Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posypały się mandaty, bo Ślązak kasy fiskalnej nie lubi

Aldona Minorczyk-Cichy
Niemal co dziesiąty z 6000 przedsiębiorców, do których drzwi od początku roku zapukali inspektorzy kontroli skarbowej - zaniżał swoje dochody przed fiskusem.

Z tego powodu wystawiono aż 507 mandatów na kwotę niemal 90 tys. zł. Najwięcej w Cieszynie, Bielsku Białej, Katowicach, Częstochowie. Kłopotów z fiskusem nie uniknęły też firmy z Chorzowa i Dąbrowy Górniczej. W tych miastach nadal wiele firm nie zawraca sobie głowy obowiązkiem posiadania kasy fiskalnej.

Joanna Kruz, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach podkreśla, że pod lupę kontrolerów trafili nie tylko przedsiębiorcy prowadzący całoroczną działalność, ale też ci sezonowi, którzy prowadzą sprzedaż w barach, sklepach, dyskotekach, na wyciągach narciarskich.

- Sprawdzaliśmy, czy sprzedaż jest przez nich nabijana na kasę fiskalną, a także czy osoby do tego zobowiązane posiadają w miejscu sprzedaży urządzenie rejestrujące - mówi Joanna Kruz.

Okazało się, że naszym przedsiębiorcom nadal bardzo często zdarza się zapominać, że kasa fiskalna powinna być w każdym punkcie sprzedaży. Zdarzało się, że kontroler słyszał od sprzedawcy ze stoiska z przekąskami i piwem, że kasa oczywiście jest, ale... w siedzibie firmy.

Swoistym rekordzistą był właściciel piekarni oraz 19 punktów sprzedaży chleba i wyrobów cukierniczych. Na 19 skontrolowanych sklepów, aż w dziewięciu stwierdzono brak kas fiskalnych.

- Za nieewidencjonowanie sprzedaży nałożono na tego przedsiębiorcę dziewięć mandatów na łączną kwotę 1410 zł. Zgodnie z Kodeksem Karnym Skarbowym każda osoba, która sprzeda towar z pominięciem kasy fiskalnej, albo nie wyda paragonu potwierdzającego sprzedaż, popełnia czyn zabroniony. Do odpowiedzialności karnej może być pociągnięty również właściciel lub kierownik sklepu, który nie dopełnił obowiązku nadzoru. I tak właśnie będzie w tym przypadku - informuje Joanna Kruz.

Dodaje, że o swoich obowiązkach także nie zawsze pamiętają taksówkarze i kierowcy busów. "Zawsze pytam pasażera czy będzie potrzebował paragon, jeśli nie chce to jest taniej" - powiedział kontrolerowi jeden z kierowców.

Z kolei kierujący busem, który miał uszkodzoną kasę fiskalną nie widział potrzeby, żeby ją naprawić. Po prostu odłożył to na później. Za swoją niefrasobliwość został ukarany mandatem karnym w wysokości 300 zł.

W czasie ferii inspektorzy kontrolowali także restauracje i dyskoteki. Wspólnie z policjantami pojawili się w jednej z dyskotek.
- Na miejscu okazało się, że właściciel po prostu nie dopuszcza możliwości pojawienia się kontrolerów skarbowych o tak późnej godzinie. Tak więc, ewidencjonowanie sprzedaży alkoholu, czy też serwowanych dań było tam rzadkością. Zaskoczeni kelnerzy nawet nie próbowali się tłumaczyć inspektorom - relacjonuje Joanna Kruz.

Dodaje, że w innym z większych klubów także nie widziano najmniejszej potrzeby rejestrowania opłaty za wejście. Tylko podczas dwóch takich akcji inspektorzy nałożyli 8 mandatów na kwotę 2750 zł ! Oprócz mandatów wobec właściciela za brak należytego nadzoru wszczęto postępowanie karne skarbowe.

- Warto wspomnieć, że do naszego urzędu wciąż napływają informacje od mieszkańców regionu o zauważonych nieprawidłowościach. Każdą z takich informacji sprawdzamy podkreśla rzeczniczka UKS w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!