Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Karbownik: Niż demograficzny jeszcze nam niestraszny

Prof. Andrzej Karbownik
Prof. Andrzej Karbownik
Prof. Andrzej Karbownik
Minione cztery lata to okres dość głębokich przemian na naszej uczelni właściwie we wszystkich jej obszarach. Zarówno w sferze zarządzania uczelnią, jak i w jej infrastrukturze - mówi prof. Andrzej Karbownik, rektor Politechniki Śląskiej.

Z prof. Andrzejem Karbownikiem, rektorem Politechniki Śląskiej, rozmawia Katarzyna Domagała

Przez ostatnie cztery lata przewodził pan Politechnice Śląskiej, największej technicznej uczelni w województwie śląskim. Wie pan, jaki ma potencjał i jak się ma górnictwo w naszym regionie.
Wiadomo, że od roku 2001 ta kondycja jest coraz lepsza. Jednak, aby tak się stało, trzeba było w latach 1998-2001 przeprowadzić trudny projekt restrukturyzacji górnictwa. W efekcie, od 10 lat polskie górnictwo jest rentowne. Nie przynosi strat i nie stwarza problemów partnerom ze swojego otoczenia. To jest najważniejsze. Natomiast prawdą jest, że - siłą rzeczy - zasoby węgla się wyczerpują; powoli, ale jednak. Perspektywa 25-30 lat to kres możliwości eksploatacyjnych węgla kamiennego na Śląsku - jeśli nie zostaną podjęte poważne inwestycje, udostępniające nowe złoża lub nowe obszary górnicze.

Nieczynnymi kopalniami w Sosnowcu czy Jaworznie zainteresowali się inwestorzy z innych krajów. Jest sens poważnie myśleć, by wznowili tam wydobycie?
Zdecydowanie tak. Jeśli tylko chcą u nas inwestować, budować i tworzyć miejsca pracy, to powinni mieć zielone światło. Trzeba jednak pamiętać o ochronie powierzchni. Dzisiaj mieszkańcy i samorządy nie godzą się na wydobywanie węgla w pobliżu domów. Dlatego na Śląsku są tereny, gdzie trudno uruchomić eksploatację. Już działające kopalnie mają problemy z uzyskaniem takich pozwoleń, nie mówiąc o nowych inwestorach. Jeśli tacy się pojawiają, to bardzo dobrze. Bez obcego kapitału nowych, znaczących inwestycji w polskim górnictwie raczej już nie będzie. Decydujący głos mają jednak władze samorządowe, na miejscu których zapraszałbym jednak zainteresowanych inwestorów.

Nie bez powodu pytam pana o górnictwo. Poświęcił pan kilka lat życia, badając i analizując tę dziedzinę.
W 1970 roku ukończyłem Wydział Górnictwa na Politechnice Śląskiej. Studia te zawsze wspominam z sentymentem. Ukształtowały one przecież moją drogę zawodową na całe życie. Jednak 15 lat temu zmieniłem swoje zainteresowania zawodowe i pracuję na Wydziale Organizacji i Zarządzania. Zajmuję się zarządzaniem strategicznym, zarządzaniem projektami, restrukturyzacją przemysłu. To są obszary moich zainteresowań, co nie znaczy, że sprawy górnictwa w Polsce - szczególnie węgla kamiennego - zeszły na dalszy plan. Interesuję się nadal tym tematem, ale w dość ograniczonym zakresie.

Co - poza górnictwem - Politechnika Śląska oferuje kandydatom na studia?
Nasza uczelnia jest śląska nie tylko z nazwy, ale także z powodu swojego regionalnego charakteru. Ma wydziały w Gliwicach, Katowicach, Zabrzu, a także silny zamiejscowy ośrodek dydaktyczny w Rybniku. Poza tym prowadzimy zajęcia również w Dąbrowie Górniczej, Tychach i Bytomiu. Same nazwy miast, które wymieniłem, wyraźnie wskazują na regionalny charakter Politechniki Śląskiej. Poza lotnictwem i kosmonautyką, w ofercie mamy wszystkie dostępne w Polsce techniczne kierunki kształcenia. Warto przy okazji wspomnieć o prowadzonych na Politechnice Śląskiej tzw. kierunkach zamawianych. Mają one bardzo rozbudowany i atrakcyjny program nauczania, a dla najlepszych studentów tych kierunków przyznawane są dodatkowe stypendia w wysokości do 1000 zł miesięcznie.
Kierunki te mają przyciągnąć studentów, by nauczyli się konkretnego zawodu. Ale nie ma pan wrażenia, że przyciągają ze względu na dodatkowe pieniądze, które się kryją za nimi, a nie z powodu pasji zdobywania wiedzy?
Nie odnoszę takiego wrażenia. Nie sądzę, by wyłącznie stypendium motywowało ich do wybierania kierunków zamawianych. Widzimy większe zainteresowanie nimi wśród kandydatów na studia, ale myślę, że dzieje się tak przede wszystkim ze względu na bardziej atrakcyjne formy i zakres kształcenia oraz perspektywy znalezienia dobrej pracy.

