Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Elki" nic nie zastąpi

Magdalena Sekuła, Teresa Semik
fot. arc
Definitywna likwidacja "Elki". W czwartek samorząd województwa śląskiego ostatecznie zdecydował o likwidacji najdłuższej nizinnej kolejki linowej w Europie. Słynna "Elka" przez 41 lat woziła mieszkańców Polski po Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Jej konstrukcja nie nadaje się już do użytku, a modernizacja jest nieopłacalna.

Informacja o końcu "Elki" to dla wielu przykra wiadomość. - Właśnie podczas takiej przejażdżki poznałem kobietę swojego życia - wspomina Edward Froń, który po raz pierwszy jechał kolejką kilka dni po jej otwarciu, w 1967 roku.

Kolejkę Linową "Elka" tworzą trzy odrębne odcinki połączone w trójkąt. Wierzchołkami tego gigantycznego trójkąta są trzy stacje: Stadion Śląski, Wesołe Miasteczko i Planetarium. Część miłośników kolejki żartuje, że została nazwana przez gen. Ziętka, twórcy parku, który chciał uhonorować wybrankę swojego serca. Rzeczywistość jest prozaiczna: nazwa pochodzi od pierwszych liter słów "Elektryczne Linowe Koleje".

Czy powstanie "Elka" bis? Nie wiadomo. W tej sprawie nic nie jest pewne, z wyjątkiem tego, że obecna kolejka zostanie skreślona z ewidencji parku i powoli rozebrana. - Decyzji o tym co w zamian "Elki" nie podejmiemy w tej kadencji, bo park ma teraz ważniejsze wydatki - mówi Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka. - W dalszej perspektywie rzeczywiście planujemy wybudowanie nowoczesnej kolejki - dodaje tajemniczo.

Miłośnicy "Elki" wątpią jednak w zapewnienia władz. - O tym, co w zamian, należało myśleć parę lat temu, kiedy nasza kolejka zaczynała niszczeć - uważa Marian Kiljanowski z Siemianowic Śląskich, który pierwszy raz "Elką" jechał ponad trzydzieści lat temu. - Teraz te obietnice są palcem na wodzie pisane. Dopóki nie ma pomysłu i pieniędzy, nie uwierzę w nową kolejkę - mówi.

Łukasz Czopik, generalny dyrektor Urzędu Marszałkowskiego, zdradził, że w urzędzie dyskutowano m.in. o ewentualnym połączeniu chorzowskiego parku z kompleksem Silesia City Center właśnie kolejką napowietrzną. Ale to wciąż tylko mgliste i mocno spóźnione plany.

- W najbliższych dniach ogłoszony zostanie przetarg na opracowanie generalnego planu dla WPKiW, w którym zaproponowany zostanie również system komunikacji wewnątrz parku. Wtedy dowiemy się, co zamiast "Elki" - mówi Czopik.

Kłopoty z chorzowską kolejką zaczęły się już w 1997 roku, kiedy południową Polskę nawiedziła powódź. - Wtedy podpory "Elki" stały w wodzie. Później je osuszono i zalano betonem, żeby wzmocnić konstrukcję. To był jednak początek końca - mówi Zdzisław Życzkowski, zastępca dyrektora ds. technicznych w WPKiW.

W 2006 roku zaczęły się wzmożone kontrole kolejek linowych nową metodą opracowaną przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Okazało się, że jest w fatalnym stanie i nie nadaje się do użytku. Wtedy Transportowy Dozór Techniczny z Warszawy zdecydował o zatrzymaniu "Elki" na najładniejszym i najbardziej obleganym odcinku.

To już postanowione. Z krajobrazu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku zniknie niebawem kultowa kolejka "Elka". Tak zadecydowało wczoraj Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, czyli samorząd województwa. Na początek zostaną rozebrane elementy zagrażające bezpieczeństwu. Mówi się o wybudowaniu nowej kolejki, całorocznej, ale kursującej inną trasą.

Tymczasem mieszkańcy regionu nie chcą się pogodzić z likwidacją kolejki. Fundacja Nasz Park zawiadomiła prokuratora wojewódzkiego w Katowicach, by oskarżyciel ujął się za "Elką" w postępowaniu administracyjnym i nie dopuścił do jej rozbiórki. Prokurator jeszcze nie podjął w tej sprawie żadnej decyzji.

Władza zawsze chętniej coś zabierała niż dawała. I tak jest z "Elką", z której byliśmy ogromnie dumni. Wielu mieszkańców pracowało przy jej budowie w czynie społecznym. Ich żal jest więc w pełni uzasadniony.

- "Elka" kojarzyła ludzi - mówi Stanisław Zapała, kierownik kolejki. - Swoją żonę poznał na kolejce także mój poprzednik. Wiele osób mówi o kolejce z sentymentem - dodaje.

Byliśmy z niej dumni, bo nie ma drugiej takiej kolejki nizinnej w Europie. Pozwalała zwiedzić Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w ciągu jednej godziny. W dodatku z góry, pokonując trasę 5,5 km. - Jest sercem tego parku - mówił o niej Jerzy Sadowski, mechanik, który przepracował z "Elką" prawie 40 lat.

Jechały nią sławy, m.in. Skaldowie, Stanisław Mikulski czy Gustaw Holoubek, a także wszyscy prominentni działacze. Tak było w latach świetności.

W 2006 roku zaczęły się wzmożone kontrole kolejek linowych nową metodą, opracowaną przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
- Badano drgania słupów. W dwunastu położonych obok siebie podporach zanotowano niedozwoloną wielkość tych drgań, co oznaczało, że kolejka jest po prostu niebezpieczna - opowiada Zdzisław Życzkowski, wicedyrektor WPKiW ds. technicznych. - Wtedy Transportowy Dozór Techniczny z Warszawy zdecydował o zatrzymaniu "Elki" na najładniejszym i najbardziej obleganym odcinku, od Wesołego Miasteczka do Stadionu Śląskiego. Wówczas zmalała popularność kolejki - przed zamknięciem najdłuższego odcinka korzystało z niej ponad pół miliona osób, potem zaledwie 43 tys. Chcąc ratować sytuację, opracowano plany naprawy podpór. Nie udało się jednak przekonać Transportowego Dozoru Technicznego, który nie mógł ocenić jakości podpór ze względu na to, że zostały zalane betonem. O opinię na temat stanu technicznego kolejki zwrócono się więc do krakowskiej AGH. W lutym tego roku naukowcy orzekli, że doprowadzenie "Elki" do stanu używalności kosztowałoby ponad sześć milionów złotych, czyli czterdzieści procent wartości nowoczesnej kolejki.
29 kwietnia tego roku Rada Nadzorcza WPKiW zgodziła się z kierownictwem parku, że nie ma rady, "Elkę" trzeba rozebrać. W czwartek w takim tonie wypowiedział się samorząd wojewódzki, bo to on jest właścicielem akcji spółki WPKiW.

- Ze względu na to, że modernizacja kosztowałaby ponad 6 mln zł, bardziej opłacalne jest zbudowanie zupełnie nowej, atrakcyjniejszej kolejki, która mogłaby służyć przez cały rok - tłumaczy Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego.

Czy WPKiW będzie miał zatem nową kolejkę? Władza daje nadzieję, że być może. Na pewno jednak nie będzie miała uroku kultowej "Elki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!