Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hans Kloss w muzeum w Katowicach przegrał z ustawą antytotalitarną

Redakcja
Muzeum Hansa Klossa W Katowicach
Muzeum Hansa Klossa W Katowicach ARC Dziennik Zachodni
Śląska premiera filmu "Stawka większa niż śmierć" odbędzie się dzisiaj wieczorem w katowickim kinie Helios. Zabraknie na niej Stanisława Mikulskiego oraz Emila Karewicza, czyli odtwórców ról Hansa Klossa i Hermana Brunnera w serialu "Stawka większa niż życie". Obaj panowie ostatnimi laty dość często gościli jednak w Katowicach. Wszystko za sprawą Muzeum Hansa Klossa, które rozpoczęło tutaj działalność w lutym 2009 roku.

Hans Kloss powraca CZYTAJ KOMPENDIUM WIEDZY O FILMIE

Była to jedyna taka placówka w Polsce. Odwiedzający ją mogli stanąć oko w oko z naturalnymi figurami obu bohaterów, obejrzeć fotosy, komiksy, książki, kasety oraz inne eksponaty związane z postacią Klossa, zdobyte przez ten serial nagrody, a także broń i stroje z czasów II wojny światowej. W stylizowanej na lata 40. XX wieku kafejce można było napić się kawy oraz... przeczekać alarm lotniczy.

CZYTAJ RECENZJĘ nowego Hansa Klossa

Muzeum wymyślił Piotr Owcarz - zakochany w popkulturze przedsiębiorca z branży medialnej. Jak tłumaczył, Hans Kloss to polski odpowiednik Jamesa Bonda i właśnie z tego powodu należało mu się godne upamiętnienie.

- Ta postać funkcjonuje w świadomości Polaków jako popkulturowa ikona. Bohater, z którym można się łatwo identyfikować - wyjaśniał na łamach Dziennika Zachodniego Owcarz. Przekonanie samych zainteresowanych do tego pomysłu nie było jednak łatwe.

- Kiedy po raz pierwszy powiedział mi o tym pomyśle, odpowiedziałem mu: pan oszalał. Przez grzeczność zaakceptowałem ten pomysł, ale bez nadziei na powodzenie - bez ogródek wyznał Stanisław Mikulski podczas otwarcia katowickiego muzeum. Przy okazji tej uroczystości można się było też dowiedzieć, jak mieszkańcy naszego regionu uratowali przed śmiercią agenta J-23.

CZYTAJ WYWIAD Mikulski: Zrosłem się z Klossem - to niestety ryzyko aktorstwa

Zbigniew Safjan, współautor scenariusza do "Stawki...", przypomniał bowiem, że pierwotnie przygody Klossa miały się zakończyć po 6 odcinkach, nakręconych dla Teatru Telewizji.

- Ówczesny szef telewizji kandydował na posła z terenu Śląska i podczas jednego ze spotkań z ludźmi usłyszał wprost: Nie dostaniesz na Śląsku ani jednego głosu, jeśli Kloss zginie albo się skończy - powiedział nam Zbigniew Safjan.

Mimo hucznej inauguracji i ciekawej promocji (billboardy reklamowe zawisły na ulicach głównych miast Polski, a w samym obiekcie przeprowadzono m.in. turniej wiedzy ze znajomości "Stawki..."), muzeum przetrwało tylko niespełna rok. Tłumu zwiedzających nie było, a zmiany w przepisach (m.in. wprowadzenie do Kodeksu karnego zapisu o zakazie posiadania w celu rozpowszechniania materiałów propagujących treści totalitarne) coraz bardziej komplikowały działalność placówki.

Pomysłodawca zdecydował się więc zakończyć działalność muzeum, Figury Hansa oraz Brun-nera trafiły na licytację podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i wydawało się, że to już koniec przygód agenta J-23 w Katowicach.

Tutejsi miłośnicy tego bohatera nie złożyli jednak broni. Jesienią 2010 r. część pamiątek po muzem trafiła do Centrum Sztuki Filmowej, a ich prezentacja połączona została z premierą filmowego dokumentu o tej placówce oraz napisanej przez Dariusza Rekosza książki "Zamach na muzeum Hansa Klossa".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!