Czy warto dzisiaj zostać inżynierem, czy trzeba uzupełnić ten tytuł o magistra?
Po pierwsze, studia inżynierskie są studiami trudnymi. Jednak myślę, że wykształcenie, które się zdobywa, jest na tyle atrakcyjne, że studenci są w stanie przez pięć lat te trudności pokonywać. Rozdział na dwa stopnie kształcenia funkcjonuje zaledwie od kilku lat. Jak on się sprawdzi w praktyce przemysłowej, zobaczymy za jakiś czas. W każdym razie, obserwujemy ogromne zainteresowanie wśród studentów kontynuacją studiów na drugim stopniu, po których uzyskuje się tytuł magistra. Tym bardziej że studia drugiego stopnia na kierunkach technicznych trwają tylko trzy semestry. W zależności od kierunku decyduje się na nie 80, 90, a nieraz 110 procent studentów. Ta ostatnia liczba wynika z tego, że na uzupełnienie edukacji naszą uczelnię wybierają studenci, którzy ukończyli inne pokrewne kierunki.

Za panem pierwsza kadencja na stanowisku rektora. Co uważa pan za swoje największe osiągnięcia?
Trudno mi mówić o osiągnięciach, gdyż minione cztery lata to okres dość głębokich przemian na naszej uczelni właściwie we wszystkich jej obszarach. Zarówno w sferze zarządzania uczelnią, jak i w jej infrastrukturze. Tych pierwszych zmian gołym okiem nie widać. Korzyści, jakie ze sobą niosą, widać natomiast w wynikach finansowych poszczególnych wydziałów czy w liczbie pozyskanych projektów badawczych. Zaś to, co jest widoczne, to efekty inwestycji i remontów. Możemy szczycić się wyremontowanym budynkiem byłego Studenckiego Domu Kultury, w którym znajduje się nowy budynek Wydziału Architektury, powstaniem Centrum Kultury Studenckiej "Mrowisko" w wyremontowanym budynku byłej stołówki studenckiej, parkingami na ponad tysiąc miejsc, wybudowanych na obrzeżach dzielnicy akademickiej, powstaniem Centrum Zarządzania Projektami i wieloma inwestycjami na poszczególnych wydziałach.

Obecnie jest pan jedynym kandydatem do fotela rektora. Jakie ma pan pomysły, które zamierza zrealizować w nadchodzącej kadencji?
Wszystkie zapisane są w moim programie wyborczym, który można przeczytać na stronie internetowej uczelni. Jest to wiele zadań, jednak najważniejszym z nich jest obowiązek wynikający ze znowelizowanej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, a jest nim opracowanie strategii rozwoju uczelni i to w perspektywie długoletniej. To jest największe i najpoważniejsze wyzwanie. Przed nami jest też kolejna tura zadań inwestycyjnych. Jedne są już w realizacji, inne czekają na swoją kolej, na jeszcze inne poszukujemy środków na ich realizację.

Obawia się pan niżu demograficznego, który dotarł na uczelnie?
Uczelnia funkcjonuje od 67 lat i nigdy nie narzekaliśmy na brak kandydatów. Oczywiście, kiedyś było ich znacznie więcej. Natomiast specjalnie nie odczuwamy jeszcze tego niedoboru maturzystów. Są kierunki bardziej i mniej oblegane, ale generalnie - w skali uczelni - w ostatnich dwóch, trzech latach liczba kandydatów na studia - wbrew pozorom - nieco wzrasta. Na razie zatem niż demograficzny nas nie dotyka. Jednak oczywiste jest, że dotrze i do nas, podobnie jak na inne uczelnie. Jest to zjawisko zewnętrzne, więc trzeba się do niego dostosować - innego wyjścia nie ma. Podejmujemy zatem wiele działań promocyjnych, by zachęcać maturzystów do skorzystania z naszej oferty kształcenia.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*GWIAZDA PROGRAMU X-FACTOR nagrywała swój klip w Świerklańcu. ZOBACZ FOTKI
* FOTOMATURA 2012. Zobacz tegoroczne maturzystki i maturzystów z całego województwa! ZAGŁOSUJ!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prof. Karbownik: Niż demograficzny jeszcze nam niestraszny - Dziennik Zachodni