Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ktoś pilnuje usypanego węgla?

Magdalena Nowacka-Goik
arc
Grupa młodych mężczyzn "przypadkowo" trafia o godzinie 4 rano na stację Bytom-Karb. Dwóch z nich, przechodząc między wagonami z węglem, zostaje ciężko rannych. Jednego nie udaje się uratować.

Ta tragiczna sytuacja wydarzyła się niecały miesiąc temu. Co robili tam młodzi ludzie? Policjanci podejrzewają, że przyszli kraść węgiel. Jak zniechęcić złodziei? To nie jest proste. Trudno bowiem czasem określić, ile węgla skradziono w konkretnych przypadkach. A jeśli tych danych nie ma, jak zakwalifikować, czy to przestępstwo, czy "tylko" wykroczenie? Problemu nie ma, jeśli węgiel jest spakowany w workach. Ale jeśli nie?

- W przypadku zatrzymania złodziei nie ma zazwyczaj żadnego zarekwirowanego węgla, który moglibyśmy odbierać. Węgiel jest usypywany przez nich z wagonów wprost na tory, jego pozostałości są najczęściej usuwane przez odpowiednie służby - wyjaśnia Piotr Apanowicz, rzecznik prasowy PKP Cargo. I przyznaje, że grupy działają w określony sposób: - Kto inny zatrzymuje pociąg, ktoś inny otwiera wagony, inny zbiera wysypany węgiel, inny wywozi i sprzedaje - mówi Apanowicz.

Artur Ott, szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu przyznaje, że sprawa jest często patowa. Bo już ustalenie przewoźnika - właściciela skradzionego węgla bywa trudne. - Ilość spółek sprawia, iż z tego typu pytaniami, potrzebnymi do ustalenia wartości skradzionego węgla, jesteśmy odsyłani od Annasza do Kajfasza. Czas płynie, a porzuconego węgla nikt nie chce zabrać - dodaje.

Adam Jakubiak, rzecznik prasowy KMP w Bytomiu przyznaje, że takie sytuacje się zdarzają. - Bywa, że odpowiedzialne firmy czasem tylko odblokują torowisko, aby pociąg mógł jechać dalej, ale nie zawsze wyzbierają węgiel do końca - mówi.

Czy przewoźnicy ostatecznie wiedzą, ile węgla im kradną? Justyna Lipowska, rzeczniczka prasowa PKP LHS odpowiada nam krótko:
- Nie odnotowujemy kradzieży węgla transportowanego pociągami po linii LHS. Nie posiadamy takich informacji - mówi.

Ze statystyk PKP Cargo wynika, że w 2011 roku było 1605 przypadków kradzieży paliw stałych (głównie węgla kamiennego), o łącznej wartości 9,5 mln zł, a 86 proc. z nich miało miejsce na Śląsku. Sokiści podają, że zarówno w lutym 2011 i 2012 odnotowali po 118 kradzieży. Spadła natomiast liczba usypów - w lutym 2012 było ich 113, a w ubiegłym roku 150.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ LISTĘ ZAWODÓW DO DEREGULACJI
*Hans Kloss powrócił FILM, ZDJĘCIA, RECENZJE, czyli HISTORIA PRAWDZIWA

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!