Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Sikora: Straciłem wolę walki na trasie [WYWIAD]

Patryk Trybulec
Patryk Trybulec
- Chciałbym, aby w kolejnych latach mojego życia było coś, co podobnie jak sport będzie sprawiało mi ogromną frajdę i satysfakcję. Możliwości jest wiele i zobaczymy, co pokaże życie - mówi Dziennikowi Zachodniemu Tomasz Sikora, najlepszy polski biathlonista, z którym rozmawia Patryk Trybulec.

Tylko dwa razy kibice mieli okazję zobaczyć Tomasza Sikorę płaczącego. Raz, gdy zdobywał olimpijski medal i dziś - gdy kończy swoją karierę.
Spędziłem w tym sporcie 24 lata, czyli zdecydowanie więcej niż połowę mojego dotychczasowego życia. Dlatego proszę się nie dziwić, że w takim momencie pojawia się wzruszenie.

Jeszcze w grudniu zapowiadał pan, że spróbuje powalczyć. Nie udało się?
O ile siła i motywacja jeszcze były, to ja po prostu straciłem wolę walki na trasie. To jest czynnik, który powinien towarzyszyć każdemu zawodnikowi, bo wtedy się rozwija. Jeśli tej woli walki zabraknie, to nie ma to już wtedy większego sensu.

Nie żałuje pan, że nie zrezygnował w sezonie 2008/2009, gdy jeszcze był na szczycie?
Nie. Niczego nie żałuję. Dopiero teraz moja kariera zatoczyła pełne koło.

Zobacz najbardziej wzruszające momenty w karierze Tomasza Sikory

Do tej pory nie mógł pan narzekać na nadmiar wolnego czasu. W jakiej roli zobaczymy teraz Tomka Sikorę?
Przyznam, że była to decyzja ostatnich dni i nie do końca było to zaplanowane. Oczywiście mam kilka możliwości, ale przede wszystkim chciałbym, aby w kolejnych latach mojego życia było coś, co podobnie jak sport będzie sprawiało mi ogromną frajdę i satysfakcję. Możliwości jest wiele i zobaczymy, co pokaże życie.

Adam Małysz zamienił narty na samochód rajdowy. Pan też zaskoczy nas czymś podobnym?
Akurat w moim przypadku z motoryzacją może być ciężko. Na pewno coś wymyślę, ale na razie nie chciałbym o tym mówić.

Czy w takim razie polski biathlon będzie miał jeszcze z Pana pożytek?
Nie wiem. Myślę, że o to należałoby pytać włodarzy Polskiego Związku Biathlonowego.

A pan będzie chciał służyć im swoją pomocą i doświadczeniem?
Na pewno tak. Po 24 latach bardzo ciężko jest tak po prostu odrzucić wszystko na bok. Ja nadal będę żył biathlonem i jeśli tylko będę mógł się do czegoś przydać, to na pewno nie odmówię.

Na pana ostatni start do Wisły przyjechała rodzina. Żonie zakręciła się łezka w oku, ale pewnie ze szczęścia, bo w końcu będzie miała męża dla siebie.
To pytanie nie do mnie, tylko do mojej rodziny. Na pewno żona i dzieci przez te lata bardzo mi pomagali. Rozumieli, że biathlon jest całym moim życiem.

Małysz pozostawił po sobie Kamila Stocha. Po Sikorze zostaje tylko pustka...
To nie do końca tak jest. Mamy dobre i utalentowane dziewczyny, które osiągają wyniki. A panowie? Uważam, że chłopcy potrzebowali takiego impulsu, bo przez wiele lat to ja utrzymywałem męski biathlon na swoich barkach. Może właśnie teraz, gdy odchodzę, poczują w sobie większą motywację i pokażą w pełni swoje możliwości.

Największe sukcesy

Tomasz Sikora pochodzi z Wodzisławia Śl. Urodził się w 1973 roku. Był srebrnym medalistą olimpijskim z Turynu w 2006 roku w biegu na 15 km ze startu wspólnego, indywidualnym mistrzem i wicemistrzem świata, a także brązowym medalistą w drużynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!