Immunitet posła Piechy

Jak podała we wtorek rozgłośnia RMF FM prokuratorzy prowadzący dochodzenie w sprawie umieszczenia na liście leków refundowanych ivabradyny, leku na dusznicę, chcą mu postawić zarzut korupcji, przekroczenia uprawnień i fałszowania dokumentów.

Bolesław Piecha miał wpisać ivabradynę na listę refundacyjną zaraz po spotkaniu z przedstawicielami producenta leku, firmy Servier. Według doniesień dokonał tego 14 listopada ubiegłego roku na dwa dni przed dymisją rządu Jarosława Kaczyńskiego, w którym Piecha pełnił funkcję wiceministra zdrowia. W rządzie odpowiadał m.in. za politykę lekową państwa. Zapłatą za wpisanie leku na listę miało być użyczenie synowi posła mieszkania w Krakowie przez jednego z biznesmenów.
Piecha przyznał się do spotkań z przedstawicielami koncernu w ministerstwie i restauracji. Zaprzeczył jednak wczorajszym doniesieniom radia RMF FM.

- Nie wpłynął wniosek o pozbawienie mnie immunitetu. Gdy to się stanie sam poinformuję media. Nie będę niczego ukrywał i chował się za immunitetem - powiedział nam wczoraj Bolesław Piecha. - Ta sprawa jest dla mnie trudna i chyba najbardziej mnie zależy na jej zakończeniu.

Prokurator Marek Wełna, szef krakowskiej delegatury Prokuratury Krajowej, zaprzeczył medialnym doniesieniom. - Nie potwierdzam tych informacji - wyjaśniał nam prokurator Wełna. - Potrzebujemy jeszcze kilku miesięcy pracy, by zakończyć dochodzenie i sformułować wnioski.
Czy prokuratura postawi wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Piesze? Prokurator Wełna uchylił się od odpowiedzi na to pytanie. Stwierdził jedynie, że wniosek o odebranie immunitetu musi być poparty precyzyjnym materiałem dowodowym, by posłowie decydujący w tej sprawie nie mieli wątpliwości, co do jego wartości.
- Nie możemy narażać prokuratury na śmieszność i dawać powód, by taki wniosek odrzucono - powiedział nam prokurator Wełna.

Poseł Piecha w tej kadencji Sejmu pełni funkcję przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia. Posłowie PO zrezygnowali jednak z odwołania go ze stanowiska mimo pojawiających się podejrzeń o korupcję.

- Nie chcieliśmy sprawiać wrażenia, że pozbawienie posła Piechy funkcji w komisji ma związek z procedowaniem ustaw zdrowotnych, że jest jakąś polityczną grą - wyjaśnia wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia, posłanka PO, Beata Małecka - Libera. - Też będziemy czekali na ustalenia prokuratury.