie piłki obok chorągiewki w narożniku boiska nie wychodziło tak dobrze jak jemu - stwierdził Piechniczek i trudno się nie zgodzić z opinią byłego selekcjonera.

Smolarkowi szacunek należy się nie tylko jako piłkarzowi, ale także jako ojcu. To właśnie on przekonał wychowanego na obczyźnie syna Euzebiusza do reprezentowania polskich barw. Dzięki bramkom "Ebiego" reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii awansowała do finałów mistrzostw Europy, ale on sam zawsze podkreślał, że daleko mu do piłkarskich dokonań ojca.
Wspomnienie o Włodzimierzu Smolarku i jego piłkarskich dokonaniach.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: O piłkarzu, który w stanie wojennym ośmieszył Ruskich - Dziennik Zachodni