Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piechniczek dla DZ: Trener Smuda jest w komfortowej sytuacji [WYWIAD CZ. 2]

Agata Pustułka
Antoni Piechniczek był trenerem m.in. klubów Ruch Chorzów i Górnik Zabrze oraz reprezentacji Tunezji
Antoni Piechniczek był trenerem m.in. klubów Ruch Chorzów i Górnik Zabrze oraz reprezentacji Tunezji Karina Trojok
Druga część wywiadu z legendarnym trenerem piłkarskim i trenerem reprezentacji Polski w latach 1981-1986, urodzonym w Chorzowie Antonim Piechniczkiem. O Mistrzostwa Świata w Hiszpanii, Euro 2012 w Polsce i orzełka na koszulkach pyta go Agata Pustułka

PIERWSZA CZĘŚĆ WYWIADU Z ANTONIM PIECHNICZKIEM - CZYTAJ

Niektórzy panu zarzucali, że w reprezentacji promował pan śląskich zawodników, a tych z Legii Warszawa sekował.
Ależ ja w Legii spędziłem swoje najlepsze piłkarskie lata. Nigdy nie kierowałem się sympatiami, tylko korzyściami dla drużyny i postawą zawodników. To nie moja wina, że taki Waldemar Matysik na zgrupowaniu był pierwszy na śniadaniu, a na Darka Wdowczyka trzeba było czekać. Obaj zresztą byli bardzo dobrymi piłkarzami. Tylko trener na wszystko musi zwracać uwagę. I każdy trener ma swój mały "cmentarz" piłkarzy, z którymi nie było mu po drodze. Nawet taki Ferguson z Beckhama potrafił zrezygnować.

Trenerem reprezentacji został pan trochę przez przypadek, bo nic nie wskazywało na to, że zostanie odwołany pana poprzednik, Ryszard Kulesza.
Odszedł po tak zwanej aferze na Okęciu, gdy za bramkarzem Józkiem Młynarczykiem, który pojawił się w stanie wskazującym na spożycie, ujęli się koledzy. Sytuacja była trudna, bo przed decydującymi o awansie do Hiszpanii meczami z NRD w składzie zabrakło podstawowych zawodników. Nie spodziewałem się propozycji. Byłem jednym z pięciu kandydatów. Miałem opinię twardego faceta i sukcesy trenerskie. Zdecydował fakt, że znałem NRD-owski futbol, bo jako trener Odry Opole miałem z Niemcami kontakty. Minister Renke poprosił mnie do siebie i powiedział, że nasz awans jest ważny dla całego polskiego sportu. Bo będą dolary na jego rozwój. Mówił: 2 miliony leżą na boisku. Bardzo mnie tym argumentem przekonał i… zdołował, bo często śniły mi się te cholerne dolary.

Udało się jednak Niemców przechytrzyć!
Na mecz wyjazdowy pojechaliśmy z własnym kucharzem, co się przedtem nie zdarzało. Byli w szoku. Mieliśmy obawy, że może być jakaś prowokacja. Jak byli u nas, to bardzo skrupulatnie jedzenie sprawdzali. Po tym decydującym zwycięskim dwumeczu zaczęliśmy przygotowania do mistrzostw. A niewiele drużyn z nami chciało grać, bo był przecież stan wojenny.

Jak pamiętam te mecze w Hiszpanii z Peru, Belgią, Rosją, to ludzie płakali ze szczęścia w domach. Duma rosła, a za oknami szara rzeczywistość PRL-u.
Piłkarze mieli swoje poglądy polityczne. Nie grali dla chwały generała Jaruzelskiego, ale dla Polski i dla siebie. Mogli się pokazać.

My nie widzieliśmy w telewizji transparentów z napisami "Solidarność".
Bo transmisje były celowo opóźniane.
PIERWSZA CZĘŚĆ WYWIADU Z ANTONIM PIECHNICZKIEM - CZYTAJ

A mecz z Rosją? Były jakieś odgórne wytyczne w stylu: "wicie, rozumicie"?
Nie. Wiem tylko, że Rosjanie sobie założyli, że mogą z nami odpaść, ale nie mogą z nami przegrać. I był niewyreżyserowany remis.

Panu się śniły te dolary, a co dziś się śni trenerowi Franciszkowi Smudzie?
Mam nadzieję, że w ogóle śpi. W sumie jest w komfortowej sytuacji, bo ze wszystkich trenerów miał najwięcej czasu, żeby przygotować drużynę, przetestować zawodników. Franek nie jest tak elokwentny jak Jerzy Engel, ale myślę, że nie zmarnował danego mu czasu.

Kto będzie gwiazdą polskiej reprezentacji?
Mam nadzieję, że Lewandowski. Jednak, żeby został królem strzelców, musimy dojść do półfinału.

Awans jest w zasięgu naszej ręki?
Trener Górski mówił: "Piłka jest okrągła, a bramki są dwie". Nikt nic mądrzejszego o futbolu nie wymyślił. Jak będziemy sobie wmawiać, że nic nie wyjdzie, że wszystko jest do niczego, to może lepiej nie wychodzić na murawę. Nie znoszę tego narzekania.

W sprawie braku orzełka na strojach narzekania były słuszne!
No tak, ale jego braku nikt na początku nie zauważył. Dziennikarze też nie. Potem afera, a przecież można było spokojnie sprawę załatwić. Orzełki wróciły i bardzo dobrze.

Jak się naszym nie uda, to Smudę na taczkach wywiozą?
Eee nie, ale łatwo nie będzie.
PIERWSZA CZĘŚĆ WYWIADU Z ANTONIM PIECHNICZKIEM - CZYTAJ

Gniew kibiców pana nie dotknął. Po Hiszpanii był przecież awans do Meksyku. Fakt, że nie udały nam się te mistrzostwa, ale dwa razy pod rząd wprowadził pan polską piłkę na światowe salony.
Po Hiszpanii to ja się podałem do dymisji. Czułem się wypalony. Dałem się jednak przekonać. Przed Meksykiem uchodziliśmy za faworytów. Na miejscu załatwił nas jednak klimat. Nie było czym oddychać. Ale w sumie byliśmy blisko wyjścia z grupy. Do Francji już nie pojechaliśmy. Odszedłem.

Potem była Tunezja, Emiraty Arabskie.
I moje wielkie zaskoczenie, gdy po latach w wyborach do Senatu jako kandydat PO w 2007 roku dostałem ponad 207 tys. głosów. Jestem pewien, że głosowali przede wszystkim kibice. Bardzo mnie to poparcie podbudowało. Czułem, że to było takie podziękowanie za Hiszpanię.

Drugi raz nie chciał pan startować. Woli pan przepychanki na boisku od tych przy Wiejskiej?
Na boisku jestem w swojej skórze. Bardzo mnie wkurzyło, że nie ma Euro na Stadionie Śląskim i nie dało się tej decyzji podjętej za rządów PiS zmienić. Przecież rozsądek nakazywał, by Euro zorganizować w Chorzowie. Nawet układ drogowy za tym przemawiał. Nie trzeba byłoby się tak tłumaczyć z niezbudowanych autostrad.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!