Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch chce po 23 latach przerwy sięgnąć po mistrzowską koronę

Jacek Sroka
Mikołaj Suchan
Po zwycięstwie nad broniącą tytułu Wisłą, w Chorzowie znów odżyły nadzieje na zdobycie przez Ruch 15. w historii mistrzostwa Polski. Niebiescy w ostatniej kolejce zmniejszyli dystans do wyprzedzających ich w tabeli zespołów Legii i Śląska, a w ten weekend mogą zrównać się punktami z liderem tabeli. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika grają bowiem w Łodzi z Widzewem i o zwycięstwo na pewno będzie im łatwiej niż Legii w meczu z Wisłą czy Śląskowi w spotkaniu z Polonią Warszawa.

Niebiescy po raz ostatni po mistrzowską koronę sięgnęli w 1989 roku, ale później na Cichej przyszły chude lata i klub przez kilka sezonów musiał grać nawet na zapleczu ekstraklasy. Teraz jednak jesteśmy świadkami odrodzenia się chorzowian. Drużyna Fornalika w czołówce tabeli była już przed dwoma laty, ale wówczas na siedem kolejek przed zakończeniem rywalizacji traciła do przodownika siedem punktów i ostatecznie skończyła sezon 2009/10 na trzeciej pozycji.

Ruch Chorzów wygrał z Wisłą i idzie na mistrza!

Wiosną 2010 roku Ruch był rewelacją rozgrywek, ale nikt nie mówił wtedy głośno w klubie o mistrzowskiej koronie. Teraz takie deklaracje padają ze strony trenera, piłkarzy i działaczy.

- Ruch nie zdobył mistrzostwa Polski od 23 lat. Uważam, że cały Śląsk zasłużył, by w końcu powtórzyć ten sukces - stwierdza wprost prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz, a kapitan zespołu Rafał Grodzicki deklaruje: - Chcemy wygrywać w każdym meczu.

To właśnie poczucie własnej wartości jest tym, co różni obecną drużynę od poprzedniej. Niebiescy dojrzeli do odniesienia sukcesu nie tylko sportowo, ale także mentalnie, a właśnie psychika może na finiszu rywalizacji okazać się elementem kluczowym. Wszystko wskazuje bowiem na to, że w tym sezonie walka o mistrzowską koronę toczyć się będzie do ostatniej serii spotkań.

Obok dokładnie rozpisaliśmy, z kim trzy czołowe drużyny tabeli będą grały w ostatnich siedmiu kolejkach. Postaraliśmy się także wytypować wyniki tych meczów, korzystając z metody stosowanej przez lata w piłkarskim totku (1 - zwycięstwo gospodarzy, x - remis, 2 - zwycięstwo gości). W naszej zabawie wyszło nam, że Legia i Ruch skończą rywalizację z takim samym dorobkiem punktowym. W tej sytuacji kluczowy dla losów tytułu byłby bezpośredni mecz tych drużyn w Warszawie. Przypomnijmy, że w Chorzowie Legia wygrała jesienią 1:0, więc Niebiescy chcąc ją wyprzedzić musieliby wygrać w Wielką Sobotę w stolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!