Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chińskie żelki działają na dzieci jak dopalacze

Łukasz Respondek, Joanna Oreł
arc
Napady histerii, problemy z koncentracją i nadpobudliwość? Jeśli Twoje dziecko tak się zachowuje, może to oznaczać, że... w szkole zjadło za dużo żelków. Chińskich żelków. To nie żart. W sklepikach dziewięciu chorzowskich szkół pojawiło się czternaście produktów - m.in. żelków, lizaków i cukierków - które były sprzedawane niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Po kontroli sanepidu niebezpieczne słodycze, barwione sztucznymi substancjami, wycofano ze sprzedaży, ale czy rzeczywiście problem zniknął?

W naszym województwie skontrolowano w sumie 308 bufetów i sklepików w 214 szkołach. Sprawdzono 1507 produktów, w tym 120 chińskich. Okazało się, że 81 jest sprzedawanych niezgodnie z przepisami. - Głównie były to lizaki, żelki i cukierki, które nie miały informacji o tym, że zawierają barwnik mogący powodować u dzieci nadmierną aktywność i problemy ze skupieniem - wyjaśnia Józef Lipa ze śląskiego sanepidu. - W dwóch przypadkach, poza brakiem właściwych oznaczeń, ustalono też przekroczenie dozwolonej ilości barwnika - dodaje.

Oprócz sanepidu, zaalarmowano również środowisko lekarzy. - W wyniku kontroli wykryto kilkanaście szkodliwych substancji - mówi Wiesław Więckowski, ordynator Oddziału Pediatrii w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie. - Nie były to wprawdzie trujące toksyny, ale w przypadku dzieci mogły spowodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe - tłumaczy.

Nieodpowiednio oznakowane produkty zostały wycofane z półek. Tak było na przykład w Chorzowie, gdzie niebezpieczne słodycze znalazły się między innymi w sklepiku w Szkole Podstawowej nr 17. - W tym wypadku najwięcej zależy od rodziców. Co z tego, że w naszym sklepiku wycofamy jakieś słodycze, jeżeli będzie można je kupić gdzie indziej? - zastanawia się Stanisław Gmyrek, dyrektor SP 17.

Czy zagrożenie nadal istnieje? Sprawdziliśmy w kilku hurtowniach, m.in. w Katowicach i Rybniku. Ich właściciele twierdzą, że handlują tylko produktami krajowymi. - Producenci coraz częściej odchodzą od sztucznych barwników na rzecz naturalnych - mówi Andrzej Mieszkowski z hurtowni Smakosz w Świętochłowicach. - Słodyczami ze sztucznymi substancjami handlują już tylko nieliczni. Ostatnio z rynku zniknęły miodowe cukierki, bo producent miał problem właśnie z uzyskaniem naturalnego barwnika.

Skąd zatem takie słodycze w szkołach? I jak bardzo są szkodliwe? - Wszystko zależy od ilości. To tak jakby wypić naraz 1,5 litra kawy i użyć zbyt dużo soli - tłumaczy Lipa. - Dlatego odpowiedzialni powinni być i rodzice i osoby prowadzące szkolne sklepiki.

Ubiegłoroczne kontrole sanitarno - epidemiologiczne bufetów i sklepików szkolnych pod kątem sztucznych barwników zakończyły się na Śląsku wycofaniem z półek kilkudziesięciu produktów. Szkodliwymi lizakami, żelkami i cukierkami w naszym kraju można jednak nadal handlować. Wystarczy je odpowiednio oznaczyć.

- Przeprowadziliśmy kontrole w dziesięciu sklepikach szkolnych. Wykryliśmy jeden taki przypadek. To były lizaki z gumą do żucia produkcji kolumbijskiej - Hanna Nabrdalik, zastępca dyrektora gliwickiego sanepidu. - W tym roku również zamierzamy to sprawdzić.

Jak wykazały kontrole sanitarno - epidemiologiczne niewłaściwie oznakowane były nie tylko chińskie produkty, ale również tureckie, a nawet krajowe.

