Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sierpniu minie 20 lat od pożaru lasu w okolicach Kuźni Raciborskiej [ZDJĘCIA]

PS
W sierpniu tego roku minie 20 lat od największego w Polsce pożaru lasu, który objął ponad 9 tys. hektarów w okolicach Kuźni Raciborskiej. Dziś - jak podkreślają leśnicy - teren dawnego pożarzyska to przykład udanej odbudowy lasu na niespotykaną dotąd skalę.

"Szeroki zakres prac, rozmiar klęski i brak doświadczeń w zagospodarowaniu tak wielkich obszarów popożarowych wymusił opracowanie i wdrożenie nowatorskich technologii w odnowieniu, pielęgnowaniu i ochronie lasu. Do dzisiaj teren pożarzyska jest ogromnym poligonem badań i doświadczeń z wielu dziedzin leśnictwa" - powiedział PAP Krzysztof Chojecki z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

STRAŻAK Z RACIBORZA O POŻARZE W KUŹNI RACIBORSKIEJ - PRZECZYTAJ WYWIAD

Pożar lasu w rejonie Kuźni Raciborskiej, Kędzierzyna-Koźla, Rud Raciborskich i Rudzińca na przełomie sierpnia i września 1992 r. uznano za największy w Europie środkowej i zachodniej po II wojnie światowej. Objęty ogniem obszar miał obwód 120 km. Z pożarem walczyło ponad 10 tys. strażaków, żołnierzy, policjantów, funkcjonariuszy obrony cywilnej i leśników. Dwaj strażacy zginęli w płomieniach. Do szpitali trafiło 50 osób, ok. 2 tys. odniosło drobne urazy. Straty w lasach, według dzisiejszych cen, oceniono na ok. 100 mln zł.

Dla leśników 20-lecie pożaru to okazja do podsumowania działań służących odbudowie lasu. Szacuje się, że odbudowa spalonych drzewostanów pochłonęła, według obecnych cen, ok. 240 mln zł. Środki pochodziły przede wszystkim z funduszu leśnego, a także m.in. z budżetu państwa i funduszy ekologicznych. Prace odnowieniowe ukończono w 1997 r. wysadzając łącznie ponad 60 mln sadzonek drzew i krzewów.

Dzisiaj zniszczony 20 lat temu teren pokrywają młodniki w wieku 13-18 lat. W ok. 80 proc. pochodzą one ze sztucznego sadzenia, a pozostała część to samoistne odnowienia naturalne. Przeważa sosna z brzozą i modrzewiem.

Młodniki mają charakter monokultury, jednak odgrywają istotną rolę w długotrwałym procesie odtwarzania ekosystemów leśnych. Chodzi o to, by wróciła tam szata roślinna charakterystyczna dla runa leśnego. Później, za ok. 20-30 lat, rozpocznie się dalsza przebudowa lasu tak, aby rosły w nim drzewa różnych gatunków i w różnym wieku. Zwiększenie udziału gatunków liściastych będzie możliwe dopiero w drugim pokoleniu drzewostanu.
Odbudowę lasu utrudniał fakt, że oprócz zniszczenia całej szaty roślinnej spaleniu uległa tzw. próchnica nadkładowa i wewnątrzglebowa. Zniszczone zostało życie biologiczne, w tym mikoryzy, co spowodowało zakłócenie łańcucha pokarmowego na wiele lat. Dlatego konieczne było możliwie szybkie odnowienie pożarzyska. Jednak odtworzenie zniszczonego lasu na tak dużej powierzchni napotykało na zagrożenia ze strony szkodzących roślinom grzybów, owadów oraz gryzoni i jeleniowatych.

Wymusiło to zastosowanie na szeroką skalę różnych zabiegów ochronnych, a także wprowadzenie wielu nowatorskich metod z dziedziny inżynierii, urządzania, hodowli i ochrony lasu. Szukano m.in. nowych rozwiązań w szkółkarstwie leśnym. Ich efektem było stworzenie największej w kraju szkółki kontenerowej w nadleśnictwie Rudy Raciborskie oraz uruchomienie całkowicie polskiej, nowatorskiej technologii wytwarzania biopreparatu mikoryzowego i kontrolowanej mikoryzacji (wzbogacania grzybnią) sadzonek. Technologia ich produkcji została na stałe wdrożona w Lasach Państwowych, ze szczególnym przeznaczeniem na powierzchnie zdegradowane.

Pożar kompleksu leśnego w Kuźni Raciborskiej rozpoczął się 26 sierpnia 1992 r. ok. godz. 14. Ogień zauważono w pobliżu miejscowości Solarnia, przy torach kolejowych łączących Racibórz z Kędzierzynem-Koźlem. Jak później ustalono, jego przyczyną były iskry z zablokowanych kół przejeżdżającego pociągu.

Walka z żywiołem należała do największych przedsięwzięć w historii polskiej straży pożarnej - uczestniczyli w niej ratownicy z 30 ówczesnych województw. Korzystali z 1,1 tys. samochodów pożarniczych, ośmiu śmigłowców, dwunastu czołgów, pługów i spychaczy, 26 samolotów typu "Dromader" oraz 50 cystern kolejowych i sześciu lokomotyw. Spaliło się 15 wozów gaśniczych i 26 motopomp.

Podczas 15-dniowej walki z żywiołem udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia pożaru na lasy o powierzchni ok. 40 tys. ha. Obroniono położone wśród płonących lasów wsie - choć ogień doszedł niemal do płotów posesji, nie spalił się żaden dom ani budynek gospodarczy. Nie ucierpiały też zagrożone firmy w Kędzierzynie-Koźlu - zakłady chemiczne i azotowe oraz skład paliwa.

Powstaniu i gwałtownemu rozprzestrzenianiu się ognia sprzyjały warunki pogodowe - panująca susza i dochodząca do 40 stopni Celsjusza temperatura. Po niespełna 2,5 godzinach pożar objął już powierzchnię 180 ha. Ogień rozprzestrzeniał się w zastraszającym tempie - w dwa dni powierzchnia pożaru zwiększyła się 10-krotnie. W szczytowym momencie, 27 sierpnia, pożar powiększał się o ponad 10 hektarów na minutę. Ogień przesuwał się po wierzchołkach drzew z prędkością 120-150 km na godzinę. Następowały przerzuty ognia po kilkaset metrów, często nad pracującymi jednostkami strażaków. Rozwój pożaru udało się zatrzymać dopiero 30 sierpnia. Przez kolejne dni, do 2 września, ratownicy posuwali się w głąb pożarzyska, dogaszając kolejne ogniska pożaru. Akcja dogaszania trwała do 12 września.(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!