Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Szczekocinach: Pasażerowie na przesłuchaniach

Michał Wroński
Katastrofa kolejowa w Szczekocinach
Katastrofa kolejowa w Szczekocinach Arkadiusz Gola
We wtorek, 3 kwietnia, minie miesiąc od katastrofy w Szczekocinach. Choć jej okoliczności sprawdzają śledczy z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie oraz eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych, to wciąż nie wiadomo, dlaczego dwa jadące w przeciwnych kierunkach pociągi znalazły się na jednym torze.

KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - KOMPENDIUM WIEDZY

Kluczem do uzyskania odpowiedzi na to pytanie mogą być zeznania dyżurnego ruchu z posterunku w Starzynach (prokuratura zarzuca mu, że nie przestawił zwrotnicy), ale ten wciąż przebywa pod obserwacją psychiatryczną, a stan jego zdrowia - zdaniem biegłych - uniemożliwia na razie przesłuchanie.

Dyżuirny ruchu ze Starzyn na obserwacji CZYTAJ WIĘCEJ

Trwają natomiast intensywne przesłuchania świadków tragedii, czyli wszystkich pasażerów jadących oboma pociągami. To w sumie około 350 osób. Formalnie wszyscy oni mają status poszkodowanych, a ich zeznania są konieczne do sformułowania wielce prawdopodobnego aktu oskarżenia. Choć przesłuchiwani będą w miejscu swego zamieszkania (jedynie wybrane osoby będą musiały pofatygować się na dodatkowe spotkanie ze śledczymi do Częstochowy), to i tak zajmie to kilka miesięcy.

Na rychłe zakończenie postępowania nie daje nadziei również Jan Andrzej Młynarczyk, zastępca przewodniczącego PKBWK.

- Ze względu na charakter tego zdarzenia będziemy chcieli przedstawić raport jeszcze w tym roku. Na pewno jednak nie nastąpi to wcześniej aniżeli po wakacjach - mówi Młynarczyk.

CZYTAJ WIĘCEJ:
ZOBACZ unikatowe zdjęcia z katastrofy w Szczekocinach
Mieszkańcy Chałupek bohaterami akcji ratowniczej w Szczekocinach
Medale za akcję ratowniczą ZOBACZ ZDJĘCIA

Komisja ma zresztą na głowie nie tylko wyjaśnienie przyczyn katastrofy w Szczekocinach. Wciąż jeszcze trwa postępowanie w sprawie ubiegłorocznych wypadków w Babach pod Piotrkowem Trybunalskim (12 sierpnia) oraz w Chybiu niedaleko Goczałkowic (19 października). Pierwszy z nich kosztował życie dwóch osób jadących pociągiem z Warszawy do Katowic, w drugim skończyło się szczęśliwiej, bo na kilku lekko rannych. Jak obiecuje Jan Andrzej Młynarczyk, wnioski z ustaleń Komisji mamy poznać za kilka tygodni. Do tego czasu jej członkowie nie będą ujawniać żadnych szczegółów związanych ze sprawą.

- Faktem natomiast jest, że w przypadku katastrofy w Szczekocinach skala materiału dowodowego jest dużo większa. Trzeba nie tylko przesłuchać osoby uczestniczące w tym zdarzeniu i sprawdzić działanie urządzeń. Prawdopodobnie trzeba będzie też zlecić wykonanie specjalistycznych ekspertyz, tak aby nikt później nie miał powodów do podważenia naszych ustaleń - mówi Młynarczyk. Jak podkreśla, raport Komisji nie będzie wskazywał winnych katastrofy (tym zajmie się prokuratura), lecz jedynie wyjaśniał jej przyczynę i ewentualnie wskazywał, co należy zmienić w funkcjonowaniu polskich kolei.

KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - KOMPENDIUM WIEDZY

Zdaniem Leszka Miętka, lidera Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, zalecenia te mogą pozostać jednak wyłącznie na papierze. Prowadzeni przez niego związkowcy wykrzyczą to pewnie jutro podczas pikiety na ulicach Warszawy. Termin tego marszu bynajmniej nie jest przypadkowy. - Mam pełne zaufanie do Komisji, ale prawda jest taka, że nie ma nikogo, kto by pilnował wykonywania jej zaleceń - uważa Miętek i postuluje stworzenie Inspekcji Transportu Kolejowego, która będzie nie tylko wydawać, ale też egzekwować decyzje w stosunku do wszystkich działających na kolei podmiotów.

- Za liberalizacją rynku przewozów nie poszło bowiem ujednolicenie standardów bezpieczeństwa. Każdy realizuje swoje zasady - tak przewoźnicy, jak i zarządca infrastruktury. Katastrofa w Szczekocinach nic pod tym względem nie zmieniła - mówi Miętek. Wsp. B. Romanek

Katastrofa w Szczekocinach: pociąg byłby widoczny, gdyby wyłączył światła

W szpitalu 7 osób

W szpitalach wciąż jeszcze znajduje się 7 osób najciężej poszkodowanych podczas zderzenia pociągów w Szczekocinach. Przebywają oni w: Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Sosnowcu, a także w szpitalach na terenie Rzeszowa, Tarnowa, Czerwonej Góry (woj. świętokrzyskie), Krakowa i Warszawy. Służby zarządzania kryzysowego nie udzielają jednak infomacji o stanie hospitalizowanych. W sumie w katastrofie rannych zostało 57 pasażerów obu pociągów. 16 osób zginęło, przy czym - jak podkreślają przedstawiciele służb ratunkowych - wszystkie ofiary zginęły od razu w chwili zderzenia.

Pociąg z kamerą

PKP Intercity rozważa możliwość zamontowania kamer na swoich lokomotywach.- Na początku - informuje Beata Czemerajda z biura prasowego spółki - pilotaż obejmie jedną lokomotywę.

- Chcemy na jej pokładzie umieścić urządzenie rejestrujące drogę przejazdu oraz dźwięki z kabiny - przyznaje Czemerajda. Zastrzega jednak, że to jedynie wstępne założenia, gdyż jak do tej pory żaden z polskich przewoźników nie robił czegoś podobnego. W związku z tym nie można też jeszcze wskazać terminu, kiedy tak wyposażony pociąg miałby wyruszyć na trasę. Dodatkowa aparatura miałaby pomóc w ustaleniu przebiegu zdarzeń w razie jakiegoś wypadku. Obecnie takiej wiedzy dostarczają głównie zapisy z prędkościomierzy lokomotywy.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*Katastrofa busa na S69 w Przybędzy - fakty, opinie WIDEO i ZDJĘCIA
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*GWIAZDA PROGRAMU X-FACTOR nagrywała swój klip w Świerklańcu. ZOBACZ FOTKI
* FOTOMATURA 2012. Zobacz tegoroczne maturzystki i maturzystów z całego województwa! ZAGŁOSUJ!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!