Szkodliwe barwniki należą do tzw. grupy Southhampton.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

W Polsce sztuczne barwniki w ograniczonych ilościach są w pełni legalne. W innych krajach strefy euro jest nieco inaczej - czerwień Allurta jest np. zakazana w Belgii, Niemczech i Danii. Unia nakłada jednak na producentów obowiązek stosowania odpowiednich oznaczeń. Wszystkie produkty ze sztucznymi barwnikami, które ich nie posiadają są sprzedawane niezgodnie z prawem

- Przepisy unijne są bardzo restrykcyjne jeżeli chodzi o znakowanie i etykietowanie tego typu produktów - tłumaczy europosłanka Małgorzata Handzilik . - Nie wiem jakim cudem te nieoznakowane znalazły się na naszym rynku. Powinny zostać wyłapane i wycofane, gdy tylko pojawiły się na granicy.

Jak tłumaczą przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności Związek Pracodawców problemem mógł być czas.
- Trzeba zaznaczyć, że pomiędzy wydaniem rozporządzenia, a jego wejściem w życie musiał minąć okres przejściowy.

I tak, po 20 lipca 2010 nieprawidłowo oznakowane produkty miały zniknąć ze sklepów. Jeżeli zmieniono oznakowanie - wracały na rynek. Jak widać, nie wszyscy producenci podeszli do sprawy poważnie. - Ale te składniki nie są aż tak szkodliwe! - twierdzą w Polskiej Federacji Producentów Żywności Związek Pracodawców . - Barwniki w produktach są dopuszczone w określonych dawkach.

Coraz więcej hurtowni rezygnuje z podejrzanych słodyczy. - Sprowadzam tylko krajowe i niemieckie. O Azjatyckich i tych z Ameryki Południowej nie ma mowy - deklaruje Andrzej Mieszkowski, właściciel hurtowni w Świętochłowicach.

To nie trucizna, ale pomyślmy o zdrowiu

Z Wiesławem Więckowskim, ordynatorem Oddziału Pediatrii w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie
Barwniki w słodyczach są szkodliwe, czy nie?
Grupa substancji, z powodu których wycofano część produktów jest szkodliwa dla zdrowia dziecka. Ale nie jest to trucizna, po której się umiera.

A co może się stać?
Dzieci, które jedzą produkty, zawierające barwniki grupy Southhampton mogę mieć dolegliwości żołądkowo-jelitowe. To największy minus.

W przypadku innych produktów np. napojów energetyzujących jest podobnie?
Tak. Dzieci do lat 16 w ogóle nie powinny pić tego typu napojów. Ale szkodliwe barwniki są również w chipsach.

Powinno się zabronić sprzedawania tych produktów?
Nie chodzi o zakazy, lecz zmiany w procesach technologicznych. Już teraz są specjalne obostrzenia w przypadku małych dzieci. Dba o to Instytut Matki i Dziecka. Not.JO

Lista szkodliwych barwników

W wielu sklepach słodycze ze szkodliwymi barwnikami nie zniknęły.
W przypadku ich stosowania producent ma obowiązek podania ich w wykazie składników oraz dodatkowo umieszczenia na opakowaniu. Informacji "może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci". Jest sześć rodzajów szkodliwych barwników: żółcień pomarańczowa (oznaczenie E110), żółcień chinolinowa (E104), Azorubina/Karmoizyna (E 122), Czerwień Allura (E 129), Tartrazyna (E 102), Czerwień koszenilowa (E 124 Pąs 4 R).

Specjaliści od żywienia twierdzą, że wyroby zawierające te produkty powinny być wycofane ze sklepów. Producenci i handlowcy tłumaczą natomiast, że mała dawka nie daje żadnych negatywnych objawów. Ale badania dotyczące barwników z grupy Southampton są nadal prowadzone. I naukowcy mnie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć, jak bardzo są one szkodliwe. RES

